reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

ewa86 na kiedy chrzest planujesz?

Chrzest mamy pojutrze o 11 :)
Dziś czekam na Mamę - ma być popołudniem. A póki co piorę obrusy, bo kupiłam wreszcie porządne na nowy stół, czekam na Almę, żeby móc zacząć działać z plackami, a w międzyczasie robię korektę ;) Franek na szczęście śpi :)

W ogóle zaskoczył nas dziś Młody, bo jak zasnął o 20, tak obudził się o 3! Ja poszłam spać ok. 22 i z przyzwyczajenia obudziłam się po 3 godzinach. Patrzę do łóżeczka, a tam chrapanie w najlepsze :) Druga pobudka Franka była o 6, a teraz śpi dalej.
 
reklama
hello

mezu karmi spiacego jasia a ja mu dotrzymuje towarzystwa bos ie wyspalam :) grzecznie jasko spal 3 h do 23 pozniej specjalnie go obudzilismy dopelnil brzuszek 120 ml i poszedl spac ladnie na cala noc nawet nie odbilo mu sie bo zasnal na ramieniu hehe oooo jakie bekniecie glosne hihi :p

asia wlasnie jak karmilam cycem to sie pytalam czy jaska niedopajac to mi tak tlumaczono: ze nie trzeba bo dziecko pijac piers najpierw dostaje wlasnie picie pozniej obiad a na koncu deserek :) bo mleko jest na poczatku rzadsze pozniej leci tluste a pod koniec gdy piers jest bardziej oprozniona to leci wlasnie jak znow piciu ale lekko zageszczone... no tak mi pediatra tlumaczyla :)no ale w sumie to i dla ciebie komfortowe bardziej by bylo bo nie musialabys latac z cyckiem co kilka minut czy co ile mu podajesz tylko co 3 godziny a to juz jakis czas dla siebie.

wiecie co ? ja sie ciesze ze jestem na butelce z malym... jak mysle o tym ze weekend nie wykend a ja musze wstawac ciagle do malego rano to by mnie trafilo chyba a tak moge sobie wyjsc spokojnie na zakupy i w ogole nie musze sie martwic ze mi bluzko przemoknie bo mleka mialam od groma... jas jadl tylko miesiacz cyca pozniej zaniklo bo raz 2 dni nie karmilam bo aspiryne bralam i to akurat chyba pzy tym co taki kryzys karmieniowy przychodzil i o juz mi zanikalo i sie nie najadal wiec dokarmialam i tak dalej itd... ale plusy sa wlasnie takie ze i maz sie moze wykazac :)

ide spac dalej :p maz konczy karmienie a m z jasiem po 11 wybieramy sie na spacer do cioci dzisiaj kierunek kozanow oczywiscie autobusem... na szczescie wozek mi maz zniesie bo na 12 idzie do roboty :)

buziam i milego dnia
 
Śmieszą mnie trochę takie rady - karm dziecko co 3 godziny, nie częściej. Niech ktoś wytłumaczy Frankowi jak się drze po 2 godzinach zabawy, bo jest głodny, że musi jeszcze poczekać godzinę ;)

Nawet gdyby tak było, że dziecko jedząc częściej nie dostaje tłustego pokarmu tylko picie, to przecież to jest naturalny i idealny mechanizm :) My też nie jemy na każdy posiłek schabowego, tylko raz konkretny obiad, a innym razem jabłko czy jakąś przekąskę.
Moim zdaniem dziecko najlepiej wie, kiedy jest głodne. Trzeba się tylko nauczyć odróżniać płacz z głodu od płaczu z bólu, zmęczenia itd. - i wszytko będzie ok :)
 
W ogóle zaskoczył nas dziś Młody, bo jak zasnął o 20, tak obudził się o 3! Ja poszłam spać ok. 22 i z przyzwyczajenia obudziłam się po 3 godzinach. Patrzę do łóżeczka, a tam chrapanie w najlepsze :) Druga pobudka Franka była o 6, a teraz śpi dalej.

u mnie dzis dokladnie tak samo hehe ale zbieg okolicznosci :D ( u mnie sie tak jeszcze nie zdarzylo )
 
Cześć i czołem!
U nas wczoraj jakieś nieregularności się pojawiły: Idek przespał prawie cały dzień, a w nocy zasnął bez codziennej porcji marudzenia. Czyżby koniec skoku rozwojowego? (tfu, tfu)

Dzisiaj chyba ze spaceru nici, bo pogoda obrzydliwa, a poza tym winda nie działa, a ja mam cały wózek w mieszkaniu. Gdybym stelaż miała w wózkowni, to jeszcze bym się z gondolką starabaniła, ale całego nie zniosę. Dobrze, że słońca nie ma, bo byłabym zła.

Missiiss - ja doceniłam karmienie piersią, jak raz zdecydowałam się podać małej mm. Jak dla mnie za dużo zachodu - gotowanie wody, wyparzanie butelek, potem mycie ich. Łatwiej wyjąć pierś. Zwłaszcza, że my się często karmimy na śpiąco. Przysuwam tylko Idyllę do siebie i ona ciumka, a ja śpię.
Ale fakt, że mm ma swoje plusy - można jeść i pić, co się chce.
 
asia dziecko niby się karmi na żądanie.ale w moim wypadku jest tak, że ja już dawno zauważyłam, że jak mlody domaga się zbyt często to nie powinnam go przystawiać bo jest właśnie tak, że possie chwile i koniec i wtedy mogę go tak przystawiać co chwilę bo jest non stop glodny bo nigdy się porządnie nie najada.

ewa ja wczoraj poszłam do spowiedzi przed chrzcinami :-)

a w ogole mam wnerwa bo niby nikt się nie wtrąca, ale każdy musi jakąś mądrość rzucić. najpierw moja mama, która chce mi pomóc sobie wymyśliła jakieś placki, więc musiałam się postawić, ze ja mam inne w planie i to ona ma się dostosować. potem teściowa, żebym nie zapomniała nakarmić dziecka przed kościołem na zapas. na co ja wkurzona mówię, że nie da się na zapas bo Mikołaj jak nie jest glodny to nie będzie jadł!! z moim dzieckiem nie da się zrobić tego na zapas bo on cwany i je jak chce, a nie jak ja próbuje mu wmusić. dlatego ja się nigdzie na godzinę nie umawiam tylko mowię, że jak ogarnę mlodego i jak zgłodnieje i go nakarmię to się zjawię.
 
a w ogole mam wnerwa bo niby nikt się nie wtrąca, ale każdy musi jakąś mądrość rzucić. najpierw moja mama, która chce mi pomóc sobie wymyśliła jakieś placki, więc musiałam się postawić, ze ja mam inne w planie i to ona ma się dostosować.

O rany, mam to samo. Tylko, że u mnie Teściowa wyrwała się z organizacją. Dowiedziałam się od jej córki, że rozdysponowała w rodzinie, kto ma co przygotować. Na chrzest MOJEGO dziecka! No kurcze... Swojej kuchni nie pozwala nawet nikomu sprzątać, a moją rządzi na odległość. Ale udało się na szczęście ukrócić te zapędy.

W ogóle zauważyłam, że od kiedy Franek się pojawił, to mam non stop jakiś konflikt z Teściową ;) Przedtem wszystko po mnie spływało, a teraz drażni mnie jak nie wiem co...

Co do spowiedzi to ja nie wiem, kiedy się wyrwę. Może jutro wieczorem. Dziś idziemy na 19 na spotkanie przed chrztem, ale nie uda mi się pójść wcześniej, bo muszę Franka nakarmić jak najpóźniej, żeby Mama nie miała problemów jak z nim zostanie. A spowiedź tylko na mszy o 18 jest, więc o 18.30 już księdza nie będzie. Ech...
 
W ogóle zauważyłam, że od kiedy Franek się pojawił, to mam non stop jakiś konflikt z Teściową ;) Przedtem wszystko po mnie spływało, a teraz drażni mnie jak nie wiem co...

hehe też tak mam! wcześniej na teściów nie mogłam narzekać, a teraz mnie wszystko drażni, wszędzie muszą swoje 3 grosze wtrącić. a teściu to już w ogóle zaczął mi na nerwy działać bo np. zamiast zadzwonić, że przyjedzie i zabierze mojego A bo trzeba odebrać samochód to przyjechał w najmniej odpowiednim momencie i zadowolony z siebie! a z odbiorem się nie spieszyło tak naprawdę...
 
czesc mamuski:)
my dzis planujemy spacerek razem z wizytą u pediatry (bo na 14.10). no a wieczorem podpisujemy umowę na to mieszkanie z ogrodem:)

Ale fakt, że mm ma swoje plusy - można jeść i pić, co się chce.
ja jem co chcę, a alkoholu mi sie nie chce. Po Wiki napadł mnie wstręt do piwa, więc odwykłam, bo drinki to tylko jak gdzies wychodzilismy.
 
reklama
Do góry