reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Nie nadrobiłam was z wczoraj.

Nie mam siły. Pare tygodni temu lekarka zwróciła mi uwagę że mam objawy depresji. Nie wierzyłam jej, ale nie moge sie pozbierać. Płacze codziennie. Nie mam już sił. Nie chce mieć konaktu z ludźmi, siedze przed tym kompe i czekeam na chwile zebym mogla isc do domu.
Wczoraj mnie w pracy dobili. Dzisiaj osoba, która uważałam że kogoś ważnego w moim życiu, dowalił mi tak, że nie mogę przestać beczeć.
Dobrze że ide na L4, zaszyje sie w domu i może jakoś sie pozbieram.

Miłego dnia dziewczyny.
 
reklama
Wiolcia no właśnie nie logowalam się ale teraz to jaka pewność skoro missiisss też nielogowana:// no ale spróbuje....
ja sie zalogowałam i od tej pory mam napis (akurat nie na tym forum, ale na BB też był). Bez logowania miałam napis bardzo krótko, nie wiem czemu Missiiss mimo wszystko go ma... może go jakoś zapisała :confused:
 
Teściowie są fajni, ale maks. raz na miesiąc. Zresztą - Rodzice od pewnego momentu też. My mamy optymalną sytuację, bo do jednych i drugich 160 km, więc jak przyjeżdżamy to jest święto i nikt się nami nie znudzi ani my nikim ;)
Jest minus, bo nie będzie z kim dzieciątka zostawić małego, ale od czego się ma znajomych :) Przynajmniej nikt nam nie będzie zaglądał przez szybkę w łazience, czy dobrze myjemy malucha ;)
 
mieszkanie daleko od rodziców ma też swoje minusy. ale jednak plusów jest tyle, że na 90% jesteśmy zdecydowani na powrót do irlandii. minusy to takie, że nie będzie z kim malucha zostawić nawet na chwilę, albo jak ja się rozchoruje, a mąż będzie w pracy to też będzie kiepsko. co prawda koleżanka obiecała pomóc ale ja nie chce tak nikogo wykorzystywać.
 
ja mam ten plus z mieszkaniem z rodzicami (czy nawet niedaleko) że mąz ciągle jest zajęty więc oni mnie zawożą do lekarza jesli trzeba (nie jeżdżę samochodem bo mam zawroty głowy), na badania i zawsze moge na nich liczyć a nie oczekują nic w zamian. Mam złotych rodziców i cieszę się że to własnie oni pomogą mi przy wychowaniu synka.
 
wiolcia mi też póki co moi pomagają, teście też. czasami mnie to aż męczy bo chcą pomóc za wszelką cenę, a ja jestem w ciąży a nie jakąś kaleką :-) każdy nadskakuje jak tu jestem narazie bez męża. ale wiem, że jeżeli chodzi o wychowywanie dziecka to ja wolę wszystko zrobić sama i po swojemu. teściu dla dzieciaków jest "za dobry" w sensie takim, że daje im wszystko czego chcą bez ograniczeń, a ja tak nie mam zamiaru robić. nie chcę mieć rozpieszczonego dzieciaka, tylko dobrze wychowanego maluszka. oczywiście nie mam zamiaru mu odbierać dzieciństwa i na pewno na wiele pozwolę ale wszystko ma swoje granice. tak czy inaczej mnie mieszkanie na dłuższą metę z rodzicami zmęczy! biorę pod uwagę tylko na maks pół roku.
 
To ja powiem tak co do moich rodziców to mogę na nich liczyć w każdej chwili we wszystkim mi pomogą.A co do teściów to jest tak do wszystkiego się czepiali,na pomoc nie miałam co liczyć z ich strony:-( i to nas miej więcej zmusiło wyjechać do Anglii.Na początku właśnie rodzice nam pomogli bo oni już są tu pięć lat, i jak na razie nie narzekamy:-)
 
kbetina dobrze ze idziesz na to l4 odsapniesz i bedzie juz lepiej zobaczysz... ja jestem teraz w takiej sytuacji ze poprostu tez rycze po katach i sie zamartwiam i denerwuje i mam dola jak cholera bo sie tak strasznie boje i czarne mysli iwszystko.... takze cie rozumiem bo ja tez byms ie izolowala nawet na dwor jakbym mogla to nie lubie czasem wychodzic bo ludzi jest pelno a nechce sie nikomu pokazywac. chyba najlepsze jest wyciszenie wyplakanie sie i odsapniecie... &&& zebys szybciutko doszla do siebie


w ogole cos dziwnego mnie przed chwilka spotkalo ... wstalam brzuch mi wywalilo tak ze pepka nie widzialam strasznie twarde nad pepkiem mis ie zrobilo i oddychac dobrze nie moglam poprostu sapalam jak lokomotywa .... poszlam do kibla usiaddlam chwile otarlam woda zimna twarz ... ze tak powiem odgazowalam sie :/ i mi przeszlo .... agggrrr poprostu zabije te swoje je***e jelita co mis ie dzieje ze mis ie na gorze w nich wszystko zbiera i takie cos sie robi :( juz ni e moge poprostu tak mnie dobijaja ze zyc mi si eodechciewa i tej calej ciazy .... ehhh co ja gadam... ale chcialabym jzu se normalnie poczuc. jak siedze to ok jest ale jaks ie poloze to znow to samo ... straszne to jest ... a ja nie wiem co na to poradzic :(
boze od tego smecenia mnie wyrzucicie z forum w koncu ...
 
Mississ miałam dziś podobnie, tylko na dole brzucha. Dość mocno bolało. Na szczęście prawie już przeszło.
 
reklama
Hehe spoko Miissiiss jesteś naszym moderatorem - nie wywalimy cie :-D a tak na poważnie to wspolczuje ci tych przejsc w ciazy a moze za bardzo zwracasz na to uwagę?? Wyluzuj troszkę kochana bo oszalejesz! Jelita daja popalic i mnie niestety ale coz na to poradzic??


PS odkryłam sposób na zgagę - lody big milk :-) (czytaj i dupa mi dalej rośnie:zawstydzona/y:) a jak nie lody to ranigast.
 
Do góry