j ja osttanio tez mam mega dola, normalnie jakis lek mam jakby cos zlego mialo sie wydarzyc, okropne uczucie
Może to nerwica lękowa?
Spóbuj może pic melisę albo brać jakieś ziołowe uspokajające, czasem pomagają
Kankiya morfologie i ob na początek, nastawiam się, że dziś dostane kolejne do zrobienia...
A co sie dzieje, rutynowe czy cos Ci dolega? Trzymam kciuki, żeby wyszły pozytywnie.
Ja byłam na wynikach we wtorek, męza coś pobolewało, to go namówiłam na zrobienie wyników, przy okazji wzieliśmy chłopaków, bo morfologi nie mieli juz kilka lat. straszyłam mojego Krzyska, on jest niejadkiem strasznym i wazy 10 kg mniej od swojego brata, chociaż wczesniej byli identyczni, ze na pewno ma anemię. Wczoraj odebrałam wyniki, chłopacy mają idealne, mąz też, jedynie cholesterol trochę za wysoki, a mi wyszła anemia
:-(. czuję sie ostatnio jakoś słabiej, po pracy zdarza mi sie zasnac na siedzaco, ale myślałam ze to jesienne zmęczenie.
Kiedyś jak miałam ciągle takie osłabienie i doły, to gdzieś wyczytałam, ze może byc zbyt niski poziom litu we krwi, zrobiłam to badanie i wyszło mi ze mam 0,2 (norma od 0,4 - 0,8)więc dużo za mało tego pierwiastka, piłam potem jakąs wodę śmierdzacą która miała w sobie lit, niestety jest go bardzo ciężko uzupełnic dietą, a leki z litem moze przepisac tylko psychiatra. po jakims czasie poczułam sie lepiej i już tego nie badałam, a może by sie przydało.
Kankiya ja sie śmiałam pod nosem,bo on jak się ucieszy to jeszcze tak śmiesznie chichocze po cichutku
Słodkości:-) On w ogóle ciagle mnie tuli i mówi,ze mnie kocha,że jestem jego laską.Mówi do mnie moja droga,młoda damo
A jak wyjdę do pokoju to woła gdzie jesteś moja mamusio ulubiona??Ale i tak zawsze mówi,ze najbardziej kocha Oliwię;-) Jak ja przytula,ja mówię "ale miłość",a on zawsze mówi "taty nam brakuje,bez taty to nie miłość";-)
Słodziak normalnie
a i co najwazniejsze mój B powiedział,że nie pozwoli mi pracować po tyle godz za takie pieniądze
a wiecie dlaczego, bo on musiałby drugie tyle siedziec sam z Bianką w domu
co mu sie nigdy nie zdażyło(najdłużej z nią siedział 2 godziny sam no i w nocy jak spała a ja szłam na piwko, a tak to nie chodzi z Bianką na żadne spacerki ani nigdzie indziej beze mnie i generalnie nawet jak gdzieś wychodzimy to ja zajmuję sie dzieckiem a on sie gośći, więc to byłaby dla niego makabra)
Nie potrafię sobie tego wyobrazic, żeby ojciec wszelkimi sposobami wymigiwal się od zajmowania sie dziećmi. Mojego wiecznie nie ma, ale jak tylko jest to dzieciaki nie odstępuja go na krok i wszystko z nimi robi, jak byli mali to tez i karmił, i przewijal, kąpał, przeciez to tez jego dzieci i powinien się poczuwac do odpowiedzialnosci