reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!


Salomii
ja mam koleżankę która w ciąży ani nie rzygała, nie zemdliło jej ani razu, brzuch wyszedł dopiero w 5 miesiącu... i ona dopiero narzekała, że nie czuje się w ciąży.
miałam tak samo w ciąży z Wikunią. Nawet na aerobik chodziłam ze swoją nieciążową grupą i dopiero w 5 miesiącu się większość dowiedziała, hehe
 
reklama
Mnie tez strasznie piersi bolały,ale od 2 dni jakos dziwnie dobrze sie czuje.Nawet mi sie nie chce spac.Troche mnie to martwi,juz bym wolała miec mdłosci przynajmniej bym wiedziała że wszystko jest w porzadku,a pierwsze usg mam dopiero 10 czerwca w Polsce.
 
Ale się dziś czuję. Brzuch boli, stwardniał. Prawie cały dzień przeleżałam. W domu wystraszyli się nie na żarty i chcieli mnie do lekarza wieźć. Kilka dni temu martwiłam się, że nie mam mdłości, no i wykrakałam. Wróciły. Brzuch boli, sutków nawet dotknąć nie można, nawet materiał razi. Wczoraj byliśmy na grillu i nie miałam z niego żadnej radości. Kupiłam nowe staniki, bo te które nosiłam do tej pory są za małe. Nie mieszczę się w większość ciuchów. Chyba jakieś przeczucie miałam i krótko przed ciążą kupiłam dzianinową sukienkę. Rozciąga się, więc spokojnie mogę ją nosić i pewnie będzie mi służyć przez najbliższy czas.

Za miesiąc jesteśmy zaproszeni na wesele. Mam dylemat co na siebie włożyć, bo raczej w żadną sukienkę z szafy się nie zmieszczę. Najwyższy czas odwiedzić sklep s ciuchami ciążowymi. Może znajdę jakąś kieckę, którą wygodnie będzie mi nosić latem.

Co do dwóch kresek, u mnie pokazały się dopiero na trzecim i to ponad tydzień po planowanym okresie.
 
Ja mam to samo, moje dziecko ma prawie 5 lat a pepowina nie odcięta nic a nic, bardzo rzadko gdzieś nocuje, (sylwester, jakieś wesele) i wtedy mam wyrzuty że z nim nie jestem ze go zostawiłam, po mału sie przełamuje ale jeszcze niedawno było mi naprawde ciężko:laugh2:

ines, mnie piersi najbardziej bolą wieczorem, jak ściągne stanik to mam wrażenie jakby z niego obładowane ciężkie worki wypadły:szok: bo w dzień to znośnie, mdłości tez nie mam a z synem miałam, brzucha juz też tak nie czuję jak wczesniej i nawet mniej wzdęty jest i co za tym idzie jakis mniejszy;-)

Ja wizytę mam dopiero 24 maja, tyyyle czekania mam:sorry:
 
eeh miało mnie już dziś nie być a jestem..bo odpoczywam:-)

Dziś pojechaliśmy ok 40km do miasta i jak tylko wsiadłam do samochodu zrobiło mi się niedobrze, w połowie drogi myślałam że zaraz zwymiotuję, a pod koniec trasy szukałam wzrokiem woreczka, wysiadając z samochodu miałam już odruch wymiotny (ale ludzie szli i było wstyd mi rzygać pod murkiem). Na szczęscie szybko coś zjadłam i mi przeszło. Ale w drodze powrotnej znowu mnie podmuliło:baffled: ale tu już bez atrakcji.

Za niecałą h idziemy na grilla... szczerze to mi się już nie chce, tak mi się milutko na łóżku leży :laugh2:

..a synek się bawi i o rodzicach nie pamięta:-(

Myangel ja się w ogóle nie martwię, że synek zostaje u babci. Nadopiekuńcza po prostu nie jestem-taki ze mnie typ człowieka. Może wynika to z tego, że jak mały miał 3 miesiące ja musiałam zdawać egzaminy na uczelni. Karmiłam małego, brałam książki, zostawiałam mamie mleko, zamykałam drzwi i już byłam na 3-4 h w innym świecie. Dopiero wracając do domu ponownie włączał mi się macierzyński i myślałam tylko o synku. Wierzyłam, że moja mama sobie poradzi i tak też było. Identycznie traktuję noclegi synka u babci. Wiem że się tam dobrze bawi, głodny na pewno nie chodzi ( jak to u babci), nie płacze, co jakiś czas dzwonię i słyszę słodkie "mama"- więc jestem spokojna i mogę odpocząć. Jak się urodzi drugie dziecko tak już nie będzie.

Kaczucha, kotkanadachu
trzymam kciukasy za pomyślne wieści z frontu :p
 
kurczę na bolące cycki nic nie poradzę .. moje się powiększyły minimalnie, ale bolą mnie. W pierwszej ciązy miałam identycznie - cycki mi urosły ale chyba tylko dlatego że przytyłam. Balony zrobiły się dopiero po porodzie jak karmiłam.
 
Hej! :-) Wrocilam z majowego weekendu i wlasnie nadrobilam choc watek glowny :eek: Na wiecej nie mam sily - zaraz ide spac.

Strasznie chcialam pojechac, ale to nie to co rok temu bylo. Super zestaw ludzi, fajna zabawa. Grilowalismy i naprawde najadlam sie fajnych rzeczy. Posmialam sie rowniez. Zimno bylo - ale dalo sie jakos przezyc. Chodzilam ciagle opatulona we wszystko co sie dalo :-) Tylko dzis w zimowej kurtce meza jechalam do domu i myslalam ze zamarzne... w koncu zasnelam w samochodzie - zbyt dobrego towarzystwa ostatnio nie stanowie ;-)

Ale byl jeden duzy minus wyjzdu- ja po 23 zdychalam i chcialam tylko isc spac. Ciagle bylam spiaca. A ze impreza przewaznie byla w pokoju, gdzie spalismy, bo tam bylo najwiecej miejsca - bylo wiec ciazko odpoczac. W pierwsza noc po polnocy bardzo niedelikatnie dalismy do zrozumienia ludziom, ze idziemy spac :baffled: , nikt nie wiedzial, ze jestem w ciazy wiec chyba troche wyszlam na zołze :crazy: a nastepna noc uplynela mi na czekaniu w innym pokoju, kiedy wszystko sie skonczy u nas (a skonczylo sie o 4 w nocy!). Bylo strasznie glosno, wiec spanie bylo prawie niemozliwe. Zla w koncu poszlam spac, choc staralam sie tego nie okazac, i mam jakies 7 h snu za soba. W dodatku przez polowe dnia i nocy leciala mi krew z nosa. Teraz wiec herbata z cytryna i do lozka :baffled:
Swietny wyjazd, ale chyba nie dla ciezarnej. Gdyby nie to przeklete zmecznie - wszystko byloby ok. Nastepnym razem bardzo mocno sie zastanowie... chyba sobie narazie nalezy darowac takie wyjazdy. :crazy: Mam nadzieje ze kruszyna nie wycierpiala tylko, staralam sie by bylo jej tak to jak najlepiej - inne objawy jak byly tak sa - wiec wszystko wydaje sie w normie :eek:

A propo badan - ja mam nastepne usg dopiero 27 maja... karty ciazy jeszcze nie mam, ale mam zlecone pierwsze badania: krew, mocz, glukoze i VDRL...
 
Zaskoczona jestem, że macie takie dokuczliwe objawy. U mnie co prawda zmęczenie większe, ale nie powalające. 3 dni bolała mnie głowa, ale przeszło. No i raz mi słabo było i zasłabłam, ale poza ciążowym okresem zdarzało mi się to nie raz. W tej ciąży nawet piersi mnie nie bolą (w pierwszej bolały przez około 3 pierwsze tygodnie). Żadnych ciuchów ciążowych nie mam i w najbliższej przyszlości raczej się w nie niezaopatrzę, bo nie mam potrzeby. Nie chce wykrakać, ani ściągnąć na siebie objawów, bo dobrze mi tak jak jest.
 
U mnie jeśli chodzi o piersi to w dzień jest znośnie a po ściągnięciu stanika dokładnie jak u Sarki czyli kamienie. Dziś się ważyłam i przeżyłam tragedię bo mam 56kg:-( czyli 2 kg do przodu, po moich doświadczeniach z poprzedniej ciąży ok27kg, teraz wolałabym tak standardowo 12kg, no ale zobaczymy chyba trzeba będzie zwracać uwagę na jedzenie.
 
reklama
joamar - w pierwszej ciązy zamiast przytyc, to ja najpierw schudłam. na porodówce bilans był + 12 kg, a do mojego wzrostu (173 cm), to raczej nie dużo. Teraz mi się wydaje, że już przytyłam, chociaż nikt tego nie widzi, nawet waga...
 
Do góry