reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamusie 2008

reklama
Asiulka - kochana, Ty się nie dołuj! Filipek rozwija się wspaniale i pamiętaj, że porównywanie z innymi dziećmi jest zawsze bez sensu, bo na tym etapie dzieciaki rozwijają się bardzo, bardzo róznie. Hania też bardzo długo była z tyłu: nie siadała, nie raczkowała, nie robiła papa ani żadnych takich cudów, nawet ząbków nie miała, a jedna ze starszych na bb. A tu w ciągu dwóch tygodni zrobiła taki skok w rozwoju, że szok. Kochaj swojego synka takim, jakim jest w danym momencie i uwierz mi, dziś nie możesz się doczekać, kiedy będzie raczkował i chodził, a potem, za parę lat, będziesz tęsknić do tego, jak był jeszcze taki nieporadny i malusi.

A co do mężowego - nie myśl o rozstaniu, bo to byłoby zupełnie bez sensu. Kłótnia to nie koniec świata, jesteście 2 miesiące po ślubie i potrzebujecie trochę czasu na "dotarcie się" i wypracowanie kompromisów w wielu sprawach. Głowa do góry, każdy związek do trudna droga, ale jednak ma się satysfakcję, że podejmuje się trud jej pokonania.

Asiulka nie przejmuj sie tak, każde dziecko na tym etapie inaczej sie rozwija, przyjdzie czas i na twoje maleńswto:tak: a co do mężowego potrzeba wam tak jak pisała Pytia czasu na dotarcie się, jesteśćie młodziutkim małżenstwem i nie ma co za pochopnie podejmowac decyzji o rozstaniu, poza tym przed toba jeszcze niejedna kłotnia więc trzeba troszku "wrzucic na luz":-D:tak::tak::tak:
Dzięki kochane za wsparcie i słowa otuchy. Najbardziej wkurza mnie to, że teściowa zawsze wtrąca się w nasze kłótnie, bo mieszkamy z nią:angry: Wiem, że ma dobre intencje, bo nie chce, abyśmy się kłócili, ale nasze sprawy powinna zostawic nam samym:tak: Odnosnie dotarcia sie pewnie macie rację. Tylko my mieszkamy już razem ponad 3 lata, a ślub nic w naszym życiu nie zmienił i boję się, że nigdy nie nauczymy się ze sobą rozmawiać:-(

hejo jestem czwarta:-D
i też zaraz spadam na lulu, bo wstałysmy o 6 i Bianka padła więc to wykorzystam:tak:
idę dzisiaj z Bianką na badanka krwi i moczu mam nadzieję ,że wszystko wyjdzie ok i wątroba się pomniejszyła po infekcji i nie będę musiała jechać na usg:-(trzymajcie kciuki laski
Kochana na pewno wszystko będzie dobrze. Trzymamy kciuki za Bianeczkę:tak:

hej hej hej hej:-):-):-):-):-)
ktora jestem ktora dzis???????:-D:-D:-D ja juz na nogach poscieralam kurze odkurzylam zmylam podlogi teraz robie pranie ( tzn pralka robi:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:) i pije kawusie z mleczkiem i taakaaaaaaaaa piaanką :-):-):-):-):-):-)dzis piatek wiec niedlugo weeeeeeeeeeeeeeeeeeeeekeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeenddddddddddddddddddd:-):-):-):-):-):-)huraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa:-D:-D:-D:-D:-D

Tygrysku to Ty masz aniołka w domu jeśli tyle jesteś w stanie z nim zrobić:tak: Chyba, że komuś go sprzedajesz w tym czasie;-) Ja to ledwo zrobię obiad, wstawię pranie i z grubsza ogarnę mieszkanie z moim małym. A może sama sobie to wmawiam, że jest taki absorbujący, a ja po prostu leniwa jestem:sorry2:
 
cześć dziewczyny a ja zanim nadrobiłam to mi się dziecko obudziło wiec wpadnę później. A jeszcze muszę obiadek ugotować do końca
buziaki
 
Szok normalnie nikogo tu nie było przez 2 godziny.
Obiad ugotowany , dziecko śpi, mieszkanie ogarnięte trzeba jeszcze tylko pranie wyciągnąć z pralki.

Moja mała robi już "pa pa", "kosi kosi" bije brawo, czasami jej się uda cmoka dać i robi tak jak by konik stukał kopytami tak śmieszni języczkiem o podniebienie. Mówi mama, tata, da da, papa i baba. Wstaje w łóżeczku ale raczkować nie chce jedynie pełza jak rak do tyłu. No i zębów dalej nie widać.
 
a mój Alex mówi mama,tata,baba,niania,nie(to non stop:baffled:)
nie raczkuje,tylko pełza...ale to tak ze sama nie potrafie nie raz za nim nadażyć:szok:
nie wstaje jeszcze(ale sie zamierza) i sam nie siada:-(...wydaje mi sie ze to dlatego że mój dzieć uwielbia poruszać się na brzuszku...może to dlatego:-(
robi kosi-kosi,pa-pa jeszcze nie umie...ale jak slyszy muzyke to kiwa sie od lewej do prawej:baffled::confused:śmiesznie to wygląda...albo jak zaczynam mu tańczyć to on razem ze mną:szok::-D
no i mamy 7 zębów:-D
 
dzięki kochane za pozytywne fluidy:tak: wyniki będą po niedzieli, ale musimy jeszcze donieść mocz:-D na kolejne badanka a tak w ogóle nie zrobią nam Ob , bo za mało krewki ściągneły z paluszka :-( babka nie mogła znależć żyłki u Bianeczki i pokłuła jej rączki:-:)-( mała płakała- ja razem z nią a póżniej zrobiło mi się słabo od tego wszystkiego i pielęgniarki musiały i mną się zająć:-D:-D:-D po szklance zimnej wody szybko doszłam do siebie :tak:co ze mnie za matka:-D:-D:-D


no trzymamy trzymammy Filipek za swoja caryce tez trzyma kciuki!!!!!!!!!!!!:-):-):-):-):-):-)
wowww więc mój Ci on???:-D:-D:-D:-D tzn. Bianki:-p:-p:-p:-p

idę poczytać co naklikałyście babeczki moje:-D
 
małe też czasami "tańczy" a teraz bawi się piłeczką jak mówi jej się ku lulu to odpycha piłeczkę i czeka aż ktoś jej poturla z powrotem
 
reklama
Do góry