reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

z tym chodzeniem to mam tak jak Tunia - ciężko mi się podnieść z łóżka itp. jak już idę to póki co jest ok.

Tunia niestety nic ci nie poradzę. my też jesteśmy anty kredyt bo nigdy nie wiadomo co się w życiu wydarzy. ja byłabym skłonna na jakiś mały np. na wykończenie domku jak zabraknie, ale tak żeby go szybko splacić. to że jesteśmy w Irlandii to tylko dlatego, że domek chcemy mieć swój ale bez kredytu.

C. ma od sierpnia podjąć nową pracę, a za 2,3 lata ma przejąć jako właściciel tą firmę i wtedy zarobki będą bardzo dobre, i ja bym właśnie wolała poczekać te 2,3 i próbować może bez kredytu, albo brać kredyt i mieć pewność, że go spłacimy, a spłacanie nie przysporzy nam problemów, młodzi jesteśmy i ja nie bardzo w wieku 24 lat chciałabym się obciążać kredytem, zwłaszcza, że mamy inne wydatki; ślub, dziecko, nowy samochód, po drodze jak to w życiu pewnie coś dojdzie, nie mówię o tym, że na wakacje to wyjedziemy dopiero w przyszłym roku bo w tym nie ma kiedy, do tego jeszcze ja nie mam pracy aktualnie, nie chcę żeby C. się obciążał, poza tym nowe mieszkanie też trzeba urządzić i na to też trzeba trochę kasy zwłaszcza jeśli chce się od razu mieszkać w tym mieszkaniu,
 
reklama
Cześć dziewuszki,
widzę, że tu ciekawe dyskusje się toczą:)
no niestety w tych czasach ciężko coś mieć bez kredytu, chyba że ma się po kimś..babci, rodzicach, spadek czy cuś a tak to jakim sposobem:crazy:
zgadzam się w tym w 100 % - co do wynajmu mieszkania- myślę, że lepiej płacić ratę i mieszkać w swoim, niż płacić komuś odstępne. Pozostaje tylko kwestia tego, czy bank zechce udzielić kredytu :baffled: Ja zamierzam w przyszłym roku rozpocząć budowę domku, bez kredytu się nie obejdzie, bo mamy kasę tylko na postawienie murów, ale dobre i to :) Przykre jest tylko to, że tak naprawdę, jeśli nie uda się nam spłacić kredytu szybciej, to będzie on nam towarzyszyć do czasu, aż dzieci nie będą dorosłe. :-( a może już wnuki będą to akurat zapłacimy ostatnią ratę ;) ojjj daleko wybiegam w przyszłość, daleko..
A - i jeszcze chciałam dodać, że mi się wózek missiiss bardzo podoba ;)
 
dzięki dziewczyny, będziemy się nad tym zastanawiać, albo ja trochę ukrócać pomysły C. bo on jest w gorącej wodzie kąpany, najpierw się napali na coś, a potem pomyśli, zresztą sądzę, że to też trochę trwa, nie można z dnia na dzień mieszkania kupić, od kredytu do kupna i urządzenia pewnie mija nieco czasu, a wtedy też trzeba gdzieś mieszkać, czyli coś wynająć, bo ja u teściów nie zamierzam :wściekła/y:
 
mój C. wymyślił, że żeby przez kolejne lata płacić komuś do kieszeni 1100 zł za wynajem mieszkania to najlepiej wziąć kredyt, bo mu chrzestni chcą dać 40 tys na mieszkanie, i kupić własne, ja tu zwariuje, przeprowadzka, ślub, kredyt, kupowanie mieszkania? Czy ja będę mieć kiedyś w końcu spokój?

Ja nie podchodzę entuzjastycznie do kredytów na 30 lat pod hipotekę, nie wiem może się wypowiedzą te, które mają mieszkanie na kredyt,

Tunia ja nie mam doświadczenia w zakupie mieszkania, ale mam w szukaniu kredytu ;/ my z moim B mieszkaliśmy teraz 3,5 roku w wynajętym mieszkaniu za 1000zł/msc (+media), teraz się przeprowadzamy do innego, ale za 350zł/msc (+media)...to ulga...fakt, że 30m2 mniej ale ile kasy miesięcznie :p
a co do kredytu...oboje pracujemy, szukaliśmy kredytu na min 100tys na 30 lat....wiesz ile chcieli odsetek?? 98tys ;/ najmniej było w millenium bodajże 87tys... a opcja 'kredyt z dopłatą' jest tylko na 8 lat -50% odsetek, i tylko do 50m2 mieszkanie...

ogólnie dla nas to był cios i to straszny, bo za 100tys oddać 200tys, to jest kpina :/ nie wiem co zrobimy za jakiś czas, ale narazie nie zdecydowaliśmy się na kredyt :(:(

buziaki i dobranocki :***
 
wy uciekacie spac, a ja dopiero zasiadam :tak: przy dziecku nie moge narzekac na nude - dzis zaliczlysmy plac zabaw, figloraj i po drodze jeszcze wizyte u ortopedy ... mam nadzieje, ze jak pojde na L4, to bede mogla sie wreszczie troche ponudzic.

jesli chodzi o ruch - ja spaceruje codziennie na ile czas mi pozwala. plus basen co najmniej raz w tygodniu. jak bede na zwolnieniu, to regularnie 2 razy i dolacze cwiczenia rozciagajace wieczorkami. im wiecej ruchy, tym latwiej sie rodzi podobno - u mnie przy pierwszej ciazy sie sprawdzilo

ja tez mam kredyt - inaczej nie dalibysmy rady kupic mieszkania i wyremontowac. jakos sie splaca na razie i nie ma sensu o tym za duzo myslec. po prostu jest i juz :tak:
 
A ja tez będę grudniowa mamuśką, a dokładniej Bożo Narodzeniową, bo mam termin na 25 grudnia także jeszcze troche czasu przed nami dziewczyny i życzę dużo radości w ciąży i radości z rosnącego Maleństwa :)) oby do końca.......
 
Padam dzieweczki...Normalnie njestem wykończona ale za to nadal bez lekow...Wstajemy po 5 żebtm mogła dojechać na ten Oddział Dzienny na 7,30.Na szczęście moja Mama odbiera go spod oddziału.Kończy siee o 13,30.Dużo terapi zajęciowej, teraz wyplatamy makatke hehee, ale też gry planszowe, terapia grupowa, indywidualna z psychologiem i psychiatrą, choreoterPIA, GIMNASTYKA, RELKSACJA I oczywiście przerwy na papu i herbatke. Na miejscu tylko nsniadanko bo NFZ obcieło fundusze, kiedyś był jeszcze obiad... Jest szef grupy, zastępca, skarbnik i dyżurni, żeby zintegrowć grupe.Fajnie jest ale to ja wiedziałam bo njuz byłam...Ale wbrew pozorom najbardziej wykańcza psychicznie...A ponpowrocie do domu jak zrobie obiad, ogarne mieszkanko i przygotuje ubrania na następny dzień to ledo mam siłe a Lol domaga sie uwagi, więcnpraktycznie nie mam czasu na kompa...
 
reklama
Bodzinka- zdrówko najważniejsze więc nawet na nas tu nie patrz :)

Mi dziś zachciało się krokietów- tak sobie myślę zrobię 10 naleśników będzie w sam raz- i co- 6 zjedzonych ( 3 ja 3 Olek ) od razu a pozostałe 4 to chyba się nie doczekają obiadu ;/ Takie pyszne mi wyszły :-D


A TAK W OGÓLE TO DZIEŃ DOBRY


wIOLCIA- super że nie tylko ja chodzę jak pingwinek i zachodzę 1m :p

Kredyt- eeeh i nas to czeka ;/

-Asiunia- witaj i zapraszamy do pisania. A termin -- super- w Wigilię jeszcze coś tam podjesz :p
 
Do góry