reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Franek śpi. Mam nadzieję, że obudzi się zdrowszy.

Mam straszne wyrzuty sumienia, że trzymałam go tak długo w tym zimnym mieszkaniu Rodziców. Jechał tam całkiem zdrowy. A teraz znowu katar, kaszel...

Spaliśmy do 8, ale od 5 było ciężko, bo Franka zaczął męczyć suchy kaszel. Dawałam mu parę razy wodę, odciągnęłam katar, na koniec psiknęłam Tantum Verde i jakoś zasnął.
Wydaje mi się, że katar dziś jest już minimalnie mniejszy. Ale jeśli do poniedziałku nie będzie znaczącej poprawy, to chyba się znowu przejdziemy do lekarza :/

Myślicie, że mogę z nim wyjść na krótki spacer? Wiem, że przy katarze można, ale jeśli kaszle?
 
reklama
Spokojnie można wyjść dopóki nie gorączkuje:tak:. Kaszel jest zapewne od kataru.

U nas i starszak brzydko rano zaczął kaszleć:no:. Odkrztusił co tam siedziało po nocy i teraz jest już ok, ale widać było, że odkrztuszanie go bolało. Zobaczymy jak się będzie sprawa miała w poniedziałek. Najwyżej z dwójką do lekarza i zrobię sobie szpital w domu;-)
 
Ewa, mąż był wczoraj z małym u lekarki i ta powiedziała, żeby tak ze 3-4 dni nie wychodzić :no:(stwierdziła, że to przeziębienie). Do tej pory też zawsze mówiła, że póki nie ma gorączki, to można wychodzić - a teraz zmiana:confused:(akurat nie miał gorączki)

a właśnie mam pytanie do Ciebie - psiukasz do gardła Frankowi tym zwykłym tantum verde w areozolu, czy jest może jakieś specjalne dla dzieci?? bo jak tym zwykłym, to może też psiuknę:dry: bo mam w domu:sorry2:j

a po zakupach - poszłam po spodnie dla siebie i kupiłam piżamkę, rajstopki i bluzeczkę dla Mili oraz skarpetki dla Maciusia. Spodnie niet:wściekła/y::wściekła/y: jeszcze jedno podejście zrobię pod wieczór - muszę sobie coś kupić, bo jadę na to szkolenie:baffled:
 
Heja!

cwietka grzybki przeżyły drogę dobrze i już jestem po skonsumowaniu pierwszej szklanki kefiru, mniam

Ewa, Asjaa oby wam te maluszki jak najszybciej wróciły do zdrówka, i na roczkowej imprezie mieli suche noski

a na wczorajsze sentymenty co tutaj zostały powypisywane powiem że też tak miewam, ale chyba ostatnio mam inny etap - rozkoszowanie się odpoczynkiem ciążowym dziś zrobiłam dzień leżenia, nawet śniadanie miałam do łózia, ale mam swoje powody - znowu mam nawrót plamienia, grrrrrrrr, kiedy to się skończy, już na prawdę staram się w domu coś robić minimalnie, by nie obciążać się, a tu znowu to samo, ach już nie zanudzam was, miłego weekendu dla wszystkich!
 
witam
zdrówka dla małych chorowitków...
ewa jak wieje to ja bym jednak została w domu-u nas akurat wieje...

a ja jestem po kosmetyczce-dzieki gruperowi bylam na mikrodermabrazji, jak juz wychodzilam to mnie pani pyta czy mam jeszcze chwile a ja pytam na co???
a ona ze na masaż pleców gratis:D:D::D ja mówie ze pewnie że mam i jeszcze załapałam się na wspaniały masaż karku.... rany ale mi to było potrzebne.... a zakład był nowy i dlatego tak zachęcają...
poza tym udało mi sie w reservedzie kupic spodnie po promocyjnej cenie bo za tydzien idziemy na Andrzejki.
Kupilam kozaczki Ali jakies zakupy w Tesco i kaski nie ma... a rząd jeszcze chce podnosic...ceny.:wściekła/y:

ewa faktycznie sie rozczuliłas troszke
 
Asjaa, nigdzie na tym tantumie nie jest napisane, że to dla dzieci - sprawdziłam.
My jednak poszliśmy na pole. Słońca nie ma, ale pogoda ładna, spokojna. I mam wrażenie, że katar jakby mniejszy - no ale pewnie to przez chłód, zobaczymy, co będzie za godzinę.

Obeszliśmy całe osiedle i nigdzie nie mają bristolu...:/ Masakra...

Frulik już po obiedzie, usiłuje zasnąć, ale nie wiem, jak mu to pójdzie. Fajnie by było, żeby się zdrzemnął, bo mam jeszcze sporo roboty na dziś, a nie chcę po nocach siedzieć.
 
Hejka!
Dzisiaj forumowy odpoczynek :-D jak co tydzień.

Wrublik - cieszę się, że grzybki wykazały się żywotnością :-) Smacznego kefirku :-)


Ewa - z tym szykowaniem jedzenia na roczek to u nas taka... hmm.. "rodzinna tradycja", że nie przyjeżdża się z pustymi rękami. Właściwie każde spotkanie w mojej rodzinie jest "składkowe", a już szczególnie te większe z okazji Bożego Narodzenia, Wigilii, itp. Zawsze się umawiamy co kto zrobi. Pierwsze pytanie mojej babci, jak ją zaprosiłam, było "to co Ci przywieźć? może paszteciki?" :-D No a dodatkowo kwestia czasu - gęś jest u babci i jakbyśmy ją chcieli zrobić u nas, to dziadkowie musieliby chyba wstać o piątej, żeby zdążyć przyjechać i ją upiec ;-)


A tak poza tym to wybraliśmy w końcu fotelik. Rodzina Małżona chce się na niego zrzucić na roczek, więc zintensyfikowaliśmy ruchy i pojechaliśmy do sklepu oglądać. Pan nas przekonał, ze Isofix jest bez sensu przy tych 9-18. No i najbardziej nam się spodobał Romer (ROMER KING PLUS KROWA / ORGANIC 2012 WROCŁAW (1941448954) - Aukcje internetowe Allegro). Tapicerka oddycha i w montażu łatwiejszy niż Tobi.
 
ja nie jestem jakos sentymentalna:-)
ale zuzka hcyba za to jest
z okazji ukonczenia dzis o 5.40 11 miesiecy, urzadzila nam koncert - spiewala piszczala i sie chichrala zamiast spac, i to wlasnie bylo po 5 i chyba do 6 grubo wojowała :-) bo po co :D

cwietka no moja oglada tv, kocha reklamy, i czesto oglada z nami Pingwiny z madagaskaru, stoi przy lozku operia sie lokciami o materac i wpatrzona jak w obrazek :szok: za duzo tez jej nie pozwa;amy, ostatnio czescieg gra radio w ciagu dnia - i wlasnie pomyslalam by sciagnac jej jakiegos audiobooka zeby bajki opowiadane byly bym nie musiala poki co Tyyyle gadac :D no i mam na kompie taka muzyczke dla niemowlat i jej chyba zgram na plyty i bede puszczac. jak byla mala to nie zwracala na nie uwagi, ale jak dzis odpalilam to sie kiwala na prawo i lewo :-D
a
ta krowka fotelik jest super, ale nie na moja kieszen. dobrze ze poki co nie mam auta, i rodzice mi fotelik przywioza - kupili 3 lata temu dla siostrzenicy jak przyjechala na wakacje. zobaczymy co to w ogole jest :-D poki co mi jest fotelik potrzebny by w razie co z tesciem i mala gdzies podjechac.
moze za rok kupimy jakies auto dopiero.
 
Kliwia - no ceny fotelików są niezłe, ale wyjścia nie ma :-( Jeździmy z Idą do Dziadków więc fotelik musi być i to taki lepiej bezpieczniejszy. Bardzo się ucieszyliśmy, że nie będziemy go sami musieli kupować :-)

A z tv to ja się tak tylko zdziwiłam, bo u nas tego ustrojstwa niet. Jak jestem w mieszkaniu, gdzie ciagle pudło gra, to mi to bardzo przeszkadza i rozprasza. Czasem Idulek tez cos tam na kompie zobaczy, ale jak już to są to teledyski, w których sceny nie skaczą, a ludzie poruszają się w naturalnym tempie. Hitem jest Gotye (Gotye- Somebody That I Used To Know (feat. Kimbra)- official film clip (HD) - YouTube). I tak jakoś mnie zdziwiło, że u sąsiadki łóżeczko małego jest celowo ustawione naprzeciwko TV, żeby w nim siedział i oglądał i był spokojny, a wszytskie posiłki odbywają się wyłącznie przed MTV.
 
reklama
Mam podobnie z telewizorem - od ponad 6 lat funkcjonuję bez niego i jak czasem jestem u Rodziców, gdzie coś tam bzyczy, to mnie wieczorem głowa boli i nie mogę dojść dlaczego ;) Ale od kiedy jest Franek, tv nawet u Rodziców jest wyłączony.

Frulik chodzi śpiący od obiadu, czyli od 15, ale jakoś nie mógł się zdecydować na drzemkę. Dopiero jak o 17.30 zadzwoniłam do Męża i dałam go na głośnik, to Frulo usiadł mi na kolanach, wsłuchał się, oparł głowę na moim ramieniu i zasnął :/ Dam mu jeszcze pół godzinki i będę go budzić na kolację i mycie. Potem może już iść spać na noc.

A tymczasem popracuję sobie trochę. Chociaż głowa mnie boli okrutnie i marzy mi się wieczór z ciastem czekoladowym, zieloną herbatą i jakimś filmem. Ale to chyba raczej nie dziś...:/ Na jutro mam w planie tylko zaproszenia, więc pewnie będę mieć wieczorem więcej czasu.
 
Do góry