cześć i czołem!!!
ufffffffff i po imprezce:-)
kochane strasznie Wam, dziękuję za kciuki! To chyba dzięki nim Oliwka podczas mszy stałą się aniołem!
Cała moja rodzina do tej pory jest w ogromnym szoku. Nawet ustaliliśmy juz cały misterny plan w razie jakby Oli zachowywała się standardowo (czyt. straaaasznie). Najpierw miała ją trzymać chrzestna potem jak nie okiełzna małej to miał ją przejąć S. potem ja, a na końcu mama (stanęła za mną) i miała z nią pospacerować po kościele
oczywiście 3 zapasowe smoczki i herbatka w pogotowiu...
Okazało się, że młoda na samym początku wpatrywała się w witraże, które skutecznie ją uśpiły
podczas samego obrządku chrztu się obudziła i byłam na 100% pewna pięknego pokazu mozliwości wokalnych mojej córki a tu ... oczy jak 5 zł i cisza... błoga...
nawet polanie główki jej nie ruszyło...potem ubraliśmy czapeczkę, wróciliśmy do ławki, a Oliwcia błogo zasnęła w ramionach taty:-)
EFEKT- zero płaczu i totalny szok całej naszej rodziny
))
oczywiście podczas samej imprezki było już bardziej codziennie. Jednak 19 osób to trochę przytłaczająca ilość dla niuni. Nie mogła się odnaleźć. Bardzo była marudna, a każdy oczywiście wiedział najlepiej jak ją uspokoić. Strasznie mnie to wku...
jedzonko pyszne, a zostało tyle, że po rozdzieleniu cała nasza rodzina (brat z żoną siorka z rodzinką, rodzice, babcia i my) mamy prowiant na cały tydzień
prezenty cudne!
ewa też dostaliśmy Biblię - opowiadania na każdy dzień (piękna książka z pięknymi ilustracjami), sporo świetnych zabawek, ciuszki, aniołki stróże, medalik z Maryjką (cudny), pokaźną sumkę:-) i strasznie piękny obraz z Zakopanego Jaszczurówki (od mojej mamy) z góralską Maryjką i góralskim Jezuskiem
Wpadł też na chwilę nasz znajomy fotograf i zrobił Oliwce sesję zdjęciową
i powiedział, że popełni jakiś album z chrzcin, więc wstawię fotki, jak tylko nam prześle
sarka współczuję katarku. Jak Oliwka miała katar to też mocno psikała i to bardzo dobrze bo sama sobie w ten sposób oczyszczała nosek
cwietka zjadłam 2 kawałki sernika na chrzcinach i zobaczymy...oby małej nic nie wyskoczyło
ewwe wcale się tobie nie dziwię. remont to strasznie stresujące przedsięwzięcie. szczerze nienawidzę remontów!
WESOŁYCH WALENTYNEK LASECZKI!