reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamusie 2008

Blizniaki, czy ja dobrze przeczytałam, że ty z Magdusią do pracy chodzisz?:szok: Jeśli tak to normalnie jestem w szoku, że dajesz radę, bo ja bym nic przy moim nie zrobiła;-).
 
reklama
Słonce laska od kostek do kolan dzieki 10 cm obcasom a potem lipton jak kajka pisze

Słonko ty tez slicznie:tak: nie uciekaj przed:ninja2:
Dobra spadam
Trza walczyc z BB- owskim nałogiem
Papapap
Ale nie zgadzam sie na liptonade co do mopka,bo mopek to sliczna,madra,bardzo atrakcyjna dupencja,a nie zaden lipton...:tak:
Witamy poniedzialkowo!!My wczoraj caly dzien nad morzem i byloby super,gdyby nie zachcialo nam sie grila...Banal.Juz Wam opowiadam..
Siedzimy nad tym morzem,wzielismy ze soba jakies miesiwo,warzywka itd i grilka,jednorazowke...Ale nie wzielismy zapalniczki:szok:Wiec Amo w samochod i na stacje.Dosyc dlugo go nie bylo,ale mowie,pewnie ludu od groma,wszyscy siedza nad morzem,zaraz wroci..I wrocil,tylko ze bez bagaznika,w naszym trzymiesiecznym(!!!!!!!!!!!) fokusiku..Z kombiaka zrobil sie coupe...Myslalam ze mi sie cos stanie,facecik go nie zauwazyl i sobie wycofal na niego:baffled::baffled:
I tak wygladal nasz wczorajszy wypad nad morze:-DAle opalilam sie za to ladnie i nazarlam pysznych grillowanych warzywek..I zostalismy z jednym autem na niewiadomo jak dlugo,bo przeciez caly tyl,klapa,zderzak,swiatla,wszysciutenko do remontu...Ale Amo caly i zdrowy...I wsciekly:szok:
 
Dzień dobry :-)

a ja tak z innej beczki bo nie wiem gdzie to mogłabym się spytać
jakie książki czytałyście ostatnio i są Waszym zdaniem godne przeczytania:-) ?
ja czytam ostatnio Dom nad rozlewiskiem, bardzo lekka i fajna książka o życiu.

Żaniu, jeśli Ci się podobała, to przeczytaj też "Powroty nad rozlewiskiem" i " Miłosc nad rozlewiskiem". Ja polecam książki Jodi Picoult (np. "Dziewiętnaście minut") i Cobena. Ja ostatnio kupiłam dwie książki Stiega Larssona, które czekaja na przeczytanie, bo u mnie na topie ostatnio książki z młodości mojej mamy, np. "Pozwólcie nam krzyczeć" Fleszarowej-Muskat. A tak poza tym, to ja też mol ksiązkowy jestem....

a na dobranoc zapytam czy macie jakieś wyszukane sposoby na wywabienie marchewki z ubranek - wżarła mi się cholera w materiał i ni huhu nie mogę sobie z nią poradzić a i plamki z piochtaniny - ostatnio przy dolnych ząbkach przezyliśmy atak afty - kazano nam smarować buźke między innymi wodnym roztworem piochtaniny, którą mateusz namiętnie pluł i teraz co poniektóre ubranka są w fioletowe kropki:baffled:
idą mu górne ząbki więc wole się przygotować na wielkie smarowanie i...pranie

dobranoc:-)

Spróbuj mydełka z Rossmana, ale tak naprawdę to bardzo trudno usunąc taka plamę0ja próbowałam nawet zwykłe odplamiacze i nic :no:

Wszystkiego najlepszego dla Bartusia!!!
 
Wogóle to od 3 dni jestem półślepa:-D, zginęła mi jedna soczewka kontaktowa, nowego opakowania nie mam, a kupi sie nie opłaca, bo dzisiaj ide do okulisty i będę miała mocniejsze, wiec łazę tak jak głupek z jedną soczewką, ale twarda jestem, okulary leżą, ale jakoś parzą mnie w recę, więc nie tykam;-).
Blizniaki Ty nasza twardzielko;-):tak::-D:-D

Siedzimy nad tym morzem,wzielismy ze soba jakies miesiwo,warzywka itd i grilka,jednorazowke...Ale nie wzielismy zapalniczki:szok:Wiec Amo w samochod i na stacje.Dosyc dlugo go nie bylo,ale mowie,pewnie ludu od groma,wszyscy siedza nad morzem,zaraz wroci..I wrocil,tylko ze bez bagaznika,w naszym trzymiesiecznym(!!!!!!!!!!!) fokusiku..Z kombiaka zrobil sie coupe...Myslalam ze mi sie cos stanie,facecik go nie zauwazyl i sobie wycofal na niego:baffled::baffled:
I tak wygladal nasz wczorajszy wypad nad morze:-DAle opalilam sie za to ladnie i nazarlam pysznych grillowanych warzywek..I zostalismy z jednym autem na niewiadomo jak dlugo,bo przeciez caly tyl,klapa,zderzak,swiatla,wszysciutenko do remontu...Ale Amo caly i zdrowy...I wsciekly:szok:
No to niezła historia:szok: Dobrze że Twojemu mężowi nic się nie stało:tak:
 
Patrysiu!! dziekuje za pomoc!!! w sprawie kartonow:tak::tak: prawdopodobnie bede miala takie kartony z Manu od kolezanki z zaprzyjaznionego sklepu ale jak bedzie ich malo to bym bardzo chetnie skorzystala z makrowych kartonow:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::sorry2::sorry2::sorry2:

namiary mam wiec jak cos to bede dzwonic:tak::tak::tak: jeszcze raz dziekujeeeeeeeeeeeeeeeeeee:-p:-p
 
Blizniaki, czy ja dobrze przeczytałam, że ty z Magdusią do pracy chodzisz?:szok: Jeśli tak to normalnie jestem w szoku, że dajesz radę, bo ja bym nic przy moim nie zrobiła;-).
Jeździ ze mną, ale ja pracuje u rodziców w biurze, a oni obok mają dom, więc Młoda idzie do babci, a ja do biura, ale jak coś to zawsze mogę do niej wyskoczyc.

Ale nie zgadzam sie na liptonade co do mopka,bo mopek to sliczna,madra,bardzo atrakcyjna dupencja,a nie zaden lipton...:tak:
Witamy poniedzialkowo!!My wczoraj caly dzien nad morzem i byloby super,gdyby nie zachcialo nam sie grila...Banal.Juz Wam opowiadam..
Siedzimy nad tym morzem,wzielismy ze soba jakies miesiwo,warzywka itd i grilka,jednorazowke...Ale nie wzielismy zapalniczki:szok:Wiec Amo w samochod i na stacje.Dosyc dlugo go nie bylo,ale mowie,pewnie ludu od groma,wszyscy siedza nad morzem,zaraz wroci..I wrocil,tylko ze bez bagaznika,w naszym trzymiesiecznym(!!!!!!!!!!!) fokusiku..Z kombiaka zrobil sie coupe...Myslalam ze mi sie cos stanie,facecik go nie zauwazyl i sobie wycofal na niego:baffled::baffled:
I tak wygladal nasz wczorajszy wypad nad morze:-DAle opalilam sie za to ladnie i nazarlam pysznych grillowanych warzywek..I zostalismy z jednym autem na niewiadomo jak dlugo,bo przeciez caly tyl,klapa,zderzak,swiatla,wszysciutenko do remontu...Ale Amo caly i zdrowy...I wsciekly:szok:
Zgadzam sie z Kajaczkiem, Mopek to żaden lipton, tylko fajna dupencja;-).

Nieźle Wam się porobiło Kajus, dobrze ze nic sie nie stało Twojemu Gamo.
Mieliśmy podobną sytuację 6 czy 7 lat temu, byliśmy na koncercie Kasi Kowalskiej, na dniach gryfic, super impreza, fajnie się bawiliśmy, po czym jak sie wszystko skończyło i poszliśmy na parking, to przeżyliśmy :szok:, cały tył rozje...., na dodatek ludzie w oknach, ale nikt nic nie widzial, wiec naprawa pociągnęła kilka tysiaków, jakbym dorwała tego gnoja to bym mu jaja urwała
 
O matko!!! Kaja, ja to bym chyba zawału dostała :szok: dobrze, że nic mu się nie stało.

Patrysiu!! dziekuje za pomoc!!! w sprawie kartonow:tak::tak: prawdopodobnie bede miala takie kartony z Manu od kolezanki z zaprzyjaznionego sklepu ale jak bedzie ich malo to bym bardzo chetnie skorzystala z makrowych kartonow:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::sorry2::sorry2::sorry2:

namiary mam wiec jak cos to bede dzwonic:tak::tak::tak: jeszcze raz dziekujeeeeeeeeeeeeeeeeeee:-p:-p

Bardzo proszę :-) Jak coś, to czekam na telefon :tak:
 
co do ksiacek to ja sobie wlasnie myslalam nad sprawieniem tych z serii nad rozlewiskiem gdyz slyszalam ze mile i przyjemne sa:tak: a skoro jeszcze wy polecacie to nie mam wyjscia i musze je sobie sprawic hehe:-p:-p:-p
ja popijam kawusie , Fifi spanka i rozkoszuje sie samotnoscia ( mezowy juz skonczyl urlop):tak::tak: troche mi smutno ze juz musial wrocic do pracy gdyz teraz czesc rzeczy zwiazana z przeprowadzka spoczela na mnie i Filipie:-:)-:)-( dzis musimy zapitalac z wozkiem komunikacja miejska zamowic kilka rzeczy echhhhhhhhhhh:-:)-:)-(

a i jeszcze chcialam powiedziec ze dzis zamiast nalesnikow na obiad robie tortiille z kurczakiem i warzywkami i sosikiem czosnkowo smietanowym:tak::tak::-p:-p
 
Jeździ ze mną, ale ja pracuje u rodziców w biurze, a oni obok mają dom, więc Młoda idzie do babci, a ja do biura, ale jak coś to zawsze mogę do niej wyskoczyc.


Zgadzam sie z Kajaczkiem, Mopek to żaden lipton, tylko fajna dupencja;-).

Nieźle Wam się porobiło Kajus, dobrze ze nic sie nie stało Twojemu Gamo.
Mieliśmy podobną sytuację 6 czy 7 lat temu, byliśmy na koncercie Kasi Kowalskiej, na dniach gryfic, super impreza, fajnie się bawiliśmy, po czym jak sie wszystko skończyło i poszliśmy na parking, to przeżyliśmy :szok:, cały tył rozje...., na dodatek ludzie w oknach, ale nikt nic nie widzial, wiec naprawa pociągnęła kilka tysiaków, jakbym dorwała tego gnoja to bym mu jaja urwała
Kurcze,i lux tej calej sytuacji,ze szweduchy sa uczciwi,czasem az do przesady,facet czekal na niego pod tym sklepem,taki zdenerwowany,ze rece mu sie podobno trzesly....wypisali protokol szkod do firmy ubazpieczeniowej,rano pojechal i auto zrobia w autoryzowanym serwisie na koszt oczywiscie ubezpieczyciela..Ale troche nerw,bo auto dopiero bedzie mialo trzy miechy...
 
reklama
Do góry