reklama
a ja poszłam w odwiedzinki do babci i weszla ciotka i pierwsze co do mnie powiedziała to "twarz ci się zmieniła" przypomniało mi się zaraz jak nam madalia pisała, ze pod koniec dzieje się coś z twarzą i wygląda się inaczej ale ja tego nie widzę hehe w kazdym razie ja się śmiałam, że w takim razie jest nadzieja i dla mnie, że kiedyś urodzę
a teraz sobie szukam jaki film by sobie obejrzeć zanim małż wróci i nie wiem co by tu wybrać. już dzisiaj obejrzałam "zapomniany lot" i nawet mi się podobał baaa nawet się poryczałam - coś mi się faktycznie w tej ciąży odmieniło. jak widać dzisiaj mam dzień lenia. i oczywiście zapomniałam, że mialam iść do sklepu i jak wrócilam od babci to od razu wskoczyłam w dresy i będę się musiała znowu przebierać. a to już mnie męczy
lwiczka w irlandii też sobie zawsze robilam pączusie z serków :-)
a jak byście chciały przepis na tradycyjne pączki to mogę wam przy okazji też wrzucić na odpowiedni wątek
a teraz sobie szukam jaki film by sobie obejrzeć zanim małż wróci i nie wiem co by tu wybrać. już dzisiaj obejrzałam "zapomniany lot" i nawet mi się podobał baaa nawet się poryczałam - coś mi się faktycznie w tej ciąży odmieniło. jak widać dzisiaj mam dzień lenia. i oczywiście zapomniałam, że mialam iść do sklepu i jak wrócilam od babci to od razu wskoczyłam w dresy i będę się musiała znowu przebierać. a to już mnie męczy
lwiczka w irlandii też sobie zawsze robilam pączusie z serków :-)
a jak byście chciały przepis na tradycyjne pączki to mogę wam przy okazji też wrzucić na odpowiedni wątek
Antylopka
Potrojna mamuska
sun- czytałam opis porodu. Pewnie Polna, co? nie ma jak studenci, hehe, ja rodziłam w sierpniu i znajomi ze studiów się śmiali, że jestem niekoleżeńska...
Położna, która pomogła, to nasza ozłocona Iwonka?
lwiczka - nie wiem co bym zrobiła, gdyby nie była M. Chyba bym się zamknęła w kiblu i łeb sobie odcieła...
Położna, która pomogła, to nasza ozłocona Iwonka?
lwiczka - nie wiem co bym zrobiła, gdyby nie była M. Chyba bym się zamknęła w kiblu i łeb sobie odcieła...
Dziewczyny - juz mamuśki! mam pytanie - czy czyścicie codzień noski swoim maluchom woda morską??? nie moge sobie przypomniec czy Wiktorkowi tak pielegnowałam, bo szkoły sa dwie-jedna że należy codzień oczyścić, inna że nie trzeba, jak robicie?
Położna mówiła, że nos dziecka sam się oczyszcza - kichaniem na przykład. Ja póki co kropiłam tylko raz, jak Frankowi się wyjątkowo ciężko oddychało. Kichnął porządnie i było po sprawie.
Za to uszu nie czyszczę w ogóle patyczkami (nie wiem po co je kupiłam), tylko przemywam z zewnątrz i za uszami skórkę lekko. Według zasady, żeby do ucha dziecka nie wkładać nic mniejszego od swojego łokcia Położna twierdzi, że takie małe ucho jeszcze nie produkuje woskowiny i nie trzeba go czyścić. Ja się nie znam, więc muszę jej wierzyć
Mam z kolei inne pytanie, choć nie wiem, czy na ten wątek - kiedy odpada małemu pępek? Nasz już się ledwo trzyma, ale odpaść całkiem coś nie chce...
Ja wlasnie wrocilam.Biegalam ze dwie godziny po sklepach i nic.Jasko sie uparl i koniec.Nie chce wyjsc.Najgorsze jest to ze swieta moge spedzic w szpitalu.Gdyby nie Adas to bym w nosie miala ale chodzi mi wylacznie o niego:-(Juz mi brak pomyslow jak go z brzucha wykurzyc
Ewa jak dobrze pamietam to kikutek odpada okolo tygodnia.Moze byc pare dni wczesniej lub pare dni pozniej;-)
Ewa jak dobrze pamietam to kikutek odpada okolo tygodnia.Moze byc pare dni wczesniej lub pare dni pozniej;-)
ja jak przeczytałam opis sun z porodówki to się utwierdziłam w tym, że wolę do innego szpitala. co do studentów - nie zgodziłabym się na ich obecność. jeżeli trafię właśnie tam to będzie to jedna z pierwszych rzeczy jakie powiem... mam takie prawo i mam zamiar z niego skorzystać.
reklama
Ha-NN-aH
BB fan
Ja tak się bawiłam delikatnie z tym pępuszkiem i oszczędzałam spirytusiku. Bałam się że małą to szczypie. ALe lepiej porządnie spenetrować patyczniem i tak dokładnie wręcz zalać kikut. Tak zrobiła moja położna środowiskowa i zaraz klamerka z kikutkiem odpadła. Teraz ma bardzo ładną dziurkę, wszytsko ładnie się zasklepiło.
Kasia
ciśnienie w normie, puls tez jak najabrdziej. Na końcu ciązy serce pompuje o 45 % szybciej i więcej krwi.
Ja mam taki puls na codzień w ciązy oczywiście.
Kasia
ciśnienie w normie, puls tez jak najabrdziej. Na końcu ciązy serce pompuje o 45 % szybciej i więcej krwi.
Ja mam taki puls na codzień w ciązy oczywiście.
Podziel się: