reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

już powiedziałam, że nie będę mieć siły na odwiedziny, to teść ma chore pomysły, a sądzę, że reszta raczej się i jego powstrzyma od zwalania mi się na głowę

dzięki za kciuki, jak będę w stanie to napiszę do Lwiczki jak już będzie po wszystkim...
 
reklama
Sarka nasiliły sie bóle brzucha.
Bodzinka fajnie, że wpłynęły pieniądze.
Tunia cieszę sie na Twój poród jak na swój. Fajnie Ci. Oczywiscie nie zazdroszczę cesarki, bo jej się strasznie boję.
 
KTG dwa dni po porodzie - tetno dziecka w normie - skurczy brak :]

Jak tak dalej pojdzie to moze do marca urodzimy ;P

Coraz wieksza ciekawosc, co jak i kiedy. Dopuki nie mija sie terminu to zawsze sie czeka az nadejdzie ten czas - po minieciu zaczynasz sie zastanawiac czy to w koncu nastapi :]

Jesli Beatka do 31 nie urodzi to do szpitala...
 
Szwarou fajnie, że sie odezwałeś. Co te dzieci nie chcą wyjść??? Najważniejsze, że ciąza donoszona, a było tyle strachu, że będzie wszystko wcześniej.
 
Teraz to jest strach zeby w ogole cos sie zadzialo... i oby sie udalo bez ciecia. Chociaz nie wiem nawet jakie duze jest teraz dziecko ale brzuchol... ogromny...

Mikolaj ma teraz zakaz wychodzenia ;] musi poczekac do 25 conajmniej :> zeby chociaz wigilia byla swiateczna ;]
A mnie najlepiej pasowaloby na poczatku lutego hehe :D moze uda mi sie ominac inwentaryzacje u mnie w firmie ;] no i fajnie by bylo gdyby Miki urodzil sie juz w 2011 - nie bylby najmlodszy w klasie.

Natura sama zdecyduje :D
 
a nam synek przespał ponad pół dnia. siłą musiałam budzić, zeby nakarmić. zresztą próbowałam wcześniej ale jak śpi po kąpieli to nie rusza go nic przez kilka godzin. mąż się śmiał, że koło 23 trzeba zaliczyć kąpiel to będzie nocka przespana :-) ale jak się tak wyspał to coś tą przespaną nockę cienko widzę hehe

Też się boję o dzisiejszą noc, bo Franek jakiś dziś wyjątkowo spokojny był ;) Zazwyczaj śpi w dzień w sumie ze 2 godziny, a dzisiaj prawie po każdym karmieniu... No zobaczymy. Przydałoby się wyspać, bo jutro rodzice przyjeżdżają i w dzień się nie zdrzemnę. A poza tym jakąś kolację wigilijną muszę zacząć robić.

A co do wizyt w szpitalu to ja generalnie nie jestem jakoś bardzo przeciwna, jeśli są w rozsądnych porach i rozsądnych ilościach. U mnie był w zasadzie tylko Mąż. Na parę minut wpadła teściowa i Mąż odwiózł ją do domu. Przyszła też raz szwagierka z chłopakiem, ale do nich wyszliśmy na korytarz.
Za to do jednej dziewczyny, która ze mną leżała, przyszła mama i dwójka rodzeństwa (mąż oczywiście był cały czas, do północy zazwyczaj) i siedzieli dłuuuugo. A około 22 wpadł w dniu porodu jej ojciec ze swoim bratem (brat przyznał, że już opił narodziny), prosto z polowania, w kombinezonach jakichś. Rozłożyli się na środku sali i rozpakowywali wazony i ogromne kwiaty, szeleszcząc przy tym okrutnie. Nie dało się między łóżkami, łóżeczkami dzieci i nimi na środku przejść nawet do łazienki. Masakra po prostu... Dobrze, że dość szybko położna ich wywaliła. Ludzie czasem nie mają kompletnie wyczucia.
 
Ewa u mnie z kolei dziś Madzia w dzień szalała jak nigdy tzn. prawie cały dzień na czuwaniu, ale teraz jak zwykle po kąpieli śpi. Poza tym u Madzi niesamowite w nocy jest jak biorę ją koło 3 do nas do łóżka bo wtedy włącza jej się marudzenie i wtedy śpi jak zabita i bardzo długo mogłaby chyba z 8 godz. przespać ale po 5,5 ja budzę bo mi cycochy szaleją:-).
U mnie z odwiedzinami było fajnie bo wychodziło się do pokoju odwiedzin, a dzieciaczki za szybą. Ja po sali łaziłam wietrząc piersi pogryzione i dobrze, że odwiedzin nie było wewnątrz. Zresztą do mnie tylko Marcin przychodził i raz Jula była, ale ja nie czułam się zbyt dobrze więc szybko odwiedziny się kończyły.
 
Tunia - trzymam kciuki za jutrzejsze cc!!! ale ci zazdroszcze, ze to juz ...

ja na razie zaprzestalam jakichkolwiek metod przyspieszania, bo akurat swieta chcialabym w domu spedzic. a przynajmniej wigile ;) co ma byc to bedzie ... choineczke juz mamy ubran i tak swiatecznie sie zrobilo :DDDD ide teraz sledzie dokonczyc, a potem jeszcze prasowanko mnie czeka.

jutro po 12 ide do gina na ktg i szybkie badanie - cudow jakos sie nie spodziewam, ale kciuki trzymajcie ;)

dobrej nocki!
 
reklama
szwarou no jest nas tu kilka takich niedobitków;-) powodzenia aby u was jakoś mały nie zwlekał za długo;-)

joamar fajnie właśnie jak jest takie rozwiązanie w szpitalu, u naS niestety ładują się wszyscy na sale a one conajmniej 4,5 osobowe:/// masakra jak soboe pomyślę...ewa no właśnie to mnie przeraża że o ile zapanuję nad swoimi tak nad czyimiś odwiedzającymi nie bardzo chyba że będę skarżypyta latającą ciągle do położnych hihihi:ppp

Tunia myślę sobie o Tobie, jak ci fajnie:))) jutro ok 9 rano utulisz malutką:)
 
Do góry