reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamusie 2008

Żania, moze tak zle nie bedzie, czasem to tak jest, ze musi sobie troche pogadac, ale jak przyjdzie co do czego to problemów nie robi:tak:
 
reklama
Witam niedzielnie:-)Dopiro teraz znalazłam chwilkę żeby na bb zajrzeć.Jestem na wakacjach i myślałam że będę miała troszkę luzu a tu bieganina codziennie. Jestem padnięta.:-(1,5 roku nie byłam w PL i mam sporo zaległości rodzinnych urzędowych ,towarzyskich. Wczoraj byliśmy na weselu dzisiaj na imieninach u Dziadka mojego mężowgo. Mam już dosyć.A jeszce na dodatek Lilka nam się rozchorowała-zapalenie gardła.:-(Istny cyrk:-)


pozdrawiamy z krynicy morskiej. pogoda poki co słaba ale czekam az sie polepszy :-) rybka i pierwszy goferek zaliczone.

i musze sie pochwalic moj Jas RACZKUJE :-D zasuwa jak mały motorek :-D
Ojej ale Ci zazdroszczę tej rybki:-)
Brawo dla Jaśka zuch chłopak:-)

I znów jestem.
Była u nas dzisiaj koleżanka z dzieciakami na kawce, obżarłąm sie ciasta, a potem wyskoczyliśmy na chwilkę na spacerek, mimo ze pogoda taka sobie.

Natalka, oj poszalałaś, ja wczoraj też pojadłam pyszności, ale pić nie mogłam, bo ktoś musiał kierować autem i padło na mnie, ale dzisiaj chyba sobie jakegoś drinkacza wychylę;-).

Tygrysku, fajnie masz z tą przeprowadzką, troche zamieszania, ale zawsze co własne to własne, no i urządzania zazdroszzcę.

Myszqo, grtaulacje, Jasiu bardzo szybciutko sie rozwija, dzielny chłopaczek.

Ja dopiero narzekałąm, ze Młoda nie siedzi, no i juz siedzi, nie siada sama, ale siedzi już łdnie i długo. Ugotowałam dzisiaj Małej kisielek owocowy i nawet jej smakował:-), no i zamieniliśmy głęboki na spacerówkę, mam już dużą córę;-)

Niop aż wierzyć się nie chce że te nasze dzieciaczki tak szybko rosną.Nasza też już siedzi tylko też jeszcze nie umie usiąść sama. A od kilku dni uwielbia jak się ją trzyma w pionie i stoi na kolanach wtedy tak śmiesznie podskakuje.:-D

wow nawet nie zauważyłam 500postów i nowy status no to naskrobałam:zawstydzona/y::tak:

Dziewczyny kiedy Wy macie czas pisać tyle postów?:szok: Ja to chyba jakaś niezorganizowana jestem. Dla mnie doba jest zdecydowanie za krótka:tak:

Kochane teraz mam dopiero chwilke na bb, z rana cos probowałam skrobnac ale sie nie udało.
Wielki Dzien minął, chrzciny mamy za sobą, w łozeczku śpi aniołek :tak::-):-):-)
Ksiadz jej lał po głowie, a ona mu cap za te naczynka, prawie mu wylała, potem tacka i krzyżmo, a ona rece do tacki wyciaga, jeszcze cały czas probowała sasiednie dzieciatko złapac i pomacac a to był taki maluszek, miesieczny gdzies, wiec strach w oczach, ławke zjesc, ogólnie nie płakała tylko demolke robiła dopiero podczas komunii sie dziko poryczała, upał straszny był wyszłam do zakrystii pic jej dałam i na błogosławienstwo wrociłam:-p
powinnam wogule zaczac od tego, ze w nocy snilo mi sie, ze zapomniałam o chrzcinach i przypomniałam sobie juz po:szok: obudziłamn sie cała w nerwach brrr
potem do cukierni po tort, tam poł godziny debat, jak zmiescic ozdobhe na nim bo napis był za duzy:sorry2:dotarłąm do koscioła o 9.40 a ksiadz juz nie spowiada potem miał byc przed 11 a go nie ma:szok: ja w japonkach i starych ciuchach(włosy i makijaz juz maiłam na szczescie) a chrzest o 11.30 wiec sprint do domku przebrałam sie była 11.20 jak wpadłam do kosciola a konfesjonały puste:szok:wiec do zakrystii ksiedza błagam, zeby wyszedł spowiadac no i zdazyłam uffff .....siedze a tu nie ma szatki :szok::szok:przypomniałam sobie ze dałam Tomkowi do potrzymania, ale nie ma Tomka, wyslałam Mariusza na poszukiwania wraca bez szatki wiec ja znow sprinty po kosciele, no i znalazłam me dziecie i szatke w ostatniej chwili przed rozpoczeciem mszy, nerwow sie przez te 30 min najadłam jak za rok
ale wsio sie udalo:tak:
Dobra to tyle mojej litanii, wybaczcie ;-)

No to faktycznie troszkę nerwówka była no ale najważniejsze że wszystko się udało:-)
My wyganialiśmy diabełka w zeszłym tygodniu.
Imprezka też się udała a fotki wstawię jak już się naumiem.Bo coik mi nie wychodzi z tym wstawianiem.Kilka razy już próbowałam i zawsze jest cosik nie teges.

Zmykam już do spanka bo ledwo na oczy patrzę.
Dobranoc i kolorowych snów Wam życzę:-)
 
po długiej nieobecności wracam na łono grudnióweczek, nie widzę znajomych nicków ale może się doczekam jak przesledze wstecz posty,w każdym razie mówie po tej pół rocznej przerwie od porodu dzień dobry wszystkim grudnióweczką, pozdrawiam
 
Witam wieczorowo
normalnie nie wierze, tak mało postów to jeszcze niewidziałam......

pozdrawiamy z krynicy morskiej. pogoda poki co słaba ale czekam az sie polepszy :-) rybka i pierwszy goferek zaliczone.

i musze sie pochwalic moj Jas RACZKUJE :-D zasuwa jak mały motorek :-D

zazdroszcze rybki a gofry to uwielbiam ...mniam, mniam
brawo dla JASIA dzielny chłopak

I znów jestem.
Ja dopiero narzekałąm, ze Młoda nie siedzi, no i juz siedzi, nie siada sama, ale siedzi już łdnie i długo. Ugotowałam dzisiaj Małej kisielek owocowy i nawet jej smakował:-), no i zamieniliśmy głęboki na spacerówkę, mam już dużą córę;-)

no widzisz jaką niespodziankę zrobiła córcia:-)

Wielki Dzien minął, chrzciny mamy za sobą, w łozeczku śpi aniołek :tak::-):-):-)
Ksiadz jej lał po głowie, a ona mu cap za te naczynka, prawie mu wylała, potem tacka i krzyżmo, a ona rece do tacki wyciaga, jeszcze cały czas probowała sasiednie dzieciatko złapac i pomacac a to był taki maluszek, miesieczny gdzies, wiec strach w oczach, ławke zjesc, ogólnie nie płakała tylko demolke robiła dopiero podczas komunii sie dziko poryczała, upał straszny był wyszłam do zakrystii pic jej dałam i na błogosławienstwo wrociłam:-p
powinnam wogule zaczac od tego, ze w nocy snilo mi sie, ze zapomniałam o chrzcinach i przypomniałam sobie juz po:szok: obudziłamn sie cała w nerwach brrr
potem do cukierni po tort, tam poł godziny debat, jak zmiescic ozdobhe na nim bo napis był za duzy:sorry2:dotarłąm do koscioła o 9.40 a ksiadz juz nie spowiada potem miał byc przed 11 a go nie ma:szok: ja w japonkach i starych ciuchach(włosy i makijaz juz maiłam na szczescie) a chrzest o 11.30 wiec sprint do domku przebrałam sie była 11.20 jak wpadłam do kosciola a konfesjonały puste:szok:wiec do zakrystii ksiedza błagam, zeby wyszedł spowiadac no i zdazyłam uffff .....siedze a tu nie ma szatki :szok::szok:przypomniałam sobie ze dałam Tomkowi do potrzymania, ale nie ma Tomka, wyslałam Mariusza na poszukiwania wraca bez szatki wiec ja znow sprinty po kosciele, no i znalazłam me dziecie i szatke w ostatniej chwili przed rozpoczeciem mszy, nerwow sie przez te 30 min najadłam jak za rok
ale wsio sie udalo:tak:
Dobra to tyle mojej litanii, wybaczcie ;-)

oj, było nerwowo, ale masz juz to za sobą
wszystkiego dobrego dla Aniołka
 
Informuję grzecznie, że nie będzie mnie na bb min.tydzień.
Jadę z dziewczynkami do mamusi na wakacje, mam zamiar odpocząć (marne szanse bo w domu 5 dniowy synek córci)
Odpoczne od męża, muszę zatęsknić za nim bo wiecznie razem jesteśmy......mały pościk sie przyda:-)
U mamusi internetu niestety nie ma..jak ja przeżyje bez BB i Allegro

Życze Wam pięknej pogody i ładnie proszę o mała produkcje postów:-)
 
reklama
a na dobranoc zapytam czy macie jakieś wyszukane sposoby na wywabienie marchewki z ubranek - wżarła mi się cholera w materiał i ni huhu nie mogę sobie z nią poradzić a i plamki z piochtaniny - ostatnio przy dolnych ząbkach przezyliśmy atak afty - kazano nam smarować buźke między innymi wodnym roztworem piochtaniny, którą mateusz namiętnie pluł i teraz co poniektóre ubranka są w fioletowe kropki:baffled:
idą mu górne ząbki więc wole się przygotować na wielkie smarowanie i...pranie

dobranoc:-)
 
Do góry