reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

hejka dziewczynki! ja już wróciłam z dzieciaczkami od lekarza - poszłam z ciekawości ile to moje chucherko przybrało od początku czerwca, no i przybrało, trochę, waży 6600g i mierzy 68 cm, więc nie jest tragicznie, ale jeść powinna więcej
oj nie straszcie tymi choróbskami, życzę wszystkim chorowitkom jak najszybszego powrotu do zdrowia, ja sama się obawiam jak to będzie jak teraz Ania zacznie chodzić do przedszkola...
 
reklama
smile
o to to... cos w tym jest zeby rano wstac wyszykowac sie na bostwo i uciec od domowego zacisza? :p do pracy, do ludzi a nie siedziec samotnym w domu i pogadac sobie do dziecka

cwietka
haha :) rozbrajasz mnie dzisiaj :) ;) ja tez mam juz dosc, siedzenie w domu i etat kury domowej to nie dla mnie maz juz zauwaza ze czasem dostaje ataku i swiruje i napady nerwicy bo to dziecko plunie żarciem albo jak go karmie to robi bbrrr i wszystko fruwa... poprostu mam juz dosc pieleszy i chcialabym sie oderwac choc na kawalek dnia od tego wszystkiego. chcialabym miec mozliwosc wykazania sie w pracy dązenia do czekoś mec mozliwosc avansu i w ogole... cieszycsie z tego ze robie cos dla siebie ze sie spelniam zawodowa a tak? KISZKA i ta właśnie kiszka przytłacza i mnie dusi... bleee

kliwia
kochana a takie cos z rekina to w aptece ?? bo moje kolana naprawde są przeze mnie juz tak zaniedbane ze masakra... nawet tylka mis ie nie chce ruszyc do lekarza bo u nas tacy lekarze ze sami cos wymyslą a nie poślą do specjalisty czy cus. moze i mi ta łękotka czy rzepka przeszkadza, nie wiem nie znam sie w kazdymbadz razie jest to strasznie nie przyjemne uczucie i jak nie zegne w danym momenci kolana to to uczucie ze cos mi wyskoczy jest okropne bbrr

dziewczyny chorych dzieciaków dużo zdrowia dla pociech i sil dla was , sama przez to czesto przechodze zaopatrzylam sie w tran dla dzieci i go podaje codziennie zobaczymy czy cos pokmoze.
 
Moje dziecko ma dzisiaj dzień spiocha - 3 godziny przed południem i 1,5 po południu. I dobrze, jak śpi, to zdrowieje.

Ewa - ja z kolanami na razie nic nie robię, ale w czwartek idę z Idullahem na kontrolę, to zapytam przy okazji lekarkę i dam znać, co mi powie.
Jest jeszcze jeden argument za pozostaniem przy trójce dzieci - samochód. Podróżowanie z 4 wymagałoby kupienia busa ;-)

A co da małych dzieci, to ja się też rozczulam, jak widzę noworodki, ale instynkt mi się żaden nie odzywa. Wprost przeciwnie, zawsze pojawia się myśl - dobrze, że Ida już taka duża. Chociaż ciążę i poród zniosłam dobrze, okres noworodkowy też nie był ciężki, bo Idulek nie miał kolek, to i tak im więcej czasu upływa, tym mniej za tym tęsknię. Więc chyba przy jednym dziecku pozostaniemy.

Misi - nie "kiszka", a "kaszka" i to mleczno-ryżowa ;-)
A poza tym, jaki awans kochana? Przecież kobieta powinna się spełniać w kuchni, przy garach, a największym wyróżnieniem powinien pozostawać zaokrąglający się mężowski brzuch ;-)
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny, właśnie mnie krew zalała. Małżón pojechał z Idą na przejażdżkę i miał wstąpić do Makro. Dzwoni do mnie, że go nie wpuścili z dzieckiem do sklepu!!! Od 16 roku życia wpuszczają dzieci. Kurczaki, co to ma być? Miał w samochodzie dziecko zosytawić? czy na smyczy przed wejściem przywiązać?
 
cwietka bo taki maluch to w pampersa nakradnie nie wiedzialas?:-D

porazka.

mislis tak w aptece takie tabletki mozna kupic.
Chrząstka rekina 100 kapsułek - porównaj ceny - NOKAUT.pl
a kuracja z zelatyna - choc niesmaczna to tania, i widczna mneij wiecej po 2 meisiacach. mozna tez jesc galaretki owocowe :D:D:D
kiedy s wpracy nawet popijalam taka galaretke na goraco. :) tylko jest strasznie moczopedna hahah
 
Oj widzę, że już jesień atakuje, bo się jakieś choróbska zaczęły ;/ Brrr ciekawe kiedy nas dopadnie coś, bo coś za lekko idzie.... Siedzę i nie wiem co z sobą zrobić, bo Hubek poszedł pierwszy raz z nianią na spacer ;/ Ale jakoś się nie stresuje....nie wiem czemu, ale dziewczyna jakieś pozytywne fluidy wysyła i jakieś zaufanie do niej mam od pierwszego spojrzenia ;-) Możliwe to czy jakaś zmyłka...No nic dzisiaj zaczyna, jutro też będzie spacer, żeby powoli każdy się przyzwyczajał do niej. Dobrze, że grafik w miarę dopasował nam się i właściwie będzie potrzebna, żeby 2 godziny zając się Małym i 4 razy cały dzień, ale w te dni na wieczór przyjedzie moja mama, żeby położyć Hubcia spać.
Zimno....łeeee i tyle mieliśmy z lata co nic ;/
 
Witam się:-)
Zdróweczka chorowitkom - malutkim i dużym też.

Czytałam o Waszych rocznicach i prezentach, ehhhhh, w kinie ostatnio byłam na Opowieści Wigilijnej, czyli niemal 2 lata temu:sorry:, w teatrze...z miesiąc później i to tyle.
Następny wypad, w bliżej nieokreślonej dalekiej przyszłości;-) A co do zaręczyn, to chyba nas nikt nie przebije, bo pierścionek dostałam..... czwartego dnia naszej znajomości (live, bo wcześniej były 2 miesiące telefonicznej). Wszyscy pukali się w czoło, a tu już 6,5 roku po ślubie:-) I jaki synek udany:-)

Na kolana skrzypiące i bolące bierzcie coś z kolagenem, kw. hialuronowym, siarczanem chondroityny, to są co prawda drogie leki, ale bardzo skuteczne. Ból kolan też mi doskwiera, najgorzej jak robię przysiad z moim (nie)małym obciążnikiem;-) ALe ostatnio jest lepiej - mniejsza masa i więcej kolagenu w diecie (zupki mięsne;-) Najlepiej często jeśc golonkę, zimne nóżki itp. A najbogatszym źródłem kolagenu jest rosołek na kurzych łapkach;-) Tylko nie każdy to lubi, co jest dla mnie niezrozumiałe, bo sama uwielbiam:-D
A co do galaretek owocowych, to działają tylko te z żelatyną wieprzową, więc sprawdzajcie skład, bo teraz gównie pektyny wrzucają;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Cwietka, auto to też dobry argument i też go braliśmy pod uwagę :)

A co do Makro to zawsze tak było. To jest jednak hurtownia. W Krakowie tylko w niedzielę wpuszczają z dziećmi :/ Co jest trochę bez sensu. Bo jestem w stanie zrozumieć, że są tam wysokie regały i inne niebezpieczeństwa dla dzieci, ale co - w niedzielę nie obowiązują?...:/
Kiedyś było w ogóle tak, że na jedną kartę mogły wejść tylko dwie osoby. Teraz już to się chyba zmieniło.

Zrobiłam dziś pycha obiad ;) Nie chwaląc się ;) Polecam:

3 polędwiczki kroimy na plastry. Robimy "marynatę" z kopiatej łyżki musztardy (stołowej, sarepska podobno zepsuje smak; ja miałam angielską), łyżeczki soli i łyżeczki pieprzu (dałam cytrynowy). Smarujemy cienko plastry mięsa z obu stron i odstawiamy do lodówki na pół godziny. Potem obsmażamy z obu stron, w rondelku podsmażamy cebulkę, kładziemy na nią podsmażone polędwiczki, na to 3 pokrojone jabłka (oczywiście obrane i bez gniazd nasiennych). I to dusimy do miękkości. Pychota :)

Podałam z ryżem i surówką z selera, dwóch jabłek i paru śliwek z jogurtem i śmietaną.
 
Do góry