reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

reklama
Rany, Franek po kąpaniu od 18 jadł, odbijał, trochę przysypiał, odkładałam go do łóżeczka, a on znowu głodny, potem się rozglądał, znowu jadł. Tak do 21. A ja głupia nie wpadłam na to, żeby mu drugą pierś dać. Jakieś zaćmienie. Pociągnął z drugiej 5 minut i - zgon. Ale przez tą moją głupotę teraz mi kręgosłup wysiada...
Ważyłam dziś pucka na rękach, odjęłam swoją wagę i wyszło mi, że waży... 6 kg. Wiadomo, że może być przekłamanie, ale ostatnio mi się sprawdziło. Zaczynam się trochę niepokoić - młody ma już fałdkę na fałdce. No ale nie je cały czas, nawet w dzień ma jedną 4-godzinną przerwę, w nocy 5-godzinne. Nie wiem czemu tak grubnie... ;)
 
ewa - nie przejmuj się, mój waży dobrze ponad 6kg. w ogóle sie nie przejmuję sporym przybieraniem, z Wiki było tak samo. Nie dokarmiam go, wiec pozostaje sie tylko cieszyc.
 
znacie jakiś sposób na przymuszenie do spania?
Adaś wstaje o 3-4-5 rano!!! i to już kilka dni a potem około 8 pada spać
mam już dość bo noc wygląda tak
usypianie około 19.00
i pobudki
22.00-24.00-2.00 i potem albo po 3 albo po 4 juz wstaje mozna powiedzieć
i ni choroby nie umiem go uśpić ani tulenie ani noszenie ani pierś ani na moim brzuchu
nic nie pomaga :(
 
ja to nie wiem jak to z tym pieluchowaniem jest ale u nas Mikołaj ślicznie odwodzi nóżki a mimo to ma dysplastyczne bioderka co dopiero na usg widać.My mamy się pieluchować jeszcze przez 6 tyg - czyli do następnej wizyty ( w kwietniu!), a potem zobaczymy.

Dziś czeka nas 3,5-4 h godzin jazdy w jedną stronę do rodziny w Bieszczadach :) Ciekawe jak to będzie wyglądać ;/
 
Mamolka, ale ci dobrze, jak ja bym sobie w bieszczady pojechała:) mnie dziś czeka jedynie wyprawa do kuchni w celu ugotowania czegoś do jedzenia i pewnie kilka rundek do ubikacji:) ehhh:) Szerokiej drogi, jedźcie ostrożnie.

Salomii Bździszew już oglądałam kiedyś:) dobry jest heh

ja dziś noc do bani.Prawie wogóle nie spaliśmy z Boryskiem.Bolał go brzuszek, a jak już zasnął to kota mocno bolała głowa, bo skakała po kartonie ze zlewem i mi budzisła mojego bidulinka małego:/ myślałąm że obedrę ja ze skóry. Teraz Borysek odsypia nockę, kładę się zatem obok niego:)

Gabriella może powinnaś swojego "nocnego marka" przetrzymać dłużej i kłąść go spać troszkę później? u mnie Borysek kładzie się spać w okolicach godziny 21-22, wiem że to może późno, ale jeżeli nie ma brzuszkowych akcji, to śpi mi bardzo łądnie w nocy.

Miłego dnia!
 
Ostatnia edycja:
znacie jakiś sposób na przymuszenie do spania?
Adaś wstaje o 3-4-5 rano!!! i to już kilka dni a potem około 8 pada spać
mam już dość bo noc wygląda tak
usypianie około 19.00
i pobudki
22.00-24.00-2.00 i potem albo po 3 albo po 4 juz wstaje mozna powiedzieć
i ni choroby nie umiem go uśpić ani tulenie ani noszenie ani pierś ani na moim brzuchu


nic nie pomaga :(

hmm czy jak powiem że u nas syn do roku wstawał między 4:30-5 rano, potem o 6 rano i dopiero po 2. urodzinach potrafi pospać do 7 - to raczej ciebie nie pocieszę :/ :p

książkowo powinnaś wydłużać mu przerwy między drzemkami w dzień a w nocy mimo iż nie śpi nie zapalać światła, nie gadać do małego no i może położyć koło siebie - wtedy maluszki jakoś szybciej zasypiają.

może spróbuj podac mu swoje mleko w butelce- może jak zje więcej na jeden raz to pośpi dłużej
 
Mamolka, ale ci dobrze, jak ja bym sobie w bieszczady pojechała:) mnie dziś czeka jedynie wyprawa do kuchni w celu ugotowania czegoś do jedzenia i pewnie kilka rundek do ubikacji:) ehhh:) Szerokiej drogi, jedźcie ostrożnie.

Salomii Bździszew już oglądałam kiedyś:) dobry jest heh

ja dziś noc do bani.Prawie wogóle nie spaliśmy z Boryskiem.Bolał go brzuszek, a jak już zasną to kota mocno bolała głowa, bo skakała po kartonie ze zlewem i mi budzisła mojego bidulinka małego:/ myślałąm że obedrę ja ze skóry. Teraz Borysek odsypia nockę, kładę się zatem obok niego:)

Gabriella może powinnaś swojego "nocnego marka" przetrzymać dłużej i kłąść go spać troszkę później? u mnie Borysek kładzie się spać w okolicach godziny 21-22, wiem że to może późno, ale jeżeli nie ma brzuszkowych akcji, to śpi mi bardzo łądnie w nocy.

Miłego dnia!

tez się ciesze że tam jedziemy - po cichu marzymy się tam wybudować ( w cywilizowanych terenach :)) - tylko z praca tam gorzej ale wszystko się da załatwić- swój interes a z moim wyksz. mogę szukać pracy w różnych instytucjach albo się kształcić dalej :)

to prawda- koty potrafią być wredne- my musimy się zamykać bo kot namiętnie buszuje w nocy pod naszym łóżkiem i albo dopadnie jakąś zagubiona zabawkę Olka czy papierek, albo ( jak nic nie znajdzie) obraca się na plecy i pazurami "lata" po stelażu i materacu od dołu ;/ Skurczybyk tak się wycwanił że ciężko go w nocy stamtąd wykurzyć, nawet ukochana puszka z karmą nie działa... musimy go sznureczkiem zabawiać przez dłuższą chwilę, on wynurza się wtedy z czeluści spad łóżka a ja hyc! go łapię i odkładam na legowisko.:-):-D
 
reklama
ja dzis tez nocka do tylu. do tego jeszcze Ninke caly czas trzyma goraczka i trzeba do niej w nocy wstawac. dobrze, ze juz maz wrocil.

jeszcze wczoraj mnie moja mama wkurzyla, bo oczywiscie stwierdzila, ze Alicja za malo przybrala przez miesiac i na pewno sie nie najada. i najlepiej zebym dawala modyfikowane chociaz na noc. powiedzialam jej, ze chyba raczej nie jest specjalistka w tych sprawach, to sie obrazila i stwierdzila, ze musi przemyslec jeszcze nasz wspolny wyjazd na wakacje. bo mialysmy jechac na caly lipiec nad jeziorko...

ewa - kazde dzicko przybiera inaczej. ja mam duzo pokarmu i Alicja je naprawde czesto, a przez miesiac przybrala tylko 700g. Nina tez zawsze przybierala w tych dolnych granicach, a Twoj Franus w gornych ;)
 
Do góry