reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

reklama
Elena - no to tak mało ciekawie, ale dobrze że się chłop stara, czasem nic innego niż uświadomienie facetowi że nie zawsze się przy nim będzie nie działa. Oby zrozumiał w porę że może stracić coś bardzo cennego - a może już zrozumiał...
Elena zeby zobaczyc i upewnic sie w zmianach musi duzo wody uplynac niestety wiec zycze Ci wytrwalosci i cierpliwosci.

cieszę się Elena, że na oczka przejrzałaś, choć może się zmieni i jeszcze uda się Wam stworzyć normalną rodzinę, cieszę się, że postawiłaś na swoim i zrozumiałaś, że to Ty możesz rozdawać karty, i Ty jesteś odpowiedzialna za siebie i dziecko...


Elena - wytrwałości życzę, bo pewnie i Tobie zdarzają się chwile zwątpienia i chęci powrotu i zapomnienia o wszystkim co złe... Trzymaj się kochana wszystko się ułoży


Elena, podziwiam Twoja siłę i determinację, chyba niewiele kobiet zdecydowałoby się odejść w na takim etapie ciąży:tak: to wymaga ogromnej odwagi! życzę wytrwałości i tego, żeby facet przejrzał na oczy:blink:

Elena brawo, ja bym nie umiała się tak spakować i pójść sobie, naprawdę Cię podziwiam za odwagę i determinację... Może już będziesz rodzić, ale ja dzisiejszej nocy miałam dosłownie takie bóle i co 20 minut i po 2 godzinach ustąpiły niestety, a tak już by było pewnie po wszystkim...


gratuluje podjecia decyzji. badz dzielna i nie daj slodkim obietnica. jak mu bedzie zalezec, to nie mieszkajac z Toba pokaze, ze sie zmienil.


Elena ja równiez podziwiam, ale rozumiem że to była juz konieczność, w sumie rację ma w tym że jak ma ci pokazać zmiane na lepsze to musisz wrócić,...może po porodzie, po wyjściu ze szpitala kiedy to się jeszcze na małego napatrzy w szpitalu i całkiem stopnieje;ppp




Dziękuję za miłe słowa i za wsparcie.Prawie każdy jego telefon to prośba o powrót. Już dzis nawet powiedział, że dałam mu nauczkę. Dla mnie 8 dni to za mało. Cieżko było się wyprowadzić, przygotowywałam się do tego ileś tygodni i jakoś zebralam się na odwagę, bo tych terminów wyprowadzki było parę. Mam do niego taki żal o wszystko, a że nie umiem wybaczać to na pewno nie zapomnę tego, ze mnie ranił. Mam nadzieje, że to go zmieni.
Aga wczoraj w nocy bolały mnie dalej plecy, rano schwicił ból brzucha i pleców, ale niestety jakos nie rodzę, a brzuch pobolewa jak na okres w dalszym ciągu. W dodatku mój wybrany szpital ma dziś ostry dyżur, wiec mogłabym.


Czesc dziewczynki:)
u nas dziś noc super:D:D:D mały jadł o 1 a potem wstał dopiero o 6-tej:) martwię się trochę czy oby napewno słyszę jak on płacze.... bo może płakał koło 3 a ja smacznie spałam i nie słyszałam??
ooo no to sobie popisałam, pijawka wstała...na cyca...
to do później:)
zniecierpliwionym życzę porodów dzisiaj:D


W końcu jakiś pozytyw. Zapewniam Cie, żebyś usłyszała płacz dziecka. Instynkt macierzyński robi swoje. ;-)
Ja do tych zniecierpliwionych się zaliczam.
 
Ostatnia edycja:
Ewwe zazdroszczę... mój mały terrorysta wstał o 12 później o 3 i po 5 z czego od 6 do teraz już nie śpi a ja razem z nim :/ Zachciało mu się smoczka z czego jego niedobre raczki co 5 minut wyrywają smoczka a on płacze póki mu go znów nie wpakuję do buzi :]
 
U nas się pije w dzień narodzin dziecka i tak właśnie opili narodziny Krzysia ;-)
u nas tez tak właśnie jest:) pępkowe to tak w nazwie ale chodzi tu konkretnie o "opicie" narodzin dzicka hehe - z tradycji to tylko w meskim gronie - jak kiedys mężczyżni pracowali w fabrykach to nieśli flaszkę kolegom i opijali po pracy
Dziś zawyczaj grono jest mieszane:-)

kategor kochana jakie objawy??? u mnie żadnych!:szok:........jakies 2 tyg. temu miałam bóle na @ i na tym koniec, a że brzuch mi ciąży i ugniata to chyba żaden objaw tylko normalka:zawstydzona/y: nawet w nocy ani wieczorem bóli nie rejestruje co na tym etapie z Wiktorem juz miałam a i tak go przenosiłam.... ://

Elena póki Ty dajesz radę to przetrzymaj go ile można, nie zaszkodzi;-) chyba że sama czujesz juz potrzebe powrotu i wiesz że to dobry moment to wracaj, nie rób nic wbrew sobie:tak:

Tunia i tak mozesz wycałować tego swojego Cypriana bo widać stara się jak może:))), ja to sama musiałam w niedzielę po ziemniaki na obiad poginac w śnieżycę bo się szanownemu nie mógl tyłek od kanapy odkleić:wściekła/y: potem łaskawie nogi podniósł jak mu spod nich odkurzałam eeeech, widać sa mężowie i ...mężowie:-(
 
Sarka jakoś nie mam ochoty wracać, bo obawiam się, że znów będzie to samo. :-( Pomęczy sie jeszcze to może odechce mu się zachowywać jak gówniarz. Zależy mi na tym, żeby dziecko miało stabilizację i poczucie bezpieczeństwa. Zresztą sama tego potrzebuję.
 
Ewwe zazdroszczę... mój mały terrorysta wstał o 12 później o 3 i po 5 z czego od 6 do teraz już nie śpi a ja razem z nim :/ Zachciało mu się smoczka z czego jego niedobre raczki co 5 minut wyrywają smoczka a on płacze póki mu go znów nie wpakuję do buzi :]

heheh Wiolcia dlatego u mnie smoczek był praktykowany tylko dwa dni, ale straciliśmy z Boryskiem oboje za dużo nerwów. Musiałam mu wkładać raz ten smoczek co chwila do buzi aż do 4 rano:/// i wtedy wymiękłam. W ogóle smok działa na niego jakoś pobudzająco. Raz tylko udało mu się zasnąć ze smokiem.Więc gdzieś mam taki interes:)W ogóle te łapki majstrujące cały czas przy tej buzi..... śmieszne te dzieci nasze:D

W ogóle MISSIISS dziś idzie z Jaśkiem do domku w końcu ze szpitala:D
 
Ostatnia edycja:
Masz rację Elena, jeżeli uważasz że to za krótko na zmianę to czekaj aż będziesz pewna że ta zmiana na pewno nastąpiła. Po co znów przechodzić to samo. Poza tym nie ma chyba nic gorszego jak świadomość że nie możesz do końca polegać na swoim mężczyźnie i nie masz poczucia bezpieczeństwa, jeżeli Ty tego nie czujesz to dziecko też nie będzie tego czuło.

U nas też pępkowe pije się zaraz po narodzinach dziecka:)

Ech Sarka, pogonić go było po te ziemniaki;) mój na szczęście stara się mnie wyręczać w czym może, nawet do sklepu sama nie chodzę, ale też bywało różnie, każdy ma swoje wady i zalety...
 
reklama
Sarka mnie by szlag trafił przy tych ziemniakach, było trzeba mu wyrwac wtyczkę od tv czy czegoś tam przy czym siedział na tej kanapie, u nas C. robi za mnie zakupy od kilku dni, wcześniej kupowała cieżki rzeczy jak wodę, mleko, cukier, bo trudno żebym dźwigała jak on widzi, że ja ledwo się już wtaczam na to 4 piętro, więc mając jeszcze siaty chyba urodziłabym na klatce

ale w zeszłym tyg jeszcze latałam po sklepach, w weekend mnie tak rozwaliło, że czuję się staruszka, jak to C. powiedział żartem - mam przedsmak tego jak się będę czuła za 50 lat.... hmmm, pociesza:-)jące
Hi hi hi:) Ja też ostatnio usłyszałam podobny tekst, już wiesz jak będziesz chodzić jako 70-latka, ależ to było zabawne:shocked2: mój to już zglupiał dawno na punkcie tego żebym nic sama nie robiła, nawet na miasto sama nie mogę wychodzić, bo ślisko, jeszcze się przewrócę, jak poszłam do spowiedzi to stał obok konfesjonału, paranoja...
 
Do góry