hejka dziewuszki!
dzięki za kciuki no i myślenie o mnie, od wczoraj jestem w domku, zabieg wykonali szybko, ale wiadomo ja dochodziłam do siebie dłużej, po zabiegu puścili mnie po 3 godz, musiałam niby spać te 2-3 godz. ale w sali były taaaakie 3 głośne gaduły że nie dało się spać, ale im się nie dziwię - każda oczekiwała na dzidziusia, i każda miała jakiegoś stracha o tą kruszynkę pod serduszkiem, a ja z tęsknoty za moimi panienkami też ciągle myślałam kiedy do domu, no i puścili, przed zabiegiem jak robili mi badania z krwi to wyszły masakrycznie niskie wartości, no ale z wiadomych przyczyn... teraz zostało poczekać na wynik badania histopatologicznego, który będzie za 3 tyg. no ale to akurat nie powód się zamartwiać, bo widać koniec moich dni tylko w podpaskach maxi
przynajmniej na miesiąc (taką mam nadzieję) z tego co mi tam gadali to całkiem możliwe że wszystko to przez tą głupią tarczycę...
no więc już jest lepiej i ufff...
aaaaaaaaaa! zostało mi tylko 1,5 tygodnia do pracy... a ja mam 2 bluzki na krzyż do których wejdę, z wypłaty w końcu tygodnia idę na zakupy!
miłego dzionka!!!!