Franek śpi. Mam nadzieję, że obudzi się zdrowszy.
Mam straszne wyrzuty sumienia, że trzymałam go tak długo w tym zimnym mieszkaniu Rodziców. Jechał tam całkiem zdrowy. A teraz znowu katar, kaszel...
Spaliśmy do 8, ale od 5 było ciężko, bo Franka zaczął męczyć suchy kaszel. Dawałam mu parę razy wodę, odciągnęłam katar, na koniec psiknęłam Tantum Verde i jakoś zasnął.
Wydaje mi się, że katar dziś jest już minimalnie mniejszy. Ale jeśli do poniedziałku nie będzie znaczącej poprawy, to chyba się znowu przejdziemy do lekarza :/
Myślicie, że mogę z nim wyjść na krótki spacer? Wiem, że przy katarze można, ale jeśli kaszle?
Mam straszne wyrzuty sumienia, że trzymałam go tak długo w tym zimnym mieszkaniu Rodziców. Jechał tam całkiem zdrowy. A teraz znowu katar, kaszel...
Spaliśmy do 8, ale od 5 było ciężko, bo Franka zaczął męczyć suchy kaszel. Dawałam mu parę razy wodę, odciągnęłam katar, na koniec psiknęłam Tantum Verde i jakoś zasnął.
Wydaje mi się, że katar dziś jest już minimalnie mniejszy. Ale jeśli do poniedziałku nie będzie znaczącej poprawy, to chyba się znowu przejdziemy do lekarza :/
Myślicie, że mogę z nim wyjść na krótki spacer? Wiem, że przy katarze można, ale jeśli kaszle?