To jeszcze nie niskie cisnienie, mnie spada i mam 80/40 najnizej ale powinnaś w takim razie pić filiżanke kawy rano i popołudniu. A kiedy chcesz powiedzieć w pracy? jaką masz umowę ??
normalnie jestem kawiarą - piłam około 3 porządnych kaw dziennie
(nie takie rozwodnione byleco). W pierwszej ciąży moje najwyższe ciśnienie było 105/75 i wtedy położna się śmiała, że chyba biegłam na wizytę.
Kawy wtedy nie piłam. Czasami miewam takie stany "przedomdleniowe", ale to raczej w dusznym autobusie w upalny dzień itp. Teraz chyba jednak nie obędzie się bez kawy.
Chciałam nie pić, bo kawa wypłukuje żelazo, ale to już wolę je uzupełniac i pić kawę, chociaż na początku, niz mieć takie akcje w pracy.
Mam umowę na czas nieokreślony, ale od czerwca mam mieć na cały etat, więc nie chcę wcześniej mówić.
Zresztą mam 3 miesiące, aby poinformować pracodawcę, więc nie zamierzam mu na razie mówić. Jak przejdę na cały etat, to odczekam trochę i powiem. Nie planuję korzystać z przywileju dni wolnych na wizyty itp, więc raczej wcześniej niż w połowie czerwca nie powiem.
Antylopka jak tam poszukiwania lekarza idą?
Mam lekarza (lekarkę) zapisana jestem na przyszły tydzień. Koleżanka mi ją poleciła, chodziła do niej jak była tutaj w ciąży. Myślałam nad lekarzem który mówi tez po polsku, ale sobie odpuściłam, bo wolę mieć sprawdzonego niż jakiegoś nikomu nieznanego
oj to musisz na siebie uważać
dobrze że wszystko wrocilo do normy no ale ta kawa to chyba w Twoim stanie nie za dobre rozwiązanie
Jak pisałam powyżej, to chyba się bez niej nie obejdę:-( Mam ze sobą zawszę wodę i wszędzie otwieram okna, ale następnym razem, jak będę czuła, że słabnę, od razu pójdę po kawę, a potem po kakao, żeby uzupełnić żelazo