reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamusie 2008

Wiecie co i du..a jest :no:

Nie wiem co robić bo moja koleżanka zadzwoniała do Lux medu ( klinki) i tam jej babka powiedziała , że dziwne , że mnie ze szpitala wypuścili z tymi objawami i , że ten lek na nadciścienie może spowodować mi zator i w nocy będzie źle...


W dodatku w tym szpitalu powinni mi zrobić badanie moczu i nie kierować do lekarza prowadzącego bo to potrwa wszystko a ja mogę już nie mieć czasu.

Aha i jesli mam choiciaż 2 objawy zatrucia ciążowego to powinnam być hospitalizowana.


A nogi , twarz i ręce mam okropnioe spuchnięte no i to swędzenie z rankami na brzuchu i tak mi się od ok 3 dni pogarsza.


Co gorsza zobaczyłam teraz dopiero , że na wypisie lekarka ze szpitala napisała mi dzisiaj , że " Pacjentka została poinformowana o wskazaniach do hospitalizacji" a to gó...o prawda bo nic mi takiego nie powiedziała a to dlatego pewnie, że nie mają miejsc..


Zestresowaliśmy się bo podobno z tym nie wolno czekać.
 
reklama
Wiecie co i du..a jest :no:

Nie wiem co robić bo moja koleżanka zadzwoniała do Lux medu ( klinki) i tam jej babka powiedziała , że dziwne , że mnie ze szpitala wypuścili z tymi objawami i , że ten lek na nadciścienie może spowodować mi zator i w nocy będzie źle...


W dodatku w tym szpitalu powinni mi zrobić badanie moczu i nie kierować do lekarza prowadzącego bo to potrwa wszystko a ja mogę już nie mieć czasu.

Aha i jesli mam choiciaż 2 objawy zatrucia ciążowego to powinnam być hospitalizowana.


A nogi , twarz i ręce mam okropnioe spuchnięte no i to swędzenie z rankami na brzuchu i tak mi się od ok 3 dni pogarsza.


Co gorsza zobaczyłam teraz dopiero , że na wypisie lekarka ze szpitala napisała mi dzisiaj , że " Pacjentka została poinformowana o wskazaniach do hospitalizacji" a to gó...o prawda bo nic mi takiego nie powiedziała a to dlatego pewnie, że nie mają miejsc..


Zestresowaliśmy się bo podobno z tym nie wolno czekać.

Marzycielko ja nie czekałabym do jutra tylko jechała do szpitala...a co to za lek na nadciśnienie dostałas ?
 
Marzycielka, ja spakowałabym się i pojechała do tego cholernego szpitala. Zapytałabym przy okazji o informację o wskazaniach do hospitalizacji i czy jeśli wrócisz do domu to oni biorą odpowiedzialność za to, co może się wydarzyć. Najpierw lekarz, który lekceważy objawy a teraz szpital :wściekła/y:
 
Marzycielko trudno mi Tobie doradzać,bo nie przechodziłam czegos takiego....ale jak tylko będziesz mogła to WALCZ z wszystkimi ile wejdzie....tu chodzi o zdrówko Twoje i maleńkiej.....

ja tez miałam ostatnio taka wysypkę na brzuchu od pępka w dół i właśnie z rankami aż,ale mi to zeszło po tygodniu i oprócz tego innych objawów nie miałam żadnych.....wiec to pewnie po prostu coś innego...
 
Sawka nie znam ani Ciebie ani Twojej mamy, wiec nie wiem jakie macie relacje... ale tak mi przyszło do głowy, że może to jest dla niej naprawdę ważne żeby tam być w szpitalu...? Przecież nie wejdzie z Tobą na porodówkę:) Może tak przymknąć oczko i się nie przejmować tym że ona tam sobie gdzieś będzie na wnusię czekała?:)
Tak sobie oczywiście tylko pomyślałam bo jak mówie nie wiem jakie u Was stosunki panują:)
wiesz z relacjami między nami to bywa różnie, czasem lepiej czasem gorzej... Być może jest dla niej ważne żeby być przy porodzie albo gdzieś obok ale dla mnie ważne jest żeby to wszystko odbyło sie w miarę spokojnie, bez niepotrzebnych nerwów i żeby był ze mną w tej chwili mąż, to jest nasze przeżycie i chce żebyśmy cieszyli się z tego razem, sami. Moja mama i teściowa zresztą tez mają to do siebie że bardzo lubią wtrącać się w nasze życie i o wszystkim chciałyby decydować, więc dlatego ja tak na to wszystko reaguję...
 
Marzycielko jedz do szpitala i nie daj się zbyć!!! To za poważna sprawa żeby tak to sobie zostawić, chodzi przecież o twoje zdrowie i zdrowie maluszka.
 
Kana - super, że się trzymają, a ja też mam takie uczucie, tylko nie jak kolka, ale jakby kolka trochę niżej, czasem chodzić nie mogę... wg mnie to normalne, dzidzia gdzieś uciska i tyle.

aleksandra - nie martw się, każdy ma prawo do gorszego dnia, zrób sobie relaksującą kąpiel ze świecami, namaść bembolek oliwką jeszcze w wannie, a potem kremikiem po kąpieli i wyśpij porządnie, zobaczysz, jutro będzie lepszy dzień!! Co do oswajania pieska z przybyciem dzidzi do domu - to wg mnie ajważniejsze, żeby go nie separować na siłę, piesek obserwuje jak rośnie ci brzusio, słyszy rozmowy domowników i podświadomie wie co go czeka... Mój piesio był bardziej gotowy na pojawienie się Misi, niż my wszyscy razem wzięci. Nawet mnie do porodu obudził.

Marzycielka - no to faktycznie nie ma na co czekać, mam nadzieję, że z malutką będzie super i jest gotowa do przyjścia na świat. Ja bym pojechała do szpitala i powiedziała o konsultacji z lekarzem z LuxMedu i jego opinii i zapytała co masz robić i że jeśli coś tobie lb dziecku się stanie to obciążysz ich odpowiedzialnością, a to, że cię wypisują poprosisz na piśmie i z zaznaczeniem, że na ich odpowiedzialność.

Sawka - będzie dobrze, to twoje życie i rodzice muszą zrozumieć, że masz prawo do prywatności, czas im pokazać, że należy to uszanować. Chociaż Agatkas też nieźle kombimuje, przemyśl to wszystko i powiedz mamie to co naprawdę myślisz... Jeśli jednak chcesz być sama z mężem powiedz, że taka jest twoja decyzja i ty jej nie pytasz o pozwolenie, tylko chcesz, żeby się do niej dostosowała. Wierz mi to bardzo ważne, żeby już teraz nie dać wejść sobie na głowę, bo przecież nie będziesz jej potem wyszarpywać dzidziusia z rąk!

Cyprysiowa - strzelaj, strzelaj, hehehe, może się rodzinka powiększy, hihihi.

Agacia - no to przesrane z teściówką... strasznie nadgorliwa, może czas jej strzelić wiązankę krótkich na pochamowanie? A co mężuś na to?
 
reklama
Do góry