reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamusie 2008

Tygrysku moja ciąża była rozwiązana bo Julcia pod sam koniec miała niemiarową prace serduszka jeszcze w moim brzuszku..więc od urodzenia była pod opieką kardiologa z podejrzeniem arytmii...mając niespełna dwa tygodnie miała założonego Holtera...arytmia nie potwierdziła się, na szczęście nasza przygoda z kardiologiem skończyła się jeszcze przed 2 urodzinami...sprawa serduszka unormowała się i teraz pozostała nam tylko struna ścięgnista w serduszku....
powtórzony Holter potwierdził diagnozę kardiologa...
wedlug kardiologa mamy sie tym absolutnie nie przejmować, po prostu taka Julci uroda i jedyne co to powoduje - to szmery w sercu podczas badania
więc trzymam kciuki żeby i u Was przygoda z kardiologiem szybko skończyła się....

Madziu a powiedz mi jeszcze czy chodziliscie do specjalistycznej poradni kardiologocznej czy do medicoveru????
 
reklama
Ja jeszcze jestem w szpitalu. Dopiero jutro wyjde. Ale czuje się już przyzwoicie. Odezwę się jak już będę w domu. Buziaki.

Zdrowiej Kochana!

Tygrys ja Cię podziwiam, a to dlatego, że w życiu staram się stosować coś w rodzaju tumiwisizmu, ale w kwestii małego jestem histeryczka i panikara... Do skrajnej przesady.

Aniu miło cie widzieć!

Madzienko nie wiedziałam, że z Julką mieliście takie historie...
 
Madziu a powiedz mi jeszcze czy chodziliscie do specjalistycznej poradni kardiologocznej czy do medicoveru????

chodziliśmy prywatnie do ordynator oddziału kardiologicznego dziecięcego szpitala w Lublinie

Madzienko nie wiedziałam, że z Julką mieliście takie historie...

Oj mieliśmy...na pewno pisałam o tym ale w tamtym czasie to każda z nas miała wiele na głowie:tak::tak:
 
Tygrys ja Cię podziwiam, a to dlatego, że w życiu staram się stosować coś w rodzaju tumiwisizmu, ale w kwestii małego jestem histeryczka i panikara... Do skrajnej przesady.
..

:)

chodziliśmy prywatnie do ordynator oddziału kardiologicznego dziecięcego szpitala w Lublinie



Oj mieliśmy...na pewno pisałam o tym ale w tamtym czasie to każda z nas miała wiele na głowie:tak::tak:

Dziekuje Madziu!:)

fajnie jest slyszec takie pozytywnie zakonczone historie:)
 
Tygrysku a kiedy macie wizytę u kardiologa???


Madziu dopiero sie bedziemy umawiac w poniedzialek, sama jeszcze nie wiem gdzie....dostalismy kontakt od lekarki w szpitalu ktora badala Filipka ale sadze ze skoro tam realizuja przyjecia na nfz to sa dlugie terminy. myslalam tez o medicovere. juz sama nie wiem ...
 
ej a gdzie wy jestescie???
czyzby u was sloneczko swiecilo i na spacery powychodzilyscie??? u nas paskudnie :(((((((((((((

zimni pochmurno czekam tylko az spadnie deszcz:(

zapraszam na kawę:)
 
reklama
U mnie słoneczko przebija się przez chmury więc wysyłam trochę do Was :-)
Miałam straszną noc, męczył mnie sen, w którym mój mąż odszedł ode mnie, a ja cały czas ryczałam i przypominałam sobie nasze wspólne chwile. Jak się obudziłam nad ranem to miałam łzy w oczach, na szczęście zobaczyłam go na łóżku i bardzo się ucieszyłam że to wszystko mi się tylko śniło. Mam dośc takich realistycznych przykrych snów!!!
Tygrysku trzymam kciuki, żeby z serduszkiem wszystko się uregulowało.
 
Do góry