reklama
gufi
Październikowa Mama'06 Fan(ka)
ja dzis sie melduje po meczacym dniu. wczoraj wieczorem goscie sie zapowiedzieli, wiec dzis od rana sprzatanie, zakupy i pieczenie ciasta. nawet na spacer nie mialam czasu, wiec meza wyslalam z dziewczynami. ale wizyta udana - byly dwa malzenstwa z dzieciakami. w sumie byly 4 dzieciaki w wieku 2-6 lat plus Alicja. ale na szczescie ladnie sie bawily i mysmy sie nagadali ze znajomymi
jutro Ninka idzie do przedszkola po 2,5 tyg przerwy. martwie sie troche, bo u nas w nocy ma byc -10 st, a ja musze rano isc do przedszkola z Alicja. wezme ja do chusty i zaloze gruba kurtke puchowa meza, to mam nadzieje, ze nie zmarznie ... jak myslicie?
jutro Ninka idzie do przedszkola po 2,5 tyg przerwy. martwie sie troche, bo u nas w nocy ma byc -10 st, a ja musze rano isc do przedszkola z Alicja. wezme ja do chusty i zaloze gruba kurtke puchowa meza, to mam nadzieje, ze nie zmarznie ... jak myslicie?
gufi jak ją tak zapatulisz to raczej nie zmarznie-grunt zeby sie zimnego powietrza nie nałykała..
a ja jestem niepocieszona bo w tej restauracji gdzie chcielismy robic chrzciny nie ma szans na 1 maja bo juz mają komplet rezerwacji... i teraz szukamy innej. Zresztą pewnie byśmy tam nie zrobili bo ceny mają wysokie.
a ja jestem niepocieszona bo w tej restauracji gdzie chcielismy robic chrzciny nie ma szans na 1 maja bo juz mają komplet rezerwacji... i teraz szukamy innej. Zresztą pewnie byśmy tam nie zrobili bo ceny mają wysokie.
Wiolcia_6
Grudniówka 2010 :)
Cristalroe współczuję i się nie dziwię, że w końcu się poddałaś bo po tym wszystkim też bym już nie miała sił wychodzić na spacer
My wczoraj byliśmy z małym na lubię mojego brata (znów się obżarłam ciasta), Krzysiulek przespał wszystko Później zaczła znów szaleć :/ W nocy nadrobił za cały dzień:/:/ a za tydzień chrzciny i pewnie znów się objem...
My wczoraj byliśmy z małym na lubię mojego brata (znów się obżarłam ciasta), Krzysiulek przespał wszystko Później zaczła znów szaleć :/ W nocy nadrobił za cały dzień:/:/ a za tydzień chrzciny i pewnie znów się objem...
ewwe
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Kwiecień 2010
- Postów
- 2 094
czesc dziewczyny!
widzę że jakoś ak chrzcinowo się zrobiło dobrze Wam, ja nawet o chrzcunach nie myslałam jeszcze - pewnie będę chrzciła na wiosnę dopiero.
Zaliczyliśmy dziś spacerek, jak wstałam to myslałam że jest ciepło i założyłam na tyłek legginsy bawełniane, i szczerze powiem że czułam się jakbym z gołym tyłkiem jednak spacerowała.Wymroziło mnie zdrowo.
Po za tym remonty remonty remonty .. niby przyjemnie powinno być, w końcu wykańczamy mieszkanie dla nas, nasze.. a nerwy z mężem mamy takie że szok. Dziś go nawet zbiłam z nerwów, a on dolewał oliwy do ognia. Echhh człowiek normalnie to by wstał, założył buty i sobie gdzies poszedł, ale dla mnie jak zwykle warunki nie sprzyjające, bo jakbym chciała wyjsc, to albo bym musiała cycki w domu zostawić, albo chodzić po mieście z niuniem i jego fotelikiem samochdowym pod pachą zamiast wózka, bo ten został w domu.A tak to mi nerwy puściły i mąż dostał kilka "mięśniaków" w plecy.Oczywiście zostałam przez niego mianowana idiotką i sumie się nie dziwię.
Jutro idę szczepić Boryska przeciwko żółtaczce.3majcie za nas kciuki hehe
widzę że jakoś ak chrzcinowo się zrobiło dobrze Wam, ja nawet o chrzcunach nie myslałam jeszcze - pewnie będę chrzciła na wiosnę dopiero.
Zaliczyliśmy dziś spacerek, jak wstałam to myslałam że jest ciepło i założyłam na tyłek legginsy bawełniane, i szczerze powiem że czułam się jakbym z gołym tyłkiem jednak spacerowała.Wymroziło mnie zdrowo.
Po za tym remonty remonty remonty .. niby przyjemnie powinno być, w końcu wykańczamy mieszkanie dla nas, nasze.. a nerwy z mężem mamy takie że szok. Dziś go nawet zbiłam z nerwów, a on dolewał oliwy do ognia. Echhh człowiek normalnie to by wstał, założył buty i sobie gdzies poszedł, ale dla mnie jak zwykle warunki nie sprzyjające, bo jakbym chciała wyjsc, to albo bym musiała cycki w domu zostawić, albo chodzić po mieście z niuniem i jego fotelikiem samochdowym pod pachą zamiast wózka, bo ten został w domu.A tak to mi nerwy puściły i mąż dostał kilka "mięśniaków" w plecy.Oczywiście zostałam przez niego mianowana idiotką i sumie się nie dziwię.
Jutro idę szczepić Boryska przeciwko żółtaczce.3majcie za nas kciuki hehe
gabriellao0
Ja...
oby Ciebie w niebie wysłuchali :-) i jakos na mojego Adasia wpłyneli ;-)gabi jeszcze przyjdzie czas, że nie bedziesz miała na co narzekać...
ewa, olcia jak tam chrzciny? bo ja sie cieszę, że już to mamy za sobą
chetnie bym go juz ochrzciła bo u nas 'taki zabobon' ze po chrzcie kazde dziecko grzecznieje
hi
no ale juz ugadałam sie z wszystkimi na swieta wiec nie bede kombinowac
swoja droga pozno w tym roku swieta jakos, 24 kwietnia
Witamy się w poszerzonym chrześcijańskim składzie
Wiele chrztów w życiu widziałam, ale chrzest swojego dziecka to niesamowite przeżycie
Franol spał w zasadzie cały czas. Obudził się po kazaniu przy zdjęciu czapki i się rozglądał, w czasie egzorcyzmu strasznie nim wstrząsnęło a tuż po polaniu wodą zasnął znowu w ciągu sekundy
Potem byliśmy na obiedzie w restauracji, a później w domu na ciastku. Franek dopiero w domu się obudził. Niestety okazało się, że 12 osób to za dużo jak na jego nerwy i był dość drażliwy. Jak wszyscy wyszli, to 2 godziny prawie wisiał przy piersi, ledwo co jadł, trochę przysypiał. Jak się wreszcie oderwał, to zobaczył, że jesteśmy sami z Tatą i już do wieczora się uśmiechał Spał od 20 do 5 rano! A potem jeszcze do 8... Od rana szczerzy dziąsła
Ja oczywiście popadłam w konflikt z Teściami, bo nie chcieliśmy zdjęć w czasie mszy i w ogóle ustawianych - nie znoszę ich. Co prawda mój Mąż o tym poinformował swoich Rodziców, ale wyszło na to, że to na pewno mój pomysł. No i nie wpuściłam Teściowej do pokoju, w którym przed wyjściem karmiłam i usypiałam Franka...
Całą imprezę przypłaciłam potwornym bólem głowy wieczorem i generalnie ciesze się, że już jest po wszystkim
Aha, mamy 3 Biblie dla dzieci - może ktoś chce jedną?
Wiele chrztów w życiu widziałam, ale chrzest swojego dziecka to niesamowite przeżycie
Franol spał w zasadzie cały czas. Obudził się po kazaniu przy zdjęciu czapki i się rozglądał, w czasie egzorcyzmu strasznie nim wstrząsnęło a tuż po polaniu wodą zasnął znowu w ciągu sekundy
Potem byliśmy na obiedzie w restauracji, a później w domu na ciastku. Franek dopiero w domu się obudził. Niestety okazało się, że 12 osób to za dużo jak na jego nerwy i był dość drażliwy. Jak wszyscy wyszli, to 2 godziny prawie wisiał przy piersi, ledwo co jadł, trochę przysypiał. Jak się wreszcie oderwał, to zobaczył, że jesteśmy sami z Tatą i już do wieczora się uśmiechał Spał od 20 do 5 rano! A potem jeszcze do 8... Od rana szczerzy dziąsła
Ja oczywiście popadłam w konflikt z Teściami, bo nie chcieliśmy zdjęć w czasie mszy i w ogóle ustawianych - nie znoszę ich. Co prawda mój Mąż o tym poinformował swoich Rodziców, ale wyszło na to, że to na pewno mój pomysł. No i nie wpuściłam Teściowej do pokoju, w którym przed wyjściem karmiłam i usypiałam Franka...
Całą imprezę przypłaciłam potwornym bólem głowy wieczorem i generalnie ciesze się, że już jest po wszystkim
Aha, mamy 3 Biblie dla dzieci - może ktoś chce jedną?
Antylopka
Potrojna mamuska
czesc mamuski
u mnie dzis, podobnie do gufi, mam nerwy przedszkolne. U nas wakacje, Wiktoria zapisana do przedszkolnego centrum rozrywki, bo ona chce byc z dziećmi. no ok, od 8.30 do 17 i ja nie wiem jak tyle czasu ona tam da radę. Program mają super, bo kina, teatrzyki, baseny, budowanie robotów, gotowanie.... pełno wszytskiego przez 2 tygodnie, no ale tyle godzin dziennie... mam nerwa z tego powodu i tylko czekam na tel zeby ja odebrac.
My chrciny chcemy w sobote 16 kwietnia, bylyby o 16 i wtedy juz tylko kawa i słodkie w kawiarni. Najpierw chciałam w domu organizowac, ale potem stwierdziłam, ze dam mamie święty spokój, niech się ciezy naszym przyjazdem, a nie sprząta po gościach.
u mnie dzis, podobnie do gufi, mam nerwy przedszkolne. U nas wakacje, Wiktoria zapisana do przedszkolnego centrum rozrywki, bo ona chce byc z dziećmi. no ok, od 8.30 do 17 i ja nie wiem jak tyle czasu ona tam da radę. Program mają super, bo kina, teatrzyki, baseny, budowanie robotów, gotowanie.... pełno wszytskiego przez 2 tygodnie, no ale tyle godzin dziennie... mam nerwa z tego powodu i tylko czekam na tel zeby ja odebrac.
My chrciny chcemy w sobote 16 kwietnia, bylyby o 16 i wtedy juz tylko kawa i słodkie w kawiarni. Najpierw chciałam w domu organizowac, ale potem stwierdziłam, ze dam mamie święty spokój, niech się ciezy naszym przyjazdem, a nie sprząta po gościach.
Cześć i czołem!
Czekam aż Ida zaśnie na dobre i idę pod prysznic.
Wczoraj wieczorem mała dostała butlę z moim odciągniętym mlekiem ( bo chciałam zamoczyć dzioba w winie aroniowym własnej roboty :-)) i okazało się, że wypija zaledwie 90-100 ml. Jestem w szoku! Niektóre dzieciaczki (z tego, co piszecie) wypijają już ponad 200, a to moje tak mało i wygląda jak pączuś
Czekam aż Ida zaśnie na dobre i idę pod prysznic.
Wczoraj wieczorem mała dostała butlę z moim odciągniętym mlekiem ( bo chciałam zamoczyć dzioba w winie aroniowym własnej roboty :-)) i okazało się, że wypija zaledwie 90-100 ml. Jestem w szoku! Niektóre dzieciaczki (z tego, co piszecie) wypijają już ponad 200, a to moje tak mało i wygląda jak pączuś
reklama
sarka
trójkowa mama
- Dołączył(a)
- 8 Marzec 2005
- Postów
- 4 041
Hejka
ewa super że wszystko ładnie, gładko poszło macie za soba ten ważny dzień to prawda -dzici nie lubia takich spędów, wyraznie było to widać po Frankuno i noc przespał modelowo, zazdroszczę!
ciekawe jak Oliwcia Olci znosła swoja imprezkę...
U nas niestety nadal katarek, noc juz lepsza jak wczoraj, przebudziła sie na jedzonko(nie do końca-ona się tak kokosi wtedy ja sama juz biorę) o 4.30 pociumkała i spałyśmy prawie do 8 obudziła mnie produkcja wielkiej K... ale uformowałam jej takie legowisko że spała prawie na siedząco hehe dlatego może jej tak ten katar nie przeszadzał bo rano jak wstała to znów furgoliło i ściągnełam sporo jej z noska teraz grzemie sobie w bujaczku...jutro idziemy do do lekarki niech ja osłucha, dzis nie przyjmuje, zresztą jak nie ma gorączki to chyba nie trzeba pędzić do pediatry?! może sie mylę?! no ale jutro pójdziemy bo dziś nawet nie przyjmuje nasza, no i wokół jednego oczka od wczoraj ma taką zaczerwieniona skórę, lekko opuchniete tez jest, z początku myślałam że sie może ręka sama fajtneła jak wymachiwała ale widze że nadal ma takie biedne to oczko, co to może być? w środku wporządku i nie łzawi:/...???
Dziś walentynki a ja sama buuu... no ale na pociechę przyjada dziś moi rodzice także sama nie będę
ewwe hehe pocieszę cię że nie ty jedna "idiotka".... mój też nieraz oberwał po plecach czy po głowie (raz nawet symboliczna patelnią), mnie do szału doprowadza jego spokój i opanowanie jak się coś dzieje bo ja gorąca krew i we mnie wrze jak się wkurzam to bardzo obrazowo się robi pp...... a ten ...oaza spokoju
gufi i jak tam rano?
cwietka czekam na to samo, ale moja na dobre zaśnie ok, 12 przy otwartym oknie więc jeszcze troche poczekam na prysznic
ewa super że wszystko ładnie, gładko poszło macie za soba ten ważny dzień to prawda -dzici nie lubia takich spędów, wyraznie było to widać po Frankuno i noc przespał modelowo, zazdroszczę!
ciekawe jak Oliwcia Olci znosła swoja imprezkę...
U nas niestety nadal katarek, noc juz lepsza jak wczoraj, przebudziła sie na jedzonko(nie do końca-ona się tak kokosi wtedy ja sama juz biorę) o 4.30 pociumkała i spałyśmy prawie do 8 obudziła mnie produkcja wielkiej K... ale uformowałam jej takie legowisko że spała prawie na siedząco hehe dlatego może jej tak ten katar nie przeszadzał bo rano jak wstała to znów furgoliło i ściągnełam sporo jej z noska teraz grzemie sobie w bujaczku...jutro idziemy do do lekarki niech ja osłucha, dzis nie przyjmuje, zresztą jak nie ma gorączki to chyba nie trzeba pędzić do pediatry?! może sie mylę?! no ale jutro pójdziemy bo dziś nawet nie przyjmuje nasza, no i wokół jednego oczka od wczoraj ma taką zaczerwieniona skórę, lekko opuchniete tez jest, z początku myślałam że sie może ręka sama fajtneła jak wymachiwała ale widze że nadal ma takie biedne to oczko, co to może być? w środku wporządku i nie łzawi:/...???
Dziś walentynki a ja sama buuu... no ale na pociechę przyjada dziś moi rodzice także sama nie będę
ewwe hehe pocieszę cię że nie ty jedna "idiotka".... mój też nieraz oberwał po plecach czy po głowie (raz nawet symboliczna patelnią), mnie do szału doprowadza jego spokój i opanowanie jak się coś dzieje bo ja gorąca krew i we mnie wrze jak się wkurzam to bardzo obrazowo się robi pp...... a ten ...oaza spokoju
gufi i jak tam rano?
cwietka czekam na to samo, ale moja na dobre zaśnie ok, 12 przy otwartym oknie więc jeszcze troche poczekam na prysznic
Ostatnia edycja:
Podziel się: