reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

no i poród to jedyne co chyba lepsze jest w Irlandii - przynajmniej jeżeli chodzi o warunki. tam się uznaje tylko poród rodzinny! kobieta ma przyjechać z kimś - nie musi być mąż, ale ktoś ma być i koniec. i tak są do tego porodówki przystosowane... polskie warunki trochę mnie przerażają też, ale powiem wam tak - ja wole dobrego lekarza w Polsce, niż dobre warunki i beznadziejnego lekarza w Irlandii hehe oj zrobiłam się bardzo ANTY Irlandia.
Wiolcia zorientuj się jak wygląda sprawa z salami do porodu rodzinnego w krakowie lub katowicach. nie ma sensu się męczyć i zadręczać do końca ciąży czy się uda czy nie...
 
reklama
hej :) mnie caly dzien w domu nie bylo... wlasnie pije sobie jogurt zmiksowany z borowka amerykanska i cukrem, i nadrabiam zaleglosci - mniam :-p


Bylam u neurologa i po staremu - nie wiadomo tylko czy bede mogla po porodzie karmic piersia... heh :/ Jest jeszcze troche czasu do namyslu wiec sie pewnie wszystko zima wyjasni... Mimo tych wszystkich zakazow bardzo bym chciala, ale nie do konca to ode mnie zalezy niestety...
 
hej :) mnie caly dzien w domu nie bylo... wlasnie pije sobie jogurt zmiksowany z borowka amerykanska i cukrem, i nadrabiam zaleglosci - mniam :-p


Bylam u neurologa i po staremu - nie wiadomo tylko czy bede mogla po porodzie karmic piersia... heh :/ Jest jeszcze troche czasu do namyslu wiec sie pewnie wszystko zima wyjasni... Mimo tych wszystkich zakazow bardzo bym chciala, ale nie do konca to ode mnie zalezy niestety...

jak nie bedziesz mogła to żadna tragedia... bez tego dzidzia też będzie ok. jedyny minus to wydatek... ale czego się nie robi dla maleństwa:-)
 
Gufi chyba masz rację, grunt to dobre nastawienie.
Gosiu popatrzę na krakowskie szpitale ale tak jak pisałaś chyba lepiej mieć znajomą położną przy sobie niż dobre warunki. 20.08 mam spotkanie u lekarza więc popytam i spróbuję spotkac się z położną, może oprowadzi mnie też po szpitalu.
 
dzieńdoberek mamusińskie!

życzę miłego dzionka dla wszystkich nas no i żadnych bólów i skurczy :-)
ja sobie śmigam jeszcze 10 dni w pracy i potem urlopik :laugh2::rofl2:
 
dzień dobry, ale wczoraj do późna się nasiedziałyście na bb, ja o 23 już na oczy nie widzę, najczęściej o 22 już śpię,

co do szpitali to ja też się strasznie boję jak wygląda ten, w którym mam rodzić, ale się już zapisałam do szkoły rodzenia, więc będzie wycieczka na porodówkę i zobaczymy, o porodach nic nie czytam i nie oglądam, bo też się boję, na razie zresztą o tym nie myślę, podchodzę do tego tak, że jak mi wody odejdą to po prostu urodzę, nie chcę myśleć o bólu i ewentualnych rozcięciach czy cc, bo już bym do grudnia żyła w panice,

a dziś mi się śniło, że urodziłam córeczkę i że była strasznie podobna tylko do C., ale w ogóle nie płakała tylko się śmiała, i jeszcze strasznie się bałam brać ją na ręcę, bo noworodki mają takie giętkie szyjki i trzeba im główkę podtrzymywać, i jeszcze śniło mi się, że urodziłam ją dużo przed terminem i nic poza ubrankami dla niej nie miałam, strasznie dziwny sen, ale jakiś taki fajny właściwie...
 
Być moze na pewno tak brzmi ,ale raczej chodzi mi o to ,że to ból narodzin ,cudu. Ciężko mi wytłumaczyć to,tak jak piszesz dostajemy nagrodę. Stajemy sie w tym momencie matkami ,a to piękne przeżycie. Namieszałam ,ale na pewno wiecie o co chodzi.

a ja ciągle myślę, że rodzenie nie może być cudem tylko jest krwawą miazgą, cudem może być moment jak mi dzidziusia pokażą, ale wcześniej i potem w połogu to czysta, wcale niefajna biologia, być może moje podejście zmieni się w grudniu jak urodzę, mam nadzieję, że nikt nie jest oburzony tym co napisałam...
 
Dzień dobry :)

Ja się cieszę, bo we wtorek 10 mam wizytę u mojego gina i wezmę sobie zwolnienie od 11 sierpnia i nie mam zamiaru już wracać do pracy :) Mam nadzieję, że mi da, bo ostatnio już się pytała czy chce do samego końca , więc chyba mi da ...:laugh2:

We wtorek mam (powinnam mieć) USG połówkowe, bo to będzie 20 tydzień, ale na tym jej sprzęcie może być ciężko, więc asekuracyjnie umawiam się dzisiaj do innego lekarza, który wiem, że robi pełne USG połówkowe, łącznie z przepływami, za 200 zł, dodatkowo będę miała filmik na płytkę nagrany :-) Ten drugi lekarz podobno jest bardzo dobry i polecany w Poznaniu, niewykluczone że jak mi się "spodoba" to się do niego przeniosę :tak:

Mam nadzieję, że moja wypowiedź jeszcze pasuje do tego wątku ;-)
 
reklama
ainah każda wypowiedź pasuje :-D piszemy o tym co u nas :-D ja też nie raz na chwilę zmienię temat tak jak teraz...

ja już słychać nie mogę o tej podwyżce VAT, wczoraj widziałam kawełek wystąpienia tuska w sejmie i nic konkretnego nie powiedział, oni w ogóle nie widzą, że mamy kryzys, chwalą sie, że jesteśmy na + w stosunku do europy, a dziura budżetowa jak nie podniosą podatków osiągnie 55% i mamy KRYZYS, oczywiście pieprzą, że podwyżki nie uderzą w najbiedniejszych, a w kogo, jeśli żywność zdrożeje? :wściekła/y: Mnie już wydaje, a raczej jestem pewna, że w wawie na pewno już poszło wszystko do góry, k... tzw. aksamitne podwyżki, że niby nie czuć, a SLD w 2005 roku przegłosowało obniżenie podatków dla najbogatszych:wściekła/y:, nie dość, że nie mają problemu jak duża część społeczeństwa jak przeżyć od 1-go do 1-go i stać ich na wielkie luksusy to jeszcze są uprzywilejowani, ja bym tym z listu stu najbogatszych podniosła podatek takie jak jest w norwegii do 36%, tylko, że tam wszystkich stać żeby płacić takie podatki....

mnie się gotuje coś w środku jak patrzę na politykę, czekam tylko, aż ludzie wyjdą na ulicę, zajęliby się zamiast idiotycznymi kłótniami o krzyż, np polityką pracy, tym, że kobiety w ciąży zwalnia się z pracy tak jak mnie:wściekła/y:, że się nie przestrzega stosunku pracy, że łamie się prawo pracownika, że całe życie płaci się składki i podatki, a potem się okazuje, że będzie miał na mnie mój syn pracować bo państwo nie będzie miało na moją emeryture, mojej matce przez 30 lat ściągają 2000 tys zł z pensji, ma 4600 brutto, na rękę ma 2600, a emerytury będzie mieć 1300 zł, jak każdy policzy ile to jest 2000 zł razy 12 m-cy w roku razy 30 lat pracy to wychodzi gigantyczna suma.... i gdzie to jest?:wściekła/y:

jestem tak wściekła... zastanawiam sie jak zrobić użytek z tego co mnie z kwestią pracy spotkało, czy założyć fundację i walczyć o prawa kobiet w ciąży, bo dla mnie to fikcja.... rzygać mi się chce, jakby sobie Ci wszyscy politycy i posłowie obcięli swoje diety o połowę to by się pieniądze znalazły...

to się wyżyłam...
 
Do góry