Witam się, bo mam chwilkę;-)
Nie wiem kiedy nastąpi kolejna, może dopiero po 18 stycznia, bo zaraz po powrocie z Wawy przepakowuję walizę i lecę do Gdańska (tzn jadę PKP niestety - jedyne 8 godzin
) Szkoda,że Joamar już się nie udziela, bo byśmy się umówiły na spotkanko;-) A co, trzeba znaleźć jakieś plusy tych służbowych rozstań z synkiem
Kurczę, myślę sobie tak o biednej Martynce, że wysłanie jej do IMiDz to nie byłby taki głupi pomysł. Bo przecież ona wciąż choruje, jedno się kończy, drugie zaczyna, to musi mieć jakąś przyczynę. A lekarze jakoś do tej pory nie wpadli na nic konkretnego i może czas oddać ją w ręce fachowców o szerokim spektrum zainteresowań medycznych.
Bo wiecie, to jest tak, że większość ludzi traktuje lekarza jak wyrocznię, a niestety mało jest lekarzy z powołania, którzy znają się na swojej pracy. Znam to bardzo dobrze, jak się zapewnie domyślacie.
W Łodzi jest szpital dziecięcy na ul. Spornej - tam pracują świetni lekarze, po stażach w Stanach na bardzo dobrym (jak na polskie warunki) sprzęcie. Znam ich również jako współpracowników w projektach naukowych, oni się naprawdę świetnie na tym znają. Niedawno odkryli kolejny typ cukrzycy, który atakuje niemowlęta, ale o innej etiologii niż ten poznany, a co za tym idzie - o innym sposobie leczenia. I nagle się okazało, że jest ogrom dzieci boleśnie leczonych insuliną (wkłucia do końca życia) a po diagnozie na Spornej dostają tabletki.
Nie wydaje mi się by lekarze z niedofinansowanych szpitali mieli chęci zajmować się pojedynczym przypadkiem dopóki nie znajdą przyczyny. A Martynce należy się pełna diagnostyka, łącznie z genetyką, oczywiście w Lublinie nikt nie skieruje jej na tak drogie badania:/
Dobra, dość wywodów chorobowych....chociaż nie bardzo, bo teraz taki okres
(ta pogoda mnie osłabia normalnie) Cypriano wciąż usmarkany=niezaszczepiony, i dopiero jak wrócę z wojaży to z nim pójdę (o ile nie będzie miał kataru). A tak pieknie do roku było - zero chorób, tylko sraczki. A teraz odwrotnie, zęby wciąż idą (jest już 8) a kup 1-2 dziennie. Może ten katar od zębów teraz dla odmiany
Zwariowac można.
Widzę, że i u Was chorobowo - więc zdrówka wszystkim chorowitkom.
Ainah - najlepsze życzenia dla dzisiejszego jubilata - zdrówka!!! i radości
I żeby był wspaniałym starszym braciszkiem;-)
A dla Ciebie - tez zdrówka i cierpliwości;-)