reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Ech nie lubie siebie..Kompletnie niezorganizowana jestem ostatnio..a ten syf w pokoju Lolka..I wiecznie sie cos sypie w tym mieszkaniu...Juz pijacy maja lepiej...Kafelki z brodzika, dziura w scianie, szyba zbita...Do tego bola mnie oczy i głowa...Aaa okluarow nie zalozyłam...Buuuu...Sprzatam i wiecznie nie widac..Sciany brudne bo musza byc na jasno pomalowane...Nic mi sie nie chce robic w tym mieszkaniu..I ten wieczny grzyb..;-(
Bodzinko tulkam cię, czasem trzeba wrzucic na luz, na początek zadowolić siebie, odpocząć i tylko w pełni sił rzucić się do roboty, a i z tym grzybem to dobrze by powalczyć, bo działa trochę za bardzo depresyjnie, a przybrudzone ściany? pozwól Lolkowi na nich pomalować farbkami - wnet będzie kolorowiej! i jak weselej!
 
reklama
Ainah, ja się nie znam na tym za bardzo, ale Franek ma takie białe kreski na dole górnych dziąseł. W dotyku są zdecydowanie twardsze niż inne dziąsła. Myślę, że górne wyjdą pierwsze - i będzie wyglądał jak królik :D

Chyba mu dentinox pomógł, bo już jest cały zadowolony. Tzn. piszczy dalej, ale teraz już z radości. I rozwiązał sobie ochraniacz...:/

 
Ech nie lubie siebie..Kompletnie niezorganizowana jestem ostatnio..a ten syf w pokoju Lolka..I wiecznie sie cos sypie w tym mieszkaniu...Juz pijacy maja lepiej...Kafelki z brodzika, dziura w scianie, szyba zbita...Do tego bola mnie oczy i głowa...Aaa okluarow nie zalozyłam...Buuuu...Sprzatam i wiecznie nie widac..Sciany brudne bo musza byc na jasno pomalowane...Nic mi sie nie chce robic w tym mieszkaniu..I ten wieczny grzyb..;-(

Znam to uczucie. Miałam takie samo jak sie przeprowadzilismy po slubie na swoje, ale ze w mieszkaniu bylo za malo szaf, to mielismy w domu graciarnię, wszedzie rzeczy, jak w magazynie. W takim syfie nic mi sie nie chcialo robic, stwierdzilam ze to bez sensu bo co ja sie namecze to i tak wyglada jak w chlewie bo nie ma gdzie rzeczy wlozyc..Wszystko sie poukladalo jak w kwietniu zainstalowalismy sobie szafy, moglismy sie przeniesc do sypialni (bo spalismy "na walizkach" w pokoju dziennym), a sypialnie odgruzowac.
 
Wiecie co na juz " swiruje" na tym metrazu wiec nie wyobrazam sobie jak sasiadka wytrzymuje ponad 10 lat a w tejchwili jest ich 2 doroslych i 6 dzieci....Ja to bym chyba zamieszkała u prezydenta zeby mieszkanie dostac!!!
 
Ewa jaki ten Twoj Franus jest przesłodki :)))))) za kazdym razem jak patrze na zdjecie na Twoim suwaczku to geba mi sie smieje. Normalnie dziecko do "zeżarcia" :)))
 
Bodzinka - tulkam mocno, ale powiem Ci szczerze, że u nas metraż większy, a i tak siedzimy w najmniejszym pokoju i syf mamy tu nie do ogarnięcia. Wszędzie walają się papierzyska, moje podręczniki, z których korzystam cały czas, więc nie ma sensu ich chować, kable, których nienawidzę i rzeczy Idy... ehh... A w niedzielę musimy przemienić ten pokój na jadalnię i nie wiem jak tego cudu dokonać.
 
witam
mam coraz mniej okazji do zagladania tutaj .
Ala po poludniu marudzi na maksa i nei wiem juz czasem co jej dolega. Dzisiaj zaopatrze sie w viburcol i zobacze czy cos jej pomoze. Zresztą to marudzenie to nie tylko wieczorem ale w dzien tez. Ciezko jej sie zasypia slini sie fest wiec dentinox jest w uzyciu a ja .... pomine milczeniem
zmykam pakowac bo na komunie do rodzinki wybywamy
milego dnia i slonecznego weekendu
 
reklama
Do góry