cześć kobitki
nawet nie wiem od czego zacząć
hmmm może od tego że są znowu chore
paranoja normalnie
Anginę co miały ostatnio wyleczyły..Amandzik ostatnia dawke antybiotyku wzięła w piątek (2.09) Martynka dwa dni wcześniej i w środę (07.09) poszłyśmy na kontrole do przychodni na dzieci zdrowe bo tego dnia byłysmy zapisane też na szczepienie i miałyśmy nadziję ze skoro nas nie zaszczepią to może zważą i zmierzą ale pielegniarce nie chciało sie
w ogóle do mnie z tekstem na wejściu wywaliła po co w ogóle przyszłam skoro nie będzie szczepiona...a. po g..wno miałam jej odpowiedzieć ale jak raz nasza pani doktor nas zauważyła i powiedziała ze bardzo dobrze ze przyszliśmy to nas zaraz tu zbada itd.
Zajrzała dziewczynkom do gardełka, do uszków i osłuchała...... z gabinetu wyszłyśmy z diagnozą ze są zdrowe jak rybki
Niestety już następnego dnia u Matynki pojawił sie katarek na początku lekki taki mało znaczący w sobotę juz nie było tak różowo...gile po pas w niedzilę(11.09) już kaszel sie pojawił i Amanda dołączyła do niej
Wczoraj pojechaliśmy do przychodni dyżurującej bo bałam się zwlekać z Martyna do dzisiaj żeby nie wyszło ze do zapalenia oskrzeli czy cóś przez te spływające glutki
na szczęście osłuchowo wyszło czysto, gardło i uszka tez w porządku
mloda ma brać Pulneo , Calcium , wit. C, a do noska Nasivin i sól morską a Amandzik Eurospal i podobnie tak jak Martynia.
Dla pewności ich stanu zdrowia wybrałam sie też dzisiaj do mojej pani doktor do przychodni bo ta co badała Martini to stwierdziła ze i co z tego ze ma katar
a to z tego ze ciężko jej oddychać, o oddychaniu przez nos nawet nie ma mowy ..kaszel ją męczy że spac dziecko nie moze ale przecież to nic ważnego
ehh
Moja pani dr podwyższyła ciutkę dawki tego co nam tam panie przypisały i dodala flegaminę dla obu
No to teraz się znów kurujemy