reklama
krolcia
Fanka BB :)
Hej!;-)
U nas rutyna.
Wczoraj sprzedało się na all trochę ciuszków po chłopakach. Zawsze trochę mniej tego będzie. O dziwo zeszło to czego najmniej się spodziewałam! Dzisiaj ostatnie aukcje będą się kończyć więc resztę co zostanie zawiozę do mamy na strych. Powiedziała, żebym to u niej zostawiła, bo może mi się odwidzi na trzecie dziecko, albo brat w między czasie coś zmaluje.
Dom dziecka nie chciał ubrań, odpisali, że mają tego pełno!
U nas rutyna.
Wczoraj sprzedało się na all trochę ciuszków po chłopakach. Zawsze trochę mniej tego będzie. O dziwo zeszło to czego najmniej się spodziewałam! Dzisiaj ostatnie aukcje będą się kończyć więc resztę co zostanie zawiozę do mamy na strych. Powiedziała, żebym to u niej zostawiła, bo może mi się odwidzi na trzecie dziecko, albo brat w między czasie coś zmaluje.
Dom dziecka nie chciał ubrań, odpisali, że mają tego pełno!
krolcia
Fanka BB :)
Ja nie mam komu oddać. Dlatego chciałam do domu dziecka ale oni nie chcą.
Jeny!!! Ruszyła w końcu moja Monstera! Jak się cieszę:-):-):-):-)! Od rana mam z tego powodu świetny humor! Bałam się, że nic z tego nie będzie.
Dla nie wtajemniczonych;-) to roślinka Ma się jednak pier...dolca!
Jeny!!! Ruszyła w końcu moja Monstera! Jak się cieszę:-):-):-):-)! Od rana mam z tego powodu świetny humor! Bałam się, że nic z tego nie będzie.
Dla nie wtajemniczonych;-) to roślinka Ma się jednak pier...dolca!
Ostatnia edycja:
krolcia
Fanka BB :)
Odpisali, ze bardziej by się przydały pieluchy, chusteczki czy mleko. Pieluchy nawet jakieś napoczęte opakowania, które komuś zostały bo dziecko np wyrosło.
Do pomocy społecznej nie dam. Widziałam jak pracownice potrafiły sobie powybierać co lepsze a pozostawiały ochłapy.
Jak już się mama zaoferowała to zawiozę do niej. Może faktycznie brat się zmobilizuje jakoś. A może w między czasie trafi się ktoś potrzebujący.
Do pomocy społecznej nie dam. Widziałam jak pracownice potrafiły sobie powybierać co lepsze a pozostawiały ochłapy.
Jak już się mama zaoferowała to zawiozę do niej. Może faktycznie brat się zmobilizuje jakoś. A może w między czasie trafi się ktoś potrzebujący.
Ostatnia edycja:
Cześć i czołem!
A my dzisiaj pospałyśmy :-) Po wczorajszej pobudce o 6, dzisiaj Ideulek postanowił dac mamie trochę luzu i prawie do 9 spałyśmy, a potem przytulałyśmy się jeszcze pół godziny w łóżku.
U nas też wczoraj była burza, ale nie jakaś ostra. Troche się pobłyskało. Ale przez to nie mogliśmy na noc pootwierać okien i ochłodzic mieszkania, a od kilku dni mamy 25 stopni - ehh... minusy mieszkania na poddaszu.
A my dzisiaj pospałyśmy :-) Po wczorajszej pobudce o 6, dzisiaj Ideulek postanowił dac mamie trochę luzu i prawie do 9 spałyśmy, a potem przytulałyśmy się jeszcze pół godziny w łóżku.
U nas też wczoraj była burza, ale nie jakaś ostra. Troche się pobłyskało. Ale przez to nie mogliśmy na noc pootwierać okien i ochłodzic mieszkania, a od kilku dni mamy 25 stopni - ehh... minusy mieszkania na poddaszu.
gabriellao0
Ja...
ja mieszkam w około 80tys. miasteczku, problemu gołębi nie maGabriela - o rany, w życiu bym gołębia nie zjadła. To chyba taki krakowski uraz - wystarczy się raz przejść po Rynku i już człowiek czuje nienawiść do tych stworzeń
do tego odkąd sięgam pamięcią wujek jest 'gołębiarz', gołębie zawsze się u nas jadło, ale tylko własne
reklama
hej
u nas trochę lepiej
antybiotyk bardzo pomaga. Oli już się śmieje i zaczyna brykać. Tylko ma taką chrypkę straszną, że jak płacze to tak bezgłośnie. Wcale jej nie słychać bidulki tylko łzy jak grochy moje kochane serduszko!
Dzisiaj rano mój S. pojechał na szkolenie do wa-wy na 3 dni, więc sama zostałam na polu bitwy. Najgorsze, że Oli jeszcze chora, a Mati od dzisiaj zaczyna próby przyjęciowe (dopiero!) chyba poproszę moja babcię aby poszła z Matim na próbę bo niunia biedna może prawie 2 godzin poza domem nie wytrzymać.
wrubik&&&&&&&&&&&&&. Będzie dobrze!
krolcia moi rodzice zabrali Matiego do Myślęcinka w sobotę i on też baaardzo zadowolony, Dziadkowie kupili mu maskę zombi! i był na wszystkich możliwych atrakcjach (mój tatuś zawsze miał skłonności do przesady) więc wnusio wyszalał się za wszystkie czasy
u nas trochę lepiej
antybiotyk bardzo pomaga. Oli już się śmieje i zaczyna brykać. Tylko ma taką chrypkę straszną, że jak płacze to tak bezgłośnie. Wcale jej nie słychać bidulki tylko łzy jak grochy moje kochane serduszko!
Dzisiaj rano mój S. pojechał na szkolenie do wa-wy na 3 dni, więc sama zostałam na polu bitwy. Najgorsze, że Oli jeszcze chora, a Mati od dzisiaj zaczyna próby przyjęciowe (dopiero!) chyba poproszę moja babcię aby poszła z Matim na próbę bo niunia biedna może prawie 2 godzin poza domem nie wytrzymać.
wrubik&&&&&&&&&&&&&. Będzie dobrze!
krolcia moi rodzice zabrali Matiego do Myślęcinka w sobotę i on też baaardzo zadowolony, Dziadkowie kupili mu maskę zombi! i był na wszystkich możliwych atrakcjach (mój tatuś zawsze miał skłonności do przesady) więc wnusio wyszalał się za wszystkie czasy
Podziel się: