Cześć dziewczyny,
Nikitka to ja pytałam o tę multiload, jak sobie poczytałam o zakładaniu i skutkach ubocznych to mi trochę siadło wszystko.
A dziś to mam wrażenie, że mi żadna antykoncepcja nie będzie potrzebna, bo wpieniłam się na maksa na mojego męża, jestem po mega awanturze zdołowana i bezsilna. Czasami wolałabym być sama, naprawdę. Michał to mega apodyktyczny facet a ja jestem kobietką,która nie cierpi spychania do poziomu mebla i żonki dla Muzułmanina. Dziś wyjechałam z Jagodą i Lenusią do koleżanki w odwiedzinki mówiąc, że nie będę długo. Michał został z Mikołajem, bo Mikołaj kaszlący to go do dzieci małych nie chciałam brac żeby nie zarażał. Jak byłam u tej kumpelki, to zadzwonił brat Michala, czy może Jagodę zabrać do kina na popołudnie. Ja na to, że super i fajnie. Michał zas zaczął słac z chaty smsy, że ona nie zasłużyła a w dodatku to ma tenisa o 18tej. Dodam, że to takie dodatkowe lekcje i jakby odpuściła raz to nic by się nie stało. A co do jej zachowania to nie można karac dziecka 10 x za tę samą rzecz. Była trochę niegrzeczna to jej powiedzieliśmy, że nie ma dziś grania na komputerze. I to już wystarczająca kara, po co dodawac inne? Wróciłam po 3 godzinach do chaty a Michał z miejsca: a dla Ciebie chwila to ile znaczy????
No się wku...am na maksa: kumpela mnie ugościła, dała ciuszki dla małej po swoich dzieciach to co miałam od razu tyłek zabierać i do męża wracac bo biedaczek sam? Ja kurna całymi dniami sama jestem i co? Raz sobie wyjade i wielka sprawa. Wracam i mówie co z tym kinem. On na to, że jak sobie tak wymyślilam ze ma Jagoda isc to niech idzie ale on jest przeciwny. To dzwonie do tego biednego szwagra bo on juz w drodze byl i pytam czy jedzie a on ze jedzie ale chyba zawroci skoro Michal tak reaguje. To mowie zeby z nim pogadal. Michal byl strasznie opryskliwy dla niego, ze jak moze sie tak wtracac itp. Mnie zatkalo: jakie wtrącanie do jasnej cholery? Człowiek proponuje miłe spędzenie czasu naszemu dziecku a ten na niego naskakuje??? I jak nie widzialam to Michal napisal smsa baru "Odpusc sobie". Mi zas nic nie powiedzial. Jagoda za pare minut pyta tate czy jedzie do kina czy tez idzie na tenisa. A ten jej: "Jak mamusia ustalila z wujkiem ze jedziesz to jedziesz." no to czekamy a tu wujka nie widac. iec znowu dzwonie a szwagier mi mowi o tym smsie i ze zawrocil. Czujecie to????? Wiec sie pytam Michala: jak mogles powiedziec dziecku ze jedzie skoro wiedziales ze Twoj brat nie przyjedzie bo kazales mu odpuscic? A on zaczal mnie ignorowac i nic. Sluchajcie tak mnie to wkurzylo ze go palnelam a on sie wydarl na mnie straszliwie i tez popchnal. No mowie Wam patologia jakas. I z jednej malutkiej sprawy zrobila sie awantura. Mężuś sobie poszedl spac a jak sie zblizala godzina tenisa to sie pytam dlaczego nie zawozi corki a on, ze powiedzialam, ze ma nie jechac. No co za bzdura!!!! I w koncu ja zawiozl i sobie teraz gdzies pojechal w dluga a ja rycze z bezsilnosci bo straszne ze dzieci widzialy takie cos i straszne jest to ze nie umiem walczyc z jego dziwnymi zachowaniami.Załamka total, najchetniej bym gdzies wyjechala. Jestem totalnie od niego uzalezniona i on o tym wie, wiec mnie jeszcze bardziej probuje na kazdym polu zdominowac. A gdzie tu partnerstwo? Okropny dzień, okropne chwile. Człowiek się stara, robi wszystko pod kątem dzieci, rezygnuje z siebie wielokrotnie a facet nie dość że nie zmienia swojego stylu życia ani ociupinkę - vide sport 3 x w trygodniu, wyjścia z kumplami, wyjazdy na mecze - to jeszcze wtrynia się we wszystko co jest możliwe co ja robię. I zawsze jak ja sobie gdzieś wyjadę sama - a zdarza się to baaardzo rzadko -to zawsze jest wkuty i jest potem awantura. Bo ja wszystko musze z nim jak on to mówi KONSULTOWAĆ. Tylko, że on sobie zawsze sam podejmuje o większości spraw decyzję. I nie mogę mu tego wypomnieć, o nie! Ratunku. Normalnie załamałam się tym wszystkim. Przepraszam, ale musiałam to wszystko z siebie wyrzucić, anonimowo jakoś łatwiej czasem....