reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

reklama
No prosze, jestem z siebie DUMNA( wiem, wiem to nie jest głownie moja zasługa ale i tak ;-) ) Moje dziecko nie chciało z przedszkola wracac do domu :-) Oby i z Filipem mi sie tak udało. W ogóle ostatnio dochodze do wniosku, że ze mnie całkiem fajna matka jest :-)
Cristal kochana postaram się weekend za robote brac (jak mi troche choroba odpuści, bo ledwo doszłam z przedszkola...)
 
hej
a moja nie chce chodzić do przedszkola i tylko moje i męża codzienne rozmowy sprawiają, że trochę lepiej reaguje:baffled: a poza tym okazało się, że jej najlepszy przyjaciel i sąsiad został przeniesiony do inne grupy!! nie rozumiem takiej sytuacji, przecież to są małe dzieci i po co narażać ich na stres utraty kolegów i koleżanek, zmiany pani itp!

Mój Maciuś to taki bambaryłek gruby, że szok!! ale też jeść lubi bardzo:tak:

cieszę się, że już weekend! może wybierzemy się do teścia i szwagra w odwiedziny jakieś 1,5h w jedną stronę)
szkoda, że ja nie mogę poprowadzić, ale prawdę mówiąc chyba nigdy nie zdam tego prawka:-:)-:)-(
 
Ainah zapomniałaś napisać jak brzuszek:tak:!


Ja wróciłam właśnie z polowania na rajstopy. No i mam 4 pary:-). Myślę, że starczy. Najbardziej to mi się udało z rajstopkami WOLA:tak:. W e.leclerc są w promocji za 8.99zł. Zaczęłam więc grzebać za rozmiarem. No i trafiłam, że z 8.99zł przecenione były dwie pary na 3.99zł, bo ostatnie z takim wzorem w tej rozmiarówce:szok::-):-). Zdobyłam więc dwie pary na 8 zł! Zrównoważyło mi to trochę większe pieniądze wydane na dwie pary rajstopek gatta w mojej ulubionej hurtowni(cena też nie zwalająca bo 11zł).
Suma= 4 pary rajstop za 30 zł.:-)
 
Hejka!
U nas dzisiaj zwariowny dzień. Rano pojechaliśmy na pobieranie idulkowej krwi - ale było wrzasku :baffled:
A potem, skoro już byliśmy w miescie, pojechaliśmy uzupełnić moją garderobę o staniki, bo przedciążowe za małe, ciążowe (poza dwoma) za duże. Z rozmiarem u mnie nadal kiepsko - mały wybór w rozmiarze 65 D, ale akurat był jeden czerwony jak krwotok (jak powiedziałaby pewna poetka ;-) ), więc będę teraz świecić krasnym biustem ;-)

Mam do Was pytanko/porośbę: nie macie jakiś niepotrzebnych rzeczy dla noworodka? Pewna dziewczyna potrzebuje pomocy. Rodzi za 3 tygodnie córeczkę, a właśnie ją facet zostawił i powiedział, że nie zamierza jej pomagać finansowo. W poniedziałek wysyłam jej laktator, a potem doślę jeszcze trochę ciuszków. Może zostały Wam jakieś małe pieluszki? Coś, czego już nie wykorzystacie, a innemu dzidziusowi by się przydało.
 
hej

u nas ostatnio napiety grafik. Na bb trochę mniej czasu, ale postaram się nadrobić.

Mati wczoraj pierwszy dzień w nowej szkole. Strasznie się stresowaliśmy (nie wiem kto bardziej, ale chyba ja). Poszło gładko, a dzisiaj w szkole tez było fajnie. Dzieci mimo, że to juz trzecia klasa i są zgrane bardzo ładnie go przyjęły. Pani bardzo miła (przynajmniej na razie:)) i nawet został juz przyjęty do klasowej bandy (jak oni to nazwali do bractwa:))
szkoła fajna. W klasie 18 osób z Matim. Na przerwach dzieci dostają herbatkę, na boisku plac zabaw, w klasach zabawki. Mam tylko nadzieję, że nie będzie zbyt wielu snobów :/ sama chodziłam do szkoły prywatnej i wiem, że sie takowi zdarzają.

Ja muszę opracować nowy plan dnia. Z racji tego, że zawożę i odbieram Matiego ze szkoły budzę Oliwke około 7.00 i jedziemy odbieram go zawsze 0 12.40. Fajne jest to, że zawsze zaczyna o 8, a kończy o 12.40. Przynajmniej można jakoś wszystko poukładać. Dzisziaj Mysi wypadła przez to jedna drzemka i jest strasznie marudna...

gosia i bodzinka witajcie kochane!
 
Krolcia - ale z Ciebie łowczyni okazji:-D
Cristal kochana postaram się weekend za robote brac (jak mi troche choroba odpuści, bo ledwo doszłam z przedszkola...)
Bodzia - looooz, poczekam sobie. Zresztą w przyszłym tygodniu nas nie ma więc i tak bym najwcześniej przyjęła przesyłkę w poniedziałek 12, tak więc nie śpiesz się. Lepiej zajmij się tym choróbskiem.

My wyjeżdżamy w poniedziałek w góry i trochę się stresuję, czy o wszystkim pomyślałam, żeby ta moja bida tam z głodu nie padła. Albo z brudu, bo wanienki nie bierzemy - zaopatrzyc się tylko muszę w korek uniwersalny i w brodziku będziemy myc. Pieluchy jednorazowe jeszcze musimy nabyc, bo przecież prac tam nie będę:/ Pewnie znowu się uzbiera z 5 toreb na rzeczy Cypriana i dla nas już miejsca nie starczy, bo jeszcze łóżeczko turystyczne trzeba zmieścic. A nasza "ryśka" nie jest z gumy.
Łomatko tyle zachodu, mam nadzieję, że chociaż wrażenia będą niezapomniane;-)

A jutro bierzemy Młodego na rockowe pożegnanie lata - pierwszy koncert w jego życiu, ciekawe jak to zniesie:-D Klimat będzie dośc rodzinny, bo wystąpi m.in. nasz zaprzyjaźniony zespół, w którym prawie wszyscy muzycy przyjadą ze swoimi dzieciakami 1-2-letnimi, a jeden z żoną w ciąży;-) Oby pogoda dopisała....
 
krolcia brzuszek rośnie, ale powoooli :) ogólnie czuję się dobrze :)

A teraz z innej beczki: powiedzcie mi, jak przekonujecie leniwych mężów do pomocy w codziennych obowiązkach? Albo chociaż cotygodniowym sprzątaniu ?

Ja ilekroć proszę, to słyszę "zaraz" albo "już robię" albo "czy nie możemy tego zrobić kiedy indziej?" -- coś w tym stylu. Ja się w końcu wkurzam i podnoszę głos (po tym, jak się okazuje, że to co miało być zrobione, nie zostało zrobione) i wychodzi na to, że jestem zrzędzącą żoną :( A jak mam go zmobilizować do pomocy ? Inaczej wszystko na mnie spada, a gdybym miała czekać aż on posprząta to naprawdę przez cały tydzień pozostałby syf w chacie i jakbyśmy mieli gości, to mogę się założyć, że w myślach to ja byłabym źle oceniona a nie mąż...:(
 
cwietka ja mam dla noworodka, bo po Maksiu nie wydałam, musiałabym przejrzeć, które rzeczy zostawię dla mojego drugiego, a które bym mogła jej oddać. Na pewno mogłabym kupić jej pieluszki w najmniejszym rozmiarze. Tylko jak to przekazać ? Przesłać Tobie, czy od razu jej ?
 
reklama
hello

gosia.b
no to fajnie ze juz uzczysz malucha zawsze to bedzie oswojony znocnikiem a nie bedzie sie go bal jak niektore dzieci :) moze tez zgapie ;)

cristalrose
ty dziecko ubierasz w tetre?? jesli tak to cie podziwiam :) a jak te pieluszki wielorazowe w ogole sie sprawdzają?? np. przy kupach ??:/

cwietka
ja wszystko ostatnio rozdalam kuzynkom albo lepsze sprzedalam :/ u mnie w rodzinie wysyp noworodkow ... a ze juz dzieci nie chce rodic to sie pozbywam wszystkiego.

w ogole w poniedzialek mam 2 rozmowy ws pracy jedna we wro z rana a druga kolo swojej miejscowosci i nadal sie gryze z myslami czy zostac u siebie i sie meczyc jeszcze okolo pol roku czy wybyc do wrocławia i miec swiety spokoj i widywac sie wiecej z mezem i sie tyle nie klocic... czemu te wszystkie decyzje musza byc takie trudne. ogladalam oferty mieszkn na wynajemi kilka fajnych znalazlam wiec moze jutro zadzwonie i sie zorientuje co i jak :)
 
Do góry