reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

dziewczynki a tak z innej beczki jak tam mijaja WAm walentynki ? :)

ja spedzam Walentynki w towarzustwie moich coreczek ;) maz dopiero za godzine bedzie w domu i jak znam zycie bedzie tak padniety, ze pogadamy pol godzinki i zasnie. ale ja nie przywiazuje takiej wagi do Walentynek - w sumie kazdy dzien jest dobry na swietowanie :)

Alicja dzis bije rekord - rano spala 1,5 godz., potem 4 godz, a teraz znowu po kapieli spi. moze dlatego, ze w nocy spi w sumie tylko jakies 7 godz.
 
reklama
ja tam lubię walentynki - zwłaszcza jak mam kogoś kto mnie kocha, a mąż mnie kocha z pewnością - za co go podziwiam bo jestem kłótliwa zołza jakich mało :) Walentynki są dla mnie jak urodziny- niby normalny dzień a jednak coś w nim magicznego i człowiek czuje się wyjątkowy :)

Tak ja k u Gufi mój mąż wyszedł do pierwszej roboty po ok 10 rano, wpadł w między czasie na 30 min zjeść coś i się przebrać do drugiej roboty i będzie za jakieś 1,5 h może kwadrans wcześniej :)
 
Antylopka przepis jest na kulinarnym - sałatka z kurczakiem i ryżem.

Mamolka - ja chyba też przejdę na tę dietę, zastanawiam się tylko czy teraz, czy po chrzcinach za 3 tyg. bo na pewno torcika spróbuję ( i pewnie nie tylko;-) ).

U mnie dziś dzień jak co dzień -walentynek nie obchodzimy, bo jakoś nas to nie bierze...ale miasto zwariowało:baffled:, tłumy młodzieży w manufakturze, zwłaszcza koło kina, ledwie się wydostałam z wózkiem:dry:
 
Ostatnia edycja:
Mi nawet nie udało się pogadać dziś z Marcinem na scype więc kijowe te walentynki, ale jak większość nie obchodzę ich i nigdy nie obchodziłam.
Dziś fajna wiadomość w trójmieście bo 18 czerwca będzie Sting, zawsze chciałam iść na jego koncert, może Marcin się zgodzi żebym kupiła bilety (ceny powalające są:-(). Od soboty sprzedaż, trzymajcie kciuki żeby Marcin się zgodził i żeby udało mi się je kupić.
Poza tym stwierdziłam, że mam doła, jestem gruba, odchudzać się nie mogę, alkoholu bym się napiła, cały czas muszę pić wodę ktorej już mam dość i jeszcze mi po niej zimno. Ale jestem marudna, jeszcze tylko 4 mies. jak wytrzymam.
 
No tak- teraz wieczór to wszystkie siedzą z mężami, ja zostałam sama, rodzice pojechali, nawet chwilowo Mila mnie opuściła i pofruneła w ramiona morfeusza:) zapaliłam sobie swieczkę i siedzę przy malinowej herbacie z miodem:p (winka bym się napiła:/)

joamar, tak na pociechę - gruba to jastem, tez pić nie moge choć dokarmiam i też chwilowo męża nie mam;) buziaki:*
 
reklama
Kupiłam małemu cebion. Chcę go podać bo mam wrażenie, że wydzieliny zrobiło się nieco więcej. Jak go podajecie? W sensie czy całą dawkę na raz czy dzielicie?
ja wprawdzie podaje Juvit C ale to est to samo co Cebion tylko nazwa inna:tak: i daje jej dziennie po 5 kropelek:tak:
co do chrzcin, to dla Ninki wyprawila tesciowa i ja bylam bardzo zadowolona. w sumie tylko zakupy zrobilismy, a reszte przygotowala tesciowa i byla z tego powodu bardzo szczesliwa. zreszta to przyjecie to byl jej pomysl. teraz juz tesiowa nie ma sil, a moja mama nienawidzi gotowac i duze przyjecia ja przerazaja ;) takze chyba bedzie obiad w restauracji, a potem kawka i ciasta u nas w mieszkanku.

powiem szczerze, ze jak Ninka jest w przedszkolu przez te 5 godz, to jest zupelnie inaczej. posprzatalam, pospalam :) potem poszlysmy po Ninke do przedszkola i na spacer godzinke, bo jednak mimo slonca zimno. a po spacerze Alicja spala 4 godz!!!
to miło ze strony pomogła teściowej że pomogła Ci przy chrzcinach Ninki:tak: a teraz skoro nie możesz liczyć na żadną pomoc obiad w restauracji to dobre rozwiązanie:tak::tak:
dziewczynki a tak z innej beczki jak tam mijaja WAm walentynki ? :)
walentynki...w wolnej chwili wale... tynki:-p
ja tam lubię walentynki - zwłaszcza jak mam kogoś kto mnie kocha, a mąż mnie kocha z pewnością - za co go podziwiam bo jestem kłótliwa zołza jakich mało :) Walentynki są dla mnie jak urodziny- niby normalny dzień a jednak coś w nim magicznego i człowiek czuje się wyjątkowy :)
Kochana nie przesadzaj;-) ja tam w Tobie widzę same zalety:tak::tak:
Mamolka - ja chyba też przejdę na tę dietę, zastanawiam się tylko czy teraz, czy po chrzcinach za 3 tyg. bo na pewno torcika spróbuję ( i pewnie nie tylko;-) ).
ja bym rozpoczęła dietę po zjedzeniu torcika zeby nie bylo mi szkoda ze nie spróbowałam:-p
starszaka mi rozkłada- własnie położyłam go spać z temp. 38,6 ;/ dałam mu coś na zbicie i witaminy. Czarno to widzę ;/
dużo zdroweczka mu zyczę zeby choróbsko go nie rozłożyło :confused::confused:
Mi nawet nie udało się pogadać dziś z Marcinem na scype więc kijowe te walentynki, ale jak większość nie obchodzę ich i nigdy nie obchodziłam.
Dziś fajna wiadomość w trójmieście bo 18 czerwca będzie Sting, zawsze chciałam iść na jego koncert, może Marcin się zgodzi żebym kupiła bilety (ceny powalające są:-(). Od soboty sprzedaż, trzymajcie kciuki żeby Marcin się zgodził i żeby udało mi się je kupić.
Poza tym stwierdziłam, że mam doła, jestem gruba, odchudzać się nie mogę, alkoholu bym się napiła, cały czas muszę pić wodę ktorej już mam dość i jeszcze mi po niej zimno. Ale jestem marudna, jeszcze tylko 4 mies. jak wytrzymam.
dołek akysz akysz:dry:
Trzymam kciuki żeby małz kupił bilety:tak::tak:
No tak- teraz wieczór to wszystkie siedzą z mężami, ja zostałam sama, rodzice pojechali, nawet chwilowo Mila mnie opuściła i pofruneła w ramiona morfeusza:) zapaliłam sobie swieczkę i siedzę przy malinowej herbacie z miodem:p (winka bym się napiła:/)
nie smutaj sie:sorry:
 
Do góry