cześć:-)
Mikołaj śpi, mąż z teściem pojechali trochę pozwiedzać, a ja w końcu się dopadłam do kompa
cwietka gratulacje!!!!!!! teraz musisz każdej z nas drinasa postawić
renczysia teściu też podobno przy swoich dzieciakach nie robil nic. u nich było zdziwienie, że mój A kąpie Mikołaja, usypia, przewija, karmi... i mąż do dzisiaj to robi przy młodym. ja kąpie tylko w awaryjnych sytuacjach (czyt.nagły wyjazd meża) tesciu to tylko jak dzieciaki podrosły to sie bawił i tyle. dlatego dziwi mnie z jednej strony to, że aż tak się garnie do wnuka. nie mam nic przeciwko, zeby się nim zajmował, ale nie tak! Mikołaj ma się rozwijać, a nie cofać będąc cały dzień na rękach. dobrze, że dzisiaj już byliśmy na bilansie i na spacerku to trochę odpoczęłam od tego.
moja mama to mi się o wszystko pyta - co moze, czego nie. jak go wołamy, żeby mu w glowie nie mieszać itd. a teściu ma moje zasady gdzieś.
sarka no ja mam nadzieję, że to ostatnia przeprowadzka bo mam dosyć. cały czas pod górkę w tym roku. także missiiss nie martw się nie jesteś sama.
co do przeprowadzki - zostajemy w tym samym mieście, właściwie przeprowadzamy się tylko 20 metrów dalej na sezamkową hehe ona się oczywiście tak nie nazywa w rzeczywistości, ale jak się komuś powie, że ulica sezamkowa (po polsku oczywiście wymawiana nazwa) to wszyscy wiedzą o jaką chodzi - całe miasto tak mówi, niedługo może listonosz nawet listy doniesie jak tak zaadresujemy
wzięło się to stąd, że mieszkają tam sami Polacy i praktycznie same rodzinki z malymi dzieciakami :-)
no całe szczęście, że w tym samym mieście bo kolejnej zmiany otoczenia już chyba bym sama nie zniosła. dzisiaj pielęgniarka mi powiedziała, że tu co tydzień w poniedziałek są organizowane spotkania dla mam z maluchami do 12 miesiąca - takie przy kawce, żeby się poznać, żeby dzieciaczki razem sobie pofikaly itp. fajna sprawa, może się z Mikim po powrocie z Pl wybierzemy.