agaj44
Fanka BB :)
Myangel dzięki wielkie! Niestety to siły wyższe, ale zbieram siły w sobie żeby się wyluzować dla Maluszka.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
o kurcze to nieciekawie bo chyba nie tak powinny wyglądac wakacje:/Witajcie Dziewczyny!
Pewnie nie zorientowałyście się że ja na wczasach, bo za wiele się nie udzielałam jeszcze Ale przesyłam Wam pozdrowienia z Gór Świętokrzyskich! Niestety nie są to miłe wczasy, ale o tym może po powrocie...wizytę mam 17 ego, mam nadzieję że Maluszek rośnie zdrowo i nie stresuje się tak jak Mama na tych wczasach. Do zobaczenia wkrótce!
Jednak napiszę Wam o co chodzi, bo Wasze słowa są krzepiące...Wcześniej nie pisałam Wam na tym wątku bo nie jest to temat dla mnie miły i wiem, że niektóre z Was pomyślą "masz co chciałaś na własne życzenie"...Jestem z mężczyzną, którego blisko 3 lata temu żona wyrzuciła z domu, po wcześniejszych 3 latach wojny, upokorzeń etc. Nie chce mi się o tym pisać bo jak się poznaliśmy to był totalnie zniszczonym psychicznie człowiekiem. Fakty obecne znacie- jestem w ciąży, żyjemy razem i jesteśmy szczęśliwi On ma córę 5 letnią i właśnie z nią jesteśmy na tych wczasach. Mój facet poinformował swoją szanowną o fakcie bycia ze mną w celu ochrony córki (wiadomo że mama będzie ją wypytywać z kim była, jak etc). Od tego momentu jak się domyślaliśmy rozpoczęła się akcja jeszcze formalnie żony...wyzwiska, ubliżanie etc. Na szczęście jesteśmy sporo km od niej, ale po powrocie spodziewamy się ataku. Osoba ta leczyła się psychiatrycznie więc obawiamy się wszystkiego. Na dodatek mała jest buntowana przez mamę, więc nie jest dla mnie zbyt miła, dodatkowo nigdy nie widziała miłości między swoimi rodzicami więc obce jest dla niej że jej tatuś przytula inna osobę niż ją samą. Żeby było mało, dla mojego faceta córeczka jest wszystkim i jest rozpieszczona na maxa. Codzienne wycie i narzekanie na wszystko to ponad moje siły....Jak powiedzieliśmy małej o tym że ja w ciąży (bo skakała po mnie etc ) to zrobiła taką histerię wrzeszcząc że ona nie chce etc że myślałam że wyjdę z siebie!
Przepraszam Was że się tak wyżaliłam, mam nadzieję że nie wszystkie z Was ocenią mnie jak większość ludzi- patrząc z boku nie znając sytuacji, uczuć etc i mówiąc "no tak przecież weszłaś w rodzinę" etc.
Pozdrawiam Was ciepło!
a ja wlasnie probowalam wykombinowac z m jak zalatac dziure w tapecie i poprostu dechy tragedia... albo si epozegnamy zkaucja zwrotna, albo zakleimy tym co mamy i moze nie beda zli. kurk anie chce zeby cala kaucje zwrotna (850zl) zabrali :/ a tez nie wiem czy jak sami wytapetujemy to ni beda sie czepiac ze sie tak wpiericzylisy ze oni by wybral lepsza tapete ze ladniejsza a nie jakas najtansza... ehh boje sie i nie wiem czy mam zadzwonic i sie zapytac ich przedstawic sytuacje wyslac mailem co i jak i sie pytac czy mamy zalozyc nowa tapete czy moze maja jjakis kawalek zeby to zakleic nie mam pojecia i juz sie denerwuje... maz chodzi wkurzony jak osa a jak on taki chodzi to nie szlak trafia jeszcze rano klutnia o to ze chce farby kupi ci plotno za wszystko 40zl ... bo moj slomiany zapal bo zaczynam porobie troche i oncze po tygodniu ze pozniej bedzielezec... no nie wazne wygralam ta wojne ale wkurwil mnie maksymalnie... ale ja nie o tym tylko o tej glupiej tapecie :/ jak myslicie zadzwonic do wlasciciela i powiedziec co i jak zeb fair byc?? 26 mamy sie wyprowadzic. tzn ja chce bo 27 musze gdzies jechac na komisje. ehh help please !!!!!
Jednak napiszę Wam o co chodzi, bo Wasze słowa są krzepiące...Wcześniej nie pisałam Wam na tym wątku bo nie jest to temat dla mnie miły i wiem, że niektóre z Was pomyślą "masz co chciałaś na własne życzenie"...Jestem z mężczyzną, którego blisko 3 lata temu żona wyrzuciła z domu, po wcześniejszych 3 latach wojny, upokorzeń etc. Nie chce mi się o tym pisać bo jak się poznaliśmy to był totalnie zniszczonym psychicznie człowiekiem. Fakty obecne znacie- jestem w ciąży, żyjemy razem i jesteśmy szczęśliwi On ma córę 5 letnią i właśnie z nią jesteśmy na tych wczasach. Mój facet poinformował swoją szanowną o fakcie bycia ze mną w celu ochrony córki (wiadomo że mama będzie ją wypytywać z kim była, jak etc). Od tego momentu jak się domyślaliśmy rozpoczęła się akcja jeszcze formalnie żony...wyzwiska, ubliżanie etc. Na szczęście jesteśmy sporo km od niej, ale po powrocie spodziewamy się ataku. Osoba ta leczyła się psychiatrycznie więc obawiamy się wszystkiego. Na dodatek mała jest buntowana przez mamę, więc nie jest dla mnie zbyt miła, dodatkowo nigdy nie widziała miłości między swoimi rodzicami więc obce jest dla niej że jej tatuś przytula inna osobę niż ją samą. Żeby było mało, dla mojego faceta córeczka jest wszystkim i jest rozpieszczona na maxa. Codzienne wycie i narzekanie na wszystko to ponad moje siły....Jak powiedzieliśmy małej o tym że ja w ciąży (bo skakała po mnie etc ) to zrobiła taką histerię wrzeszcząc że ona nie chce etc że myślałam że wyjdę z siebie!
Przepraszam Was że się tak wyżaliłam, mam nadzieję że nie wszystkie z Was ocenią mnie jak większość ludzi- patrząc z boku nie znając sytuacji, uczuć etc i mówiąc "no tak przecież weszłaś w rodzinę" etc.
Pozdrawiam Was ciepło!