reklama
hej hej hej!
myangel jestem już 2 tygodnie po porodzie i też jak pomyślę że do teraz mogłabym być jeszcze z brzuchem, to mi się słabo robi, choć przy dziecku z tej strony brzuszka to więcej do roboty... więc trzymam kciuki za tych co jeszcze są w dwupaku, życzę wytrwałości i cierpliwości
Bodzinka moja malutka też przerabia pieluchy w szalonym tempie, najlepsze to jest to jak podczas przewijania schodzi 3 naraz bo najlepiej kupki się robią do suchej pieluchy
Gosia B. no wiesz przegapić to na pewno nie masz szans, bez twego udziału raczej dziecko nie wyskoczy
Aluśka współczuję przejść ze szpitalem, i na pociechę powiem że dobrze że cie potem na siłę nie trzymali jak zapanował rotawirus, bo byś jeszcze z parę tygodni mogła posiedzieć tam, z kolei dziewczyny które jeszcze nie urodziłyście - jak was zostawią na trochę dłużej w szpitalu na obserwację to nie załamujcie się, wiem że jest ciężko wtedy i chce się do domu (przeszłam to z pierwszą córcią), ale jeśli tylko powstaje jakieś podejrzenie to niech lekarze sprawdzą, bo najpierw wrócić do domu a potem z powrotem do szpitala to nie sztuka, a nie potrzebna zwłoka...
pozdrawiam cieplutko i życzę przyjemnych rozwiązań
myangel jestem już 2 tygodnie po porodzie i też jak pomyślę że do teraz mogłabym być jeszcze z brzuchem, to mi się słabo robi, choć przy dziecku z tej strony brzuszka to więcej do roboty... więc trzymam kciuki za tych co jeszcze są w dwupaku, życzę wytrwałości i cierpliwości
Bodzinka moja malutka też przerabia pieluchy w szalonym tempie, najlepsze to jest to jak podczas przewijania schodzi 3 naraz bo najlepiej kupki się robią do suchej pieluchy
Gosia B. no wiesz przegapić to na pewno nie masz szans, bez twego udziału raczej dziecko nie wyskoczy
Aluśka współczuję przejść ze szpitalem, i na pociechę powiem że dobrze że cie potem na siłę nie trzymali jak zapanował rotawirus, bo byś jeszcze z parę tygodni mogła posiedzieć tam, z kolei dziewczyny które jeszcze nie urodziłyście - jak was zostawią na trochę dłużej w szpitalu na obserwację to nie załamujcie się, wiem że jest ciężko wtedy i chce się do domu (przeszłam to z pierwszą córcią), ale jeśli tylko powstaje jakieś podejrzenie to niech lekarze sprawdzą, bo najpierw wrócić do domu a potem z powrotem do szpitala to nie sztuka, a nie potrzebna zwłoka...
pozdrawiam cieplutko i życzę przyjemnych rozwiązań
hej :-)
melduję się nadal w dwupaku i oczywiście zero jakiegokolwiek rozwoju akcji!! tylko mały stres mnie w nocy ogarnął a tak to cisza. no i wydaje mi się dzisiaj, że ten mój śluz rano też miał kolor brązowy - jak u Ha-NN-aH. ale już sama nie wiem. w nocy miałam kropeczkę krwi ale malutką. bóli brak, skurczy brak. ech czy to się w końcu rozrusza? wizytę u gina mam za tydzień w dniu terminu bo teraz było wszystko dobrze i chyba wcześniej nie będę do niego dzwonić.
tak w ogóle to dzisiaj o 16 jestem umówiona do fryzjera więc nie po drodze mi szpital hehe a później można rodzić. mój gin w czwartki z reguły ma dyżury więc jak bym jutro trafiła do szpitala to bym się nie obraziła.
melduję się nadal w dwupaku i oczywiście zero jakiegokolwiek rozwoju akcji!! tylko mały stres mnie w nocy ogarnął a tak to cisza. no i wydaje mi się dzisiaj, że ten mój śluz rano też miał kolor brązowy - jak u Ha-NN-aH. ale już sama nie wiem. w nocy miałam kropeczkę krwi ale malutką. bóli brak, skurczy brak. ech czy to się w końcu rozrusza? wizytę u gina mam za tydzień w dniu terminu bo teraz było wszystko dobrze i chyba wcześniej nie będę do niego dzwonić.
tak w ogóle to dzisiaj o 16 jestem umówiona do fryzjera więc nie po drodze mi szpital hehe a później można rodzić. mój gin w czwartki z reguły ma dyżury więc jak bym jutro trafiła do szpitala to bym się nie obraziła.
Elena
Grudniówka 2010
- Dołączył(a)
- 24 Kwiecień 2010
- Postów
- 4 259
Ja miałam termin na dziś...Kurcze jakbym tak miała jeszczze w szpitalu być to bym pogryzła ordynatora he he he.
Nie jeden na to zasługuje.
Antylopka
Potrojna mamuska
czesc mamuski i ciężaróweczki
ainah - czasami lekarz mówi, że to już, a potem sie czeka 2 tygodnie i tylko wkurza, a czasem odwrotnie - oba przykłady przerobiłam, hehe
bodzinka - nie wyobrażam sobie tyle być w szpitalu, dobrze że fifi sie wykluł wcześniej, bo byś zwariowała
kbetina - u mnie pieluchy schodzą wolniej niz przy Wiki - młody nie lubi przewijania na głodnego, a jak się na je, to go nie przewijam, żeby nie ulewał. W ten sposób szukając momentu do przewinięcia młody skumał, że albo w dupsko mokro, albo trzeba nazbierać i jak walnąc w pieluche to raz a porządnie, hehe. Wychodzi około 7-8 pieluch.
ainah - czasami lekarz mówi, że to już, a potem sie czeka 2 tygodnie i tylko wkurza, a czasem odwrotnie - oba przykłady przerobiłam, hehe
bodzinka - nie wyobrażam sobie tyle być w szpitalu, dobrze że fifi sie wykluł wcześniej, bo byś zwariowała
kbetina - u mnie pieluchy schodzą wolniej niz przy Wiki - młody nie lubi przewijania na głodnego, a jak się na je, to go nie przewijam, żeby nie ulewał. W ten sposób szukając momentu do przewinięcia młody skumał, że albo w dupsko mokro, albo trzeba nazbierać i jak walnąc w pieluche to raz a porządnie, hehe. Wychodzi około 7-8 pieluch.
kbetina - u mnie pieluchy schodzą wolniej niz przy Wiki - młody nie lubi przewijania na głodnego, a jak się na je, to go nie przewijam, żeby nie ulewał. W ten sposób szukając momentu do przewinięcia młody skumał, że albo w dupsko mokro, albo trzeba nazbierać i jak walnąc w pieluche to raz a porządnie, hehe. Wychodzi około 7-8 pieluch.
hehe, u nas schodzi z 14 :-) ale kupe ma po karmieniu, wiec przewijam, przewijam przed bo zsikana i po choc czasem niestety zdarzy mu sie ulac chociaż obchodzę sie z nim jak z jajem...
sarka
trójkowa mama
- Dołączył(a)
- 8 Marzec 2005
- Postów
- 4 041
Hejka
Hannah a już myślałam... :-)
ale mimo wszystko cos się rozwija
u mnie w ogóle jakiegokolwiek sluzu brak! he
pobolewa mnie jedynie czasem podbrzusze ale to bardziej takie kłucia i też delikatne, nic więcej...
ainah powodzenia na wizycie!!!!!
aluśka wyobrażam sobie co przeżyłaś, współczuję, dobrze że to juz za Wami:****
pokaz nam Martynię:-)
Dziś mam Wigilię w przedszkolu u Wiktorka na 16 potem podjedziemy do moich rodziców - mój tato dzis w nocy wrócił z sanatorium a tak się bał biedaczek że nie zdazy heheh a tu się jeszcze teraz naczekapp
Hannah a już myślałam... :-)
ale mimo wszystko cos się rozwija
u mnie w ogóle jakiegokolwiek sluzu brak! he
pobolewa mnie jedynie czasem podbrzusze ale to bardziej takie kłucia i też delikatne, nic więcej...
ainah powodzenia na wizycie!!!!!
aluśka wyobrażam sobie co przeżyłaś, współczuję, dobrze że to juz za Wami:****
pokaz nam Martynię:-)
Dziś mam Wigilię w przedszkolu u Wiktorka na 16 potem podjedziemy do moich rodziców - mój tato dzis w nocy wrócił z sanatorium a tak się bał biedaczek że nie zdazy heheh a tu się jeszcze teraz naczekapp
Elena
Grudniówka 2010
- Dołączył(a)
- 24 Kwiecień 2010
- Postów
- 4 259
Badałam szyjkę i mogę wsadzić na luzie palca. Odchodzi mi śluz z pasemkami krwi, a brzuch ciągle boli. Jednak siedzę i czekam na regularne skurcze.
Komu dobrze.
Aluśka bardzo współczuję przeżyć. Szkoda Ciebie i Martynki.
reklama
T
Tunia85
Gość
Hej,
mam nadzieję, że uda dodać mi się tego posta, internet strasznie słabo mi chodzi, podpisaliśmy przedłużenie umowy i koncem miesiąca wywalają mi limit szybkiej transmisji, szlag by ich
w każdym razie mogę się mniej odzywać ze względu na to, że strony strasznie długo się wczytują,
gdyby się coś dziać zaczęło, choć wątpię, to dam znać Lwiczce i ona Wam przekaże
od wczoraj czuję tylko jakis dziwny ucisk na klatkę piersiową, cały wieczór do zaśniecia mnie bolało, nie wiem czy to cos od serca czy żołądek...
mam nadzieję, że uda dodać mi się tego posta, internet strasznie słabo mi chodzi, podpisaliśmy przedłużenie umowy i koncem miesiąca wywalają mi limit szybkiej transmisji, szlag by ich
w każdym razie mogę się mniej odzywać ze względu na to, że strony strasznie długo się wczytują,
gdyby się coś dziać zaczęło, choć wątpię, to dam znać Lwiczce i ona Wam przekaże
od wczoraj czuję tylko jakis dziwny ucisk na klatkę piersiową, cały wieczór do zaśniecia mnie bolało, nie wiem czy to cos od serca czy żołądek...
Podziel się: