reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

:D
Zrzuciłabym winę na brudne okulary, gdyby nie to, że w soczewkach chodzę ;) Ale on naprawdę jest podobny - przyjrzyjcie się :)
może to jakiś leniwy wróbel;p

ewa gdzie wyście się z mężem dobrali? robili jakis konkurs na najlepiej dobrana parę czy jak? czasem dziw mnie bierze jak wy się dogadujecie to jest wręcz nienormalne hehe;pp

Mój podobnie jak olci i wrublika by skomentował takie zakupy, zrobione przeze mnie bo on nie ma pojęcia nawet o istnieniu takich siakich czy owakich kubeczków, zatyczek, gryzaków itp ;)

My pospacerowalysmy trrochę (byłam umówiona na spacer z koleżanką) ale głowę (i koleżance też) myślałam że mi urwie ten cholerny wiatr:wściekła/y: zresztą moje dziecko cos sie pozmieniało i nie spi juz tak pieknie na spacerze, najpierw sie drze do zaśnięcia, a potem co chwilę się budzi, jak wracam to na wejściu zawsze już wyspana grrrr, a pogoda taka że tylko spac....
Poza tym normalnie 6 Weidera mi ćwiczy i to lepiej jej wychodzi ode mnie (ćwicZenie ostatnie - ta łódeczka) - dźwiga głowe i ciągnie do swoich stóp, wygląda to dokładnie jak to ćwiczenie, nie wiem czy to dobrze że mi się ta mała pchła tak dźwiga bo ona leżąc na płask ciągnie głowę na 45 st. nie wiem czemu, a leżac na brzuchu tak zamaszyście się przewraca na plecy że dziś solidnie wyrżneła w głowę, wystraszyła się bardzo i płakała, zmienia sie tak że za nia nie nadążam normalnie.
 
reklama
cwietka piszesz o swojej teściowej?...czy o mojej?:-D ja tez się czasem dziwię jak moja TROJE dzieci wychowała!!! jakas taka zakręcona jest i wszystkiemu sie dziwi jakby się z kosmosu na ziemię rzuciła:-D... a najbardziej wyluzowała mnie rakcją swoja jak przyjechała do Wiktora nad ranem jak rodziłam Milene i do szpitala jechaliśmy więc przyjechała na etapie silnych bóli (bo ja parte juz w domu miałam) i walenia głowa w scianę a ona oczy na mnie "ojej to poród tak boli"?????????:angry:
 
"ojej to poród tak boli"?????????

Ale się uśmiałam:-D

Nie wiem, czy pamietacie, jakiś czas temu rozradowana pisałam, że udało mi się przestawić Bąbla z zasypiania wyłącznie na rękach, na zasypianie w wózku? Od wczoraj wprowadzam naukę samodzielnego zasypiania. Na razie jeszcze w wózku, żeby móc w razie czego poratować się jeżdżeniem, ale "odpukać" jak na razie nauka się udaje. Może już niedługo przeprowadzka z powrotem do łóżeczka? To jeszcze nie jest to, jak chciałabym, żeby zasypiał, ale już jest postęp. Piszecie o sposobach na zasypianie. Już pogodziłam się z tym, że Bąbel mało śpi i nawet w nocy ma pobudki co 3 godziny. Podobno mój kuzyn robił tak do 9 miesiąca. Teraz już są 2 pobudki w czasie nocy, która według niego trwa od 21 do 8 rano. Spróbuję dziś w nocy dać mu herbatkę, zamiast przystawienia do piersi. Zobaczymy, czy poskutkuje, bo własciwie już od jakiegoś czasu mam wrażenie, że budzi się w nocy nie dlatego, że jest głodny, tylko dlatego, że chce się przytulić. Bo jak spał w łóżku, była tylko jedna nocna pobudka i dopiero po przeprowadzce do łóżeczka zwiększyła się częstotliwość.
 
moja Wikunia leży sobie pod karuzelką i ćwiczy obroty - udaje się jej okręcić w łóżeczku o 270 stopni te pozostałe 90 nie wystarcza melodii, co ciekawsze to się obraca w stronę przeciwną od obracania się zabawek karuzeli... czyżby zabawki kręciły się zbyt powoli?, a po szczebelkach to jak po drabinie
Sarka niezły tekst teściowej, chyba jej w łeb taboretem walnęłabym...

****
postanowiłam że przechodzę na wkładki laktacyjne wielorazówki, te zwykłe nie nadążałam kupować, a bez wkładek - 4 krotna wymiana stanika i bluzki na dzień nie uśmiecha mi się
 
Właśnie się dowiedziałam od Męża, że o 20 przyjdzie do nas kolega w gości. Kurde... A ja mam bajzel w mieszkaniu, nic nie upieczone i kupę roboty na dzisiaj... Rewelacja...
 
spacerek z Martynką zaliczyliśmy bo aż szkoda było w tak ladna pogodę w domu siedzieć:tak::rofl2:
Aluśka, nam na ulewanie pomogła... marchewka :) Mleka nie zagęszczam, bo nie chce mi się odciągać. Może po prostu gęstsze warzywka będą trzymały Puckowi jedzenie w żołądku. Zobaczymy.
ja jak karmiłam piersią to nie ścigałam tylko przed karmieniem łyzeczką podawałam jej rozrobiony z woda Nutriton tak jak jest to opisane na opakowniu niestety ostatni pobyt w szpitalu zakończył moje karmienie:-(
Świetna lista:tak::tak:
Sarka szkoda że spacerek się Wam nie udał przez wietrzną pogodę:confused::confused:
 
no to sie sprawa wyjaśniła-leniwy wróbelek:D
ewa dasz rade z Twoimi zdolnosciami kulinarno-organizacyjnymi na pewno zaskoczysz kolege;) ale swoją drogą mógłby wcześniej uprzedzać...
wrublik ja tez ciagle na tych wkładkach ale na szczescie u mnie sie tak wyregulowało zekomplet na dzien wystarczy... no chyba ze mi sie jakas przekrzywi to musze sie przebierać..
a ja chcialam jechac do tesco ale moja Paulisia nie puściła wiec zostane w domu.. zresztą coś zaczyna z nieba lecieć
słuchajcie mam pytanko-czy można wozić dzieci z przodu? jest jakis zakaz?
 
a co to za handle i wymiany??? zeby do Was policyja nie zawitala...;)
renczysia Paula w złobku wiec ja tylko z Ala... jakby nie wialo to moze na rynku albo na plantach bysmy sie spotkały?
CBS wpadnie:-p

może to jakiś leniwy wróbel;p

ewa gdzie wyście się z mężem dobrali? robili jakis konkurs na najlepiej dobrana parę czy jak? czasem dziw mnie bierze jak wy się dogadujecie to jest wręcz nienormalne hehe;pp
.

to bardzo nienormalne ;-):-p Mój nawet w najlepszych czasach by się namarudził, nawściekał...Zrobił wywiad czy NA PEWNO trzeba...Choc jakbym sie uparła to by to kupił bo to dla dziecka..Ale ile bym sie nasłuchała...Jejku..
Sarka wydała Cie teściowa:-p No jak mogłas tak udawać ;-)
NIENAWIDZE POLSKIEJ SŁUŻBY ZDROWIA!!!! Nastałam się jak durna do tego chirurga, z nadpobudliwym Lolkiem, cięzkim Filipem, w tłumie ludzi, w szpitalnej przychodzni, kregosłup mam do wymiany. Idiotka nas wyczytała, oni tam wyczytuja po 5 osób, zeby sprawdzic czy są, i co k***??? Weszły te osoby, ona wychodzi znowu czytac i my na końcu. Trzy osoby sobie weszły z marszu "bo tak" dwie kartoteki zagineły, wkurw na maksa.W końcu lekarz nas poprosił bo mu ktos powiedział, ze ja z małym dzieckiem i bylismy tam ok. 5 MINUT!!!!!!!!!!! Ja rozumiem wszystko, ja raczej, niestety pyska nie otwieram i jestem zaprawiona w bojach czekania i czekaliśmy 2,5 h więc nie tak zle ;-) Ale ten burdel tam to jakiś kosmos, wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr.
 
reklama
Moje dziecko oszalało! Normalnie po spacerze i jedzeniu szło na drzemkę, a dzisiaj piszczy, krzyczy i się cieszy i o śnie nawet nie myśli ;/ A ja marzę o godzince spokoju....Mąż chyba łapie jakieś przeziębienie, więc znajac życie nas też nie ominie katar lub kaszel...;/ A nie mam go nawet gdzie wyslać, bo i tak mieszkamy na razie kątem u rodziców ;-) Ooooo chyba się Młody zmęczył i padnie na chwilke....
Ewa Ty to jesteś maniak allegro!! ;p
Bodzinka współczuje starcia ze Służbą Zdrowia... Ja też taka jestem, że będę czekała a się nie odezwę....
Pomyłka...Maluch wymyslił, że jednak będzie trenował obroty....ahhh....A pogoda na najbliższe dni zapowiada się deszczowa...oszaleję...
 
Do góry