Witam się - kawą, a jakże
Vengo - pamiętamy, pamiętamy ;-)
Hejcz - dobre
. To mój hymn na co dzień
Ostatnio to już pijam w takim kubie z duki 0,5 l, ale niepełny, powiedzmy 0,4l
Tylko, że ja bardzo mocną piję, ale bez tego wysiadam normalnie. Teraz kierat u mnie - pobudka 5/6, o 8 praca, potem biegiem do domu , żeby mąż zdążył do swojej pracy na 15, potem ogarnięcie domu, obiadek, spacerek (najgorsze do dźwiganie wóza po schodach:/ ), kąpiel, usypianko, a i na bb czas trzeba znaleźc;-) Także, kawa mi płynie w żyłach ostatnio (stąd pewnie to drżenie rąk
)
Bodzia - ja się wciąż zastanawiam, czy ci ludzie myślą, że dziecko ma jakąś inną termoregulację, że 30 st odczuwa jako 15??
A może oni sami mają jakieś zaburzenia, po wczorajszym dniu jestem skłonna w to uwierzyc. Wczoraj u nas było 28st., w tramwaju (z klimą, której zapomnieli włączyc
) było ze 40st. ja w letniej kiecce - pot mi spływał po plecach, nogach i wiadomo gdzie... Młody w wózku w koszulce, z odkrytym brzuchem i spodenkach króciutkich, cały biedny czerwony i co chwila pił swój wodosoczek. Ludzie, tacy po 40-tce - w swetrach, żakietach, marynarach
A dziś znowu mnie czeka podróż tramwajem - jadę zobaczyc się z Sun, bo wystawiają swoje rybki na Targach. Może aparat wezmę, żeby to uwiecznic;-)
Ach, jeszcze jakieś zakupy mnie czekają, bo dziś nasza rocznica, a nawet prezentu nie miałam kiedy zakupic, to może chociaż kolacyję przy świecach jakąś zrobię ;-)
Miłego dnia!:-)