agbar
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Listopad 2009
- Postów
- 1 020
Czytam o Waszych ku;kulinarnych popisach i ....wcale mi ślinka nie leci Zrobiłam dziś na obiad zupę serową i tak się objadłam, że chyba do jutra mi wystarczy. A w sobotę planuję zrobić tort z bitą śmietaną i brzoskwiniami. Specjalnie aby uczcić powrót mamy po trzech tygodniach. Kończy swój dyżur przy wnuczku.
Zmieniły mi się troszkę smaki ostatnio. Miewam ochotę na coś słodkiego, chociaż jeszcze niedawno nie mogłam patrzeć na słodycze. I ten tort to tak naprawdę z wyrachowania, bo ochota mnie naszła
Dziś humorek mi dopisuje. Kupiłam bluzkę. I mam z tego powodu taką straszną radochę. Już dawno nic dla siebie nie kupiłam, bo stwierdziłam, że nie warto. A ta bluzka będzie mi służyć i w ciąży i po niej. Praktyczna i śliczna. No i widziałam cudne ciuszki dla maluszków. Aż trudno było się powstrzymać, żeby ich nie kupić. Posłucham siostry i ewentualne zakupy zacznę w wakacje, jak już lekarz potwierdzi (albo i nie ) moje przeczucia co do płci.
No i najważniejsze. Temperatura wróciła do normy! Od razu się uspokoiłam. Dalej będę mierzyć, bo mimo wszystko wolę trzymać rękę na pulsie. W pierwszej ciąży nie mierzyłam i teraz mam trochę żal do siebie, bo może wtedy zauważyłabym szybciej, że coś jest nie tak i może udałoby się uratować tamto dziecko. Ale dość tego smucenia. Dzis jest piękny dzień (nie mówię o aurze), czekają mnie przyjemne chwile i trzeba myśleć POZYTYWNIE!!!
Wszystkim Wam życzę pozytywnego myślenia, samych przyjemnych chwil. Głowy do góry! Jesteśmy w jednym z najpiękniejszych okresów w naszym zyciu i nie pozwólmy smutnym myślom, nieprzyjemnym ludziom, tesciowym ;-) i sprawiającym psikusy oraganizmom, by odebrały nam tę radość. Uśmiechnijcie się dziewczynki i zróbcie dzisiaj dla siebie coś dobrego.
Zmieniły mi się troszkę smaki ostatnio. Miewam ochotę na coś słodkiego, chociaż jeszcze niedawno nie mogłam patrzeć na słodycze. I ten tort to tak naprawdę z wyrachowania, bo ochota mnie naszła
Dziś humorek mi dopisuje. Kupiłam bluzkę. I mam z tego powodu taką straszną radochę. Już dawno nic dla siebie nie kupiłam, bo stwierdziłam, że nie warto. A ta bluzka będzie mi służyć i w ciąży i po niej. Praktyczna i śliczna. No i widziałam cudne ciuszki dla maluszków. Aż trudno było się powstrzymać, żeby ich nie kupić. Posłucham siostry i ewentualne zakupy zacznę w wakacje, jak już lekarz potwierdzi (albo i nie ) moje przeczucia co do płci.
No i najważniejsze. Temperatura wróciła do normy! Od razu się uspokoiłam. Dalej będę mierzyć, bo mimo wszystko wolę trzymać rękę na pulsie. W pierwszej ciąży nie mierzyłam i teraz mam trochę żal do siebie, bo może wtedy zauważyłabym szybciej, że coś jest nie tak i może udałoby się uratować tamto dziecko. Ale dość tego smucenia. Dzis jest piękny dzień (nie mówię o aurze), czekają mnie przyjemne chwile i trzeba myśleć POZYTYWNIE!!!
Wszystkim Wam życzę pozytywnego myślenia, samych przyjemnych chwil. Głowy do góry! Jesteśmy w jednym z najpiękniejszych okresów w naszym zyciu i nie pozwólmy smutnym myślom, nieprzyjemnym ludziom, tesciowym ;-) i sprawiającym psikusy oraganizmom, by odebrały nam tę radość. Uśmiechnijcie się dziewczynki i zróbcie dzisiaj dla siebie coś dobrego.