reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Ewa - to pudło robiła mi znajoma - wszystko wg moich wskazówek, tzn wybrałam wielkośc, wzór serwetek, układ itp. Tak jak napisała Bodzia - surowe można na allegro zamówic. Udekorowane chyba też.
Ja też od dawna szukałam, bo mój patent w postaci siatki na drzwiach szafy, niestety nie wytrzymał ciężaru:/ Myślałąm o szafeczce, ale nie znalazłam odpowiedniej i padło na to pudło. I nawet dobrze się to sprawdza;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dobry wieczór :)

Z bolącą głową, ale zadowolona z udanego dnia :) Dotarliśmy do zoo, w sumie byliśmy poza domem 5 godzin, a w samym zoo około 3 godzin, także cieszę się, że Maksiu pobył na świeżym powietrzu. Robiłam zdjęcia, muszę je tylko zgrać na kompa i wrzucę na bb. Dziś chyba tego nie zrobię, bo głowa łupie mnie jak nie wiem, ledwo wystałam w kościele na wieczornej mszy. A właśnie, apropos, dziewczyny, które chodzicie do kościoła, chodzicie z maluchami ? Jak tak, to jak się zachowują podczas mszy ? Ja chodzę z Maksiem odkąd skończył 3 tygodnie, był grzeczniutki, a odkąd zaczął się interesować otoczeniem, to ciężko mi z nim wystać , bo albo chce wyjść z wózka i strzela fochy takie, że muszę go brać na ręce , albo zaczyna głośno gadać do siebie lub do innych, ale tak na cały kościół, także muszę się oddalić :p
 
ainah
skad ja to znam :) moj jasiek tez sie wszystkim interesuje az do przesady a nerwowy jest jak cos nie dostanie co chce... juz sie boje co to bedzie jak troche podrosnie... ;)

w ogole dziewuchy tak pomyslalam ze jak dzieciaki nasze podrosna musimy sobie wypad zrobic nawet taki 2 dniowy a co !!! zeby sobie spedzic razem wieczor i pobalowac tylko my !! dzieciaki zostaja z tatami a my spotkamy sie np nie wiem w jednym miescie wszysciutkie !! :) ale fajnie by bylo :) chociaz nie 2 dni to za malo zebysmy sie nagadaly hehe :)
ale jak nasi niekotrzy mezowie wyjezddzaja na delegacje i my czasem mozemy sobie zrobic taka grudniowkowa delegacje :) fajnie by bylo spotkac sie wiekszym gronem :)
 
Jestem za spotkaniem :) Jeden dzień z dziećmi, a potem sprzedajemy je i zostajemy solo ;)

Ainah, my chodzimy z Frankiem do kościoła jakoś tak od stycznia. Bardzo długi czas przesypiał całe msze - jeszcze w lipcu tak było. Teraz mniej więcej do kazania się rozgląda, a potem przysypia - chodzimy na 9.30, a to jego pora spania. Póki co raz mi się zdarzyło, że go wyjęłam z wózka i chwilę posiedział ze mną na kolanach, a po kazaniu odłożyłam go i zasnął. Ale zaczyna się ciężki czas, bo coraz częściej gada, mruczy, jęczy, piszczy i inne dźwięki wydaje ;) Póki co zatykamy go korkiem, czyli smokiem, ale za miesiąc-dwa chciałabym go pomału odstawiam, więc będzie ciężko ;)

***
Goście poszli. Zagraliśmy w nową planszówkę - Agricola. Polecam!!! Rewelacja :)
 
Ewa - Franek to anioł po prostu ;-) U nas nie ma mowy o spaniu w czymś innym niż łóżeczko. No ewentualnie fotelik samochodowy. W wózku Ida nie zaśnie nigdy. W chuście też nie za bardzo. Tylko łóżeczko + pies mogą ja uśpić.

No a tak właściwie, to cześć :-)
Chyba pierwsza jestem :-) Staram się powoli rozpakować ten okrutny bałagan, a tu jeszcze nauka czeka. Muszę dzisiaj 200 stron przerobić, bo jutro zabieram się za drugie opracowanie. Jak mi się nie chce :-(

Misi - fajne by było takie spotkanie. Tylko gdzie? Może Wrocław ;-)
 
hello :)

cwietka
no fajnie we wro by bylo ale chyba większosc jest z tej drugiej czesci kraju :p ja tam bym do warszawy nawet pojechala zeby sie wyrwac choc na dwa dni od zycia dnia codziennego :) kiedys trzeba o takim spotkanku pomysec nie ma co :)

zaczelam jaskowi podawac na kolki bo ostatnie dwa dni takiego pisku dostawal i zajmowal sie tylko czyms na chwile i mu sie nudzilo i juz nerw... nie wiem o co chdodzi czy zeby go tak meczą czy kolki
 
Heja.
My sami.
Tylko dziś. Jutro m wraca ze służby i do końca tygodnia ma wolne. Hmm... ciekawe czy się pogryziemy:dry:... Jakoś tak się już przyzwycziłam do tego, że go nie ma, że jak jest to mi na nerwy działa. Wiem, dziwne:zawstydzona/y:, ale w tygodniu mam plan dnia co do minuty w zasadzie opanowany, o tej mleko, o tej drzemka, spacer itd. A jak m jest w domu to panoszy się, co chwilę coś gdzieś musi zrobić i rozwala mi cały plan:wściekła/y: a ja wtedy mam pianę. Normalne to nie jest, nie???
 
Krolcia, u nas jest to samo - jak w weekendy Mąż jest w domu, to cały plan dnia się sypie :) Ale ja to nawet lubię, zawsze to jakieś urozmaicenie ;) A sypie się głównie dlatego, że Franek chce się bawić z Tatą, a nie spać i jak ominie pierwszą drzemkę, to potem już wszystko jest rozwalone ;)

Zapisałam Pucka na jutro do kontroli, bo dalej ma katar, no i ciągle coś odkaszluje... Zobaczymy...

Jestem po pierwszym "dietowym" śniadaniu :) Choć ten tydzień będzie kombinowany, bo musimy wyjeść zakazane rzeczy z lodówki. Nie wyrzucimy przecież pół kilo żółtego sera :/ 60g chleba, czyli spora kanapka chleba domowego + 50g wędliny + ful pomidorków na dobicie ;) Kolejny posiłek o 11 :) Chleba tyle samo, ale wędliny już tylko 30g ;(
 
krolcia
normalne, u mnie jest to samo wiecznie calymi dniami w pracy i tesknie za nim ale jak juz sie pojawi i ma wolne to mnie wkurza bo robi albo cos co ja bymw ten sposob nie zrobil i dokladniej bym zrobila i tez co do jaska mi burzy dzien i mam wtedy ochote zeby znow sobie poszedl do pracy :] albo nie zobaczy o ktorej jasiek jadl albo spal ... bo sperdnio co 2h spi i co 3h. takze to normalne uszy do gory :)

ewcia
jaka dietke bedziesz stosowałą?? konkretna czy zm ?
 
reklama
U nas w weeknedy nawet się udaje rutynę drzemkową zachować. I ja tam lubię, jak Małżon jest w domu. Przynajmniej mogę wziąć rano spokojnie prysznic ;-)

Przed chwilą dzwonił Małżon z pracy i powiedział mi coś takiego, że mi lekko szczęka opadła. ale to na zamkniętym, bo nie wiem, jakie obce oczy śledzą nasz wątek ;-)
 
Do góry