Bodzinko tulkam cię, czasem trzeba wrzucic na luz, na początek zadowolić siebie, odpocząć i tylko w pełni sił rzucić się do roboty, a i z tym grzybem to dobrze by powalczyć, bo działa trochę za bardzo depresyjnie, a przybrudzone ściany? pozwól Lolkowi na nich pomalować farbkami - wnet będzie kolorowiej! i jak weselej!Ech nie lubie siebie..Kompletnie niezorganizowana jestem ostatnio..a ten syf w pokoju Lolka..I wiecznie sie cos sypie w tym mieszkaniu...Juz pijacy maja lepiej...Kafelki z brodzika, dziura w scianie, szyba zbita...Do tego bola mnie oczy i głowa...Aaa okluarow nie zalozyłam...Buuuu...Sprzatam i wiecznie nie widac..Sciany brudne bo musza byc na jasno pomalowane...Nic mi sie nie chce robic w tym mieszkaniu..I ten wieczny grzyb..;-(
reklama
Ainah, ja się nie znam na tym za bardzo, ale Franek ma takie białe kreski na dole górnych dziąseł. W dotyku są zdecydowanie twardsze niż inne dziąsła. Myślę, że górne wyjdą pierwsze - i będzie wyglądał jak królik
Chyba mu dentinox pomógł, bo już jest cały zadowolony. Tzn. piszczy dalej, ale teraz już z radości. I rozwiązał sobie ochraniacz...:/
Chyba mu dentinox pomógł, bo już jest cały zadowolony. Tzn. piszczy dalej, ale teraz już z radości. I rozwiązał sobie ochraniacz...:/
Ech nie lubie siebie..Kompletnie niezorganizowana jestem ostatnio..a ten syf w pokoju Lolka..I wiecznie sie cos sypie w tym mieszkaniu...Juz pijacy maja lepiej...Kafelki z brodzika, dziura w scianie, szyba zbita...Do tego bola mnie oczy i głowa...Aaa okluarow nie zalozyłam...Buuuu...Sprzatam i wiecznie nie widac..Sciany brudne bo musza byc na jasno pomalowane...Nic mi sie nie chce robic w tym mieszkaniu..I ten wieczny grzyb..;-(
Znam to uczucie. Miałam takie samo jak sie przeprowadzilismy po slubie na swoje, ale ze w mieszkaniu bylo za malo szaf, to mielismy w domu graciarnię, wszedzie rzeczy, jak w magazynie. W takim syfie nic mi sie nie chcialo robic, stwierdzilam ze to bez sensu bo co ja sie namecze to i tak wyglada jak w chlewie bo nie ma gdzie rzeczy wlozyc..Wszystko sie poukladalo jak w kwietniu zainstalowalismy sobie szafy, moglismy sie przeniesc do sypialni (bo spalismy "na walizkach" w pokoju dziennym), a sypialnie odgruzowac.
Wiecie co na juz " swiruje" na tym metrazu wiec nie wyobrazam sobie jak sasiadka wytrzymuje ponad 10 lat a w tejchwili jest ich 2 doroslych i 6 dzieci....Ja to bym chyba zamieszkała u prezydenta zeby mieszkanie dostac!!!
Bodzinka - tulkam mocno, ale powiem Ci szczerze, że u nas metraż większy, a i tak siedzimy w najmniejszym pokoju i syf mamy tu nie do ogarnięcia. Wszędzie walają się papierzyska, moje podręczniki, z których korzystam cały czas, więc nie ma sensu ich chować, kable, których nienawidzę i rzeczy Idy... ehh... A w niedzielę musimy przemienić ten pokój na jadalnię i nie wiem jak tego cudu dokonać.
witam
mam coraz mniej okazji do zagladania tutaj .
Ala po poludniu marudzi na maksa i nei wiem juz czasem co jej dolega. Dzisiaj zaopatrze sie w viburcol i zobacze czy cos jej pomoze. Zresztą to marudzenie to nie tylko wieczorem ale w dzien tez. Ciezko jej sie zasypia slini sie fest wiec dentinox jest w uzyciu a ja .... pomine milczeniem
zmykam pakowac bo na komunie do rodzinki wybywamy
milego dnia i slonecznego weekendu
mam coraz mniej okazji do zagladania tutaj .
Ala po poludniu marudzi na maksa i nei wiem juz czasem co jej dolega. Dzisiaj zaopatrze sie w viburcol i zobacze czy cos jej pomoze. Zresztą to marudzenie to nie tylko wieczorem ale w dzien tez. Ciezko jej sie zasypia slini sie fest wiec dentinox jest w uzyciu a ja .... pomine milczeniem
zmykam pakowac bo na komunie do rodzinki wybywamy
milego dnia i slonecznego weekendu
reklama
Podziel się: