reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

reklama
Ale mnie się pewnego czasu marzyły bliźniaki, o ratyyyy, tak bym chciała. ;-)

Ja ostatnio moge skupić swoją uwagę tylko na horrorach, w niedziele obejrzałam trzy: Klątwa 3, Amityville i Boogmen. Nawet żaden mnie specjalnie nie przestaszył, nawet adrenalinki nie było, chyba się uodporniłam bo takie filmy oglądam od jakiś 3 miesięcy ;p nic innego nie przykuwa mojej uwagi i w trakcie wychodze bez wyłączania dvd i sobie tam leci coś co nie jest horrorem ;/
 
O rany! Nie bylo mnie chwile i tyle mialam do czytania :-) Super ;-)
Co do problemow z cera to ja mam ciagle jakies pryszcze na twarzy... normalnie nie mam takich klopotow wiec mnie to denerwuje. Poza tym od wczoraj oddalam sie pracy, staram sie ciagle cos robic by nie myslec, ze do czwartku i wizyty u gin tak daleko! Przynajmniej sie (chyba) mniej denerwuje.
Chcemy rodzinie powiedziec w piatek, jak wszystko bedzie dobrze w czwartek. Wczoraj bylismy w odwiedzinach, gdzie bardzo dobrze sie dogaduje z moja imienniczka w podobnym wieku, ktora teraz rodzi w sierpniu. Meczylam sie strasznie, bo nie moglam jej o ciazy powiedziec, a mialam tyllleeeee pytan! :baffled: Ale brzuszek miala sliczny :-) eh...
 
Czy fakt że drugą ciąże przechodzę zupełnie inaczej jak pierwszą może być zwiastunem że tym razem będzie to chłopak?

Przy córce nie miałam mdłości, nie miałam problemów z cerą, byłam bardzo sennsa przez większość dnia i miałam okropne zgagi do samego porodu, siusiałam co chwila od począktu ciąży i nie miałam żadnych prolemów z zapraciami.

Teraz natomiast nie jestem senna i w nocy się budzę i nie moge zasnąć przez ok 2 godziny, mam mdłości, nie biegam do wc co 10 minut, mam zaparcia, zagagę tylko czasem i niewielką, raczej mi się częściej odbija tym co zjem. Do tego jeśli dobrze wszystko wyliczyłam to do zapłodnienia doszło 14-15 dc.

Co o tym myślicie?
 
O rany! Nie bylo mnie chwile i tyle mialam do czytania :-) Super ;-)
Co do problemow z cera to ja mam ciagle jakies pryszcze na twarzy... normalnie nie mam takich klopotow wiec mnie to denerwuje. Poza tym od wczoraj oddalam sie pracy, staram sie ciagle cos robic by nie myslec, ze do czwartku i wizyty u gin tak daleko! Przynajmniej sie (chyba) mniej denerwuje.
Chcemy rodzinie powiedziec w piatek, jak wszystko bedzie dobrze w czwartek. Wczoraj bylismy w odwiedzinach, gdzie bardzo dobrze sie dogaduje z moja imienniczka w podobnym wieku, ktora teraz rodzi w sierpniu. Meczylam sie strasznie, bo nie moglam jej o ciazy powiedziec, a mialam tyllleeeee pytan! :baffled: Ale brzuszek miala sliczny :-) eh...

Ja mam USG w piątek i jak wszystko będzie dobrze to rozpowiem wszystkim o ciąży ;-)
 
Dziewczyny życzę wam powodzenia na usg i na najbliższych wizytach u gin. Ja też się denerwowałam i wiem jak to jest. Bądźcie dobrej myśli. Wszystko będzie dobrze :)
Ja w poprzedniej ciąży miałam okropne mdłości do 5 miesiąca. Nic jeść nie mogłam i nic nie przytyłam. Spotkania z kibelkiem to była codzienność. Cera mi wyładniała, włosy paznokcie piękne jak nigdy.
Natomiast w tej ciąży. Mdłości mam również, ale jak dotąd nie było spotkań z kibelkiem i mogę w miarę wszystko jeść. Cera się pogorszyła niestety. Znowu paznokcie i włosy dostały sił witalnych :)
 
reklama
No to ja już po wizycie u gina.

Facet tak strasznie przypadł mi do gustu, że z chęcią bym u niego została, nawet jak usg mam dopiero 20 maja!!! ( 11 tydz- zrobi tzw. usg genetyczne). A kolejna wizyta 25 maja. Zdecydowałam się na badanie ręczne. Lekarz pomacał, pomierzył wg swoich miar i ocenił, że ciąża jest wielkościowo większa i wygląda na 7 tydz. ( choć oficjalnie to 5-6 tydz.). Zapytał się mnie czy miałam jakieś mięśniaki bo mam ją lekko pochyloną w którąś stronę ( wydaje mi się że w lewą). Powiedziałam, że nie- powiedział że nie ma się czym martwić. Pytał się czy miałam jakieś bóle, plamienia= jak nie- to super. Założył mi kartę ciąży :-) Przepisał biofer- bo wyniki były gorsze. Ekstra dostałam receptę na pimafucin w globulkach- jakby coś zaswędziało :D Tyle.

kbetina
ja to horrorów nie mogę w ogóle oglądać- za bardzo przeżywam :p
 
Do góry