reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamusie 2008

Kaju melduję się na posterunku:)

Ale za jakis czas uciekam do starostwa,bo musze załatwić sobie i Mari paszport, wiec trzeba wnioski od nich zabrac....
Aj mama mi strasznie namieszała w głowie,bo chce,zebym przyjechała z Mari na miesiac do Toronto...póki jeszcze nie pracuje, a ona nam zafunduje bilety...
Niestety nie ma już tyle kasy,zeby kupic tez Kamilowi,zreszta on pracuje itd....
Bo za same nasze wyjdzie okolo 4500zł...Mari ma tylko 25% znizki juz teraz...wiec to mało...

A ja nie wiem co robic....sama mysl o samolocie wywoluje u mnie rozwolnienie,a co dopiero sama z Mari ponad 9 godzin w samolocie.....szczerze.... umarłabym z nerwów....
No i namiszała nam matula i teraz mam metlik niesamowity....:-(


A poza tym chyba wszystko ok.....Mari co wieczór przechodzi do naszegó łóżka. wczoraj przeniosła wszystko łącznie z kołderką, podusia i wszystkimi zabawkami i spała u nas do czasu naszego przyjscia.....;/ nie wiem teraz czy sie boi spac sama w nowym łóżeczku, czy za duzo na raz i nowe łóżeczko i brak didka.... szkoda mi jej troszke....ja juzb ym jej wczoraj tego didka oddała gdyby nie Kamil :zawstydzona/y:
 
reklama
Dzień dobry z ranka :-)

Kanusia-może za szybko przenieśliście ją do tego łóżeczka i nie zdążyła się oswoić? My po zakupie łóżka pozwoliliśmy Olkowi bawic się na nim przez trzy tygodnie i dopiero potem zaczął w nim spać. Do tego u nas wiązało się to z tym, że z naszego wspólnego łóżka (bo spał z nami...) został wydelegowany do swojego w drugim pokoju. Myślałam, że bedzie straszna awantura, a tu mnie mój syn zaskoczył. Zrobił papa, przytulił misia i poszedł spać :szok: Od tego czasu uwielbia swoje łóżeczko :-)
 
Możliwe Vive....tylko ja nie mam gdzie trzymać tutaj dwóch łóżeczek, nowego i tego starego....mamy ten jeden pokój i ciężko byłoby to jakoś wymyślić...

Chyba postaram się przy niej siedziec przez jakis czas az zaśnie....bo jak my zasypiamy to ona tez zasypia u siebie....bez problemu...tylko jak nas nie ma to ona przychodzi do naszego...no daleko nie ma:p hahhaa
Vive jak tam dzieciaczki????i jak sie czujesz???
 
czesc dziwczynki poniedzialkowo:) mowilam juz ze nie lubie
poniedzialkow??
Zapominajko chlebek wyszedl przepyszny jadlam z samym maselkiem bo tak najlepeij mi smakowal hahha:) tak mi sie to spodobalo ze jutro znow bede piekla:)

Kanus jedz do mamci jak jest okazja:) pozniej jak pojdziesz dop pracy bedzie ciezko a mari to duza dziewczynka i napewno daice rade w samolocie:)

mnie glowa od zatok tam boli ze hohoho juz chorubsko mi przeszlo tylko ten bol zatokowy mam przeokropny....katar tez zatokowy ech chyba do lekarza trzeba bedzie sie udac:(

nie wiem co jeszcze mialam napisac.....milego dnia:)
 
Kaju melduję się na posterunku:)

Ale za jakis czas uciekam do starostwa,bo musze załatwić sobie i Mari paszport, wiec trzeba wnioski od nich zabrac....
Aj mama mi strasznie namieszała w głowie,bo chce,zebym przyjechała z Mari na miesiac do Toronto...póki jeszcze nie pracuje, a ona nam zafunduje bilety...
Niestety nie ma już tyle kasy,zeby kupic tez Kamilowi,zreszta on pracuje itd....
Bo za same nasze wyjdzie okolo 4500zł...Mari ma tylko 25% znizki juz teraz...wiec to mało...

A ja nie wiem co robic....sama mysl o samolocie wywoluje u mnie rozwolnienie,a co dopiero sama z Mari ponad 9 godzin w samolocie.....szczerze.... umarłabym z nerwów....
No i namiszała nam matula i teraz mam metlik niesamowity....:-(


A poza tym chyba wszystko ok.....Mari co wieczór przechodzi do naszegó łóżka. wczoraj przeniosła wszystko łącznie z kołderką, podusia i wszystkimi zabawkami i spała u nas do czasu naszego przyjscia.....;/ nie wiem teraz czy sie boi spac sama w nowym łóżeczku, czy za duzo na raz i nowe łóżeczko i brak didka.... szkoda mi jej troszke....ja juzb ym jej wczoraj tego didka oddała gdyby nie Kamil :zawstydzona/y:


Kochana, nie zastanawiaj sie tylko zalatwiaj paszporty i zmykaj!
 
Kana- podzialam zdanie dziewczyn, jedź. Taka okazja pewnie się szybko nie trafi, trzeba zwiedzać świat póki się może, samolot to nic strasznego, pewnie gorzej będzie z tęsknota za mężem, ale dacie rade.
Tygrysku duzo zdrówka.
 
u nas dzis piekna pogoda sloneczko swieci:) bylismy na spacerku :) a teraz dziec mi uspypia a ja moge napic sie kawki:)
agatkas gdzie ty jestes??? agacia to samo wylazic kobity o pyciolku juz nie wspomne....
 
Cześć

Wczoraj byliśmy w ikei ... fajnie, fajnie .

Mati spi ... ja buszuje po necie. Zaraz zrobię sobie kawkę, potem sie szykuję z mężem do banku.
 
Kana podpisuję się pod zdaniem dziewczyn...leć póki masz taką okazję..lotem nie przejmuj się...

Tygrysku zdrowia....
 
reklama
ja juz musze isc do pracy:errr::errr:...gotuje, smaze ,pieke i jem...a teraz jeszcze na fifowym bl. trafilam na tekie receptury, ze jakbym ze trzy piekarniki miala, to bym na trzy jechala:-D..
a na obiad dzisiaj ....golonka:szok:masakra, co...pieczona w kapuscie kiszonej, przeciez ja sie w drzwi nie zmieszcze...na jutro plan-grochowa:zawstydzona/y:...mniam, mniam, mniam, kto nas bedzie tak rozpieszczal jak nie my..:-D
 
Do góry