reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

ufff ... jakos poranny spacer do przedszkola sie udal. opatulilam Alicje tak, ze przez moment balam sie, ze przestanie oddychac ;) potem w przedszkolu musialam ja troche rozebrac, bo tam z kolei goraco. do tego Nina oczywiscie juz od wczoraj plakala, ze nie pojdzie do przedszkola, bo niby dlaczego ma isc skoro ja z Alicja zostaje w domu. byly tlumaczenia, ale i tak rano chlipala w przedszkolu. na szczescie dzis maja bal ksiezniczek - tzn. przebierencow. wszystkie dziweczynki oczywiscie suknie, a Nina wymyslila sobie stroj piratki i stwierdzila, ze bedzie ksiezniczka piratow ;)

podgarnelam mieszkanko, Alicja zasnela i ja chyba tez sie zdrzemne :)

olcia - fajnie, ze chrzciny sie udaly :) ja mialam plany, zeby w czerwcu zrobic, ale moze jednak przelozymy na kwiecien ... tylko na razie nie mamy jeszcze chrzestnych!!!
 
reklama
Olcia - dzisiaj wstałam z myślą, że muszę wejść na forum i poczytać jak się Oliwka sprawowała :-) No, to fantastycznie, że się wszystko udało, może i mój dzikus będzie spał;-)
witam
widze temat chrzcin na całego...
ja szukam lokalu-juz byłam bliska robienia w domu bo przeliczyłam koszty i troche tego wyszło.. ale w domu to sie chyba ze zmywaniem nie pozbieram a nie chce mamy angazowac w podawanie i sprzątanie. Ja karmie cycem wiec tez nerwówka bo obiad podac a np dziecko zechce jesc wiec chyba bede szukac tej knajpy i juz.
a u nas jeszcze chorobowo. Jejku co za paskudny wirus sie przyplątał...
Kurczę, to sporo Was to wyniesie:-(
Widzę, ze oszczędzacie swoje mamuśki, a ja...no cóż, gdybym zrobiła w knajpie i nie zaangażowała mamy do przygotowań to by się śmiertelnie obraziła:szok:. Serio, przecież ona te chrzciny planowała odkąd zaszłam w ciążę:-D ma już cały zeszyt z menu, przepisami, listą osób, liczbą talerzy, sztućców, serwet itp, mnie zostawiła w zasadzie opracowanie dekoracji stołu i tort:-D
Ugadały się z teściową, która już w środę przyjeżdża do pomocy i obie się doczekać nie mogą tych przygotowań:-D Moje dwie Baśki-wariatki...oj, będzie wesoło:tak:

cwietka - ja też jestem w szoku, jak czytam, że niektóre dzieciaczki pow. 200 ml jedzą. Mój tu w sumie najstarszy, a max w jego wykonaniu to 180ml, a standardowo zjada 150-160 ml, ale 4-5 razy dziennie.
 
Ostatnia edycja:
ja nie wiem ile mój wypija, wystarczy mi że wiem ile waży. Jak na moje może wypijać po 30 ml, skoro prawidłowo przybiera, to nie ma czym sobie głowy zawracać.

Ja też się nie martwię, że Ida je tak mało, ale po prostu zastanawiam się, jakie "cuda" są w tym moim mleku, że dziecko, które może już 150 ml modyfikowanego jeść, zjada 90 ml mojego i jest pucołowate jak księżyc w pełni :-)
 
cristalsore u mnie jest bardzo podobnie. Taka impreza to sama radość. Mama już od tygodni kompletowała "idealne" serwetki, świeczuszki, ozdoby na stół itd. Menu wspólnie przygotowane już od dawna:). Tatuś zajął się pieczeniem piersi z kaczuchy, szynki, 50! kotletów z polędwicy, i całego stada zrazów:) i generalnie zajął się obiadem, mama rosołek, bigosik, galaretkę z kurczaczka, i inne detale kolacyjne, siostra kurczaczki i jabłecznik, ja w masę sałatek i kilka ciast, brat odebrał tort, szwagier z S. kompletowali krzesła i zwozili stoły, babcia wraz z bratową pełniły zacna straż przy zmywaku. Siorka z tatusiem nie pojechali do kościoła by wszystko podgrzać i przygotować. Fakt - zmęczenie było, ale ile radości:))) aaa i chciałam poinformować, że Twoja sałatka z ryżem zyskała nowych wielbicieli w postaci moich 19 gości:)

yvona ja też małą karmię tylko cycem i nie przeszkadzało to w "obrobieniu" imprezy, ale faktycznie ja miałom całą masę pomocników. Samej byłoby ciężko
 
Ostatnia edycja:
Hej mamuśki, super, że chrzciny się udały i dzieciaczki były grzeczne.
U mnie pewnie imprezka będzie w czerwcu, ale w sumie nigdy nic nie wiadomo z moim mężem i jego pracą, takie życie, ze nic nie da się zaplanować. My na pewno robić będziemy w restauracji, tak jak pisałam wcześniej w tej w której był obiad po cywilnym. Wystarczy, że robię wszystkie święta chrzcin bym nie dała rady szczególnie, że wszyscy dużo mówią, że pomogą a potem jest jak jest.
Zazdroszczę Wam, że macie sloneczko, u mnie przed chwilą znów padał śnieg, wiatr i zimno:-( spacer dziś odpuszczamy.
 
My już po spacerze :) Godzinkę tylko, bo słonko ładne, ale ziąb okropny. Za wcześniej wyszłam i nie załatwiłam spraw na poczcie, bo zapomniałam, że u nas "na wsi" otwarta od 12...:(

Zazdroszczę Wam tego optymistycznego podejścia do pomocy mam i teściowych przy chrzcie. Ja jestem chyba jakąś straszną indywidualistką, bo zdanie mam takie, że to chrzest MOJEGO dziecka i JA chcę zadecydować, jak będzie wyglądał od początku do końca (oczywiście w tym "ja" mieści się też Mąż). Cieszę się, że ludzie chcą pomóc, ale prosiłam bardzo, żeby pomogli tylko w tym zakresie, o który poprosiłam, tzn. upiekli jeden tort czy jedno ciasto. Niestety to mojej Teściowej to nie dociera i zawaliła nas wczoraj nadprogramowymi ciastami, które mi się nawet nie mieszczą w lodówce. Nie wiem, kto to zje. Ech...

Pucek śpi jeszcze, więc idę do roboty, bo korekta leżała odłogiem przez cały weekend...
 
... aaa i chciałam poinformować, że Twoja sałatka z ryżem zyskała nowych wielbicieli w postaci moich 19 gości:)
Cieszę się :-) W zasadzie każdy, kogo nią częstuję jest zachwycony - i dziwią się, jak to możliwe, że z tych 3 prostych składników taka pychota wychodzi...;-)
 
reklama
olcia i crystalrose ja robiłam juz Paulinie chrzciny w domu tzn u mamy i pamietam ze byłam padnieta- nerwówka bo krojenie salatek, sprzatanie dekorowanie stolu a w miedzyczasie karmienia-potem zmywanie- i chyba ten moj stres sie małej udzielił bo straszliwie marudziła... dlatego teraz nie chce tego powtarzac. U mnie bedzie 14 dorosłych osób plus dzieci-ale to sa dorosłe osoby które lubią zjesc wiec 1 sałatką nie obskocze. Ja to sie jeszcze zastanawiam czy nie poprosic jakiejs kolezanki o pomoc-podanie obiadu i pozmywanie a reszte dosprzątam jak goscie pojadą. No i jak zmiescic tyle osob w 20 metrowym pokoju?? Ale kombinowanie to narodowa cecha Polaków wiec jakos sie da rade-bo ceny w kanjpach naprawde mnie odstraszają a przeciez planujemy budowe i troche mi szkoda tej kasy...

cwietka ja tez bym cos z nabiału zjadla i sie przekonała. Nie mleko ale np plasterek serka bialego do kanapki-jak jest skaza to w ten sam albo na drugi dzien juz wysypie a nie po kilku dniach. Moze to cos zupelnie innego-moze zmień krem albo cos z czym Ida ma kontakt moze ja uczulać.
 
Ostatnia edycja:
Do góry