reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamusie 2008

witajcie kochane:-)

ij rozumieja dzieci co to kara...u nas kara jest zamkniecie w pokoju ale muszę ją zmienić na stawianie do konta.ale najbardziej to boi sie baboka...ale tez tylko na chwilke:zawstydzona/y:
ogolnie tak mnie nie raz wyprowadza z rownowagi ze nie potrafie nad soba zapanowac.:-(
wczoraj bylismy u lekarza bo zaczal sie kaszel.dzisiaj juz jest wykrztuśny.
Kanusia zaglosowane.
 
reklama
Witajcie. My od dzisiaj same i jakoś tak strasznie cicho w domu. W szkole Natalka strasznie płakała bo nie chciała zostawić Martynki i dopiero w domu się uspokoiła. Ja mam nadzieję że to tylko tak dzisiaj i w końcu przywyknie. Za to Martynka jak wpadła między koleżanki (bo jest ich 7 w klasie i to same dziewczyny) to się nawet pożegnać nie chciała przyjść tylko nam pomachała. Aj strasznie szybko rosną te dzieci. Za szybko.

Chyba nawet za szybko. Ja sobie nie umiem nawet wyobrazić, co będę przechodziła, kiedy oddam Iggiego do przedszkola. On pewnie nawet nie zauważy, a ja będę tygodniami rozpaczała, że takie duże dziecię mam i samodzielne...

Pyciolku dużo zdrówka!
 
Ostatnia edycja:
kOCHANE DZIEKUJE ZA GŁOSIKI:) Mari jest faktycznie podobna tylko ma inny nosek, bardziej tatusiowy:) zadarty:p hahhah

Kokusiu głosowac można raz dziennie....:)

U nas wszystko dobrze...jutro jedziemy z mężem na wesele do mojej kuzynki...Mamy do pokonania 200km, mam nadzieje,ze damy rade:)Mariczka na szczęście zostanie z teściową.... no i też pierwszy RAZ zostawiamy ja sama bez nas na noc....:)
Dodatkowo Mari ma chore gardełko i jakisa nalot na wewnetrznej czesci policzków i krostki na jezyku....ale walczymy juz z tym drugi dzien....dzisiaj odbieram wyniki jej moczu czy tam tez wszystko dobrze,bo miała bardzo wysoka goraczke...wracała nie za czesto,ale jak juz to do 39,5. To by było na tyle....poza tym Mari strasznie broi....i tak juz nawija....łapie wszystkie nasze słowa.... najlepsze jest zamiast nie moge....mówi nie musiś...hahahah i za nic nie chce inaczej:)
ścviskam Was wszystkie mamuski:*
 
Cześć
Byłam na tym pilatesie, poooooolecam, bardzo mi sie podobało, wprawdzie jestem cała obolała bo z moją kondycją było kiepsko, ale warto. Zajęcia 3 razy w tygodniu więc mam nadzieję, że ból szybko minie :-).
Takie się zimno zrobiło, że trzeba się zaopatrzyć w ubranka na zimę. Parę mam, ale musze się wybrać na zakupy po resztę.
Ja narazie nie stosuję kar. Jak zrobi coś złego to oczywiście troche krzyczę, ale mówię że jest mi bardzo smutno, robie smutną minę i Majka przylatuje do mnie ze słowami "pasiam" i daje buziaka. Może to na chwilę wystarczy :-D. Jak będzie bardziej rozrabiała to tez zacznę sadzać ją w jedno miejsce na jakiś czas.
 
Kana, bawcie się dobrze na weselu :tak:

My idziemy w październiku - kuzyn męża się żeni. Bartek zostanie z moimi rodzicami i też będzie to jego pierwszy raz bez rodziców.

Boję się jak to będzie bo straszny mamisynek się z niego zrobił. Tylko mama i mama. No i nie wiem jak będzie ze spaniem, bo moje dziecko nadal budzi się w nocy po kilka razy :baffled::baffled::baffled::baffled::baffled::baffled:

nie wiem kiedy to się skończy, jestem już taka zmęczona tym ciągłym wstawaniem :-:)-(
 
Kanus bawcie sie dobrze...my byliśmy tydzień temu, do 23 szalała z nami Jula a później teściowa ją zabrała:tak::tak::tak:a my pobalowaliśmy do 4:-D

Zdróweczka dla Mariczki

Zanplo super że zajęcia trafione ja od wtorku zaczynam spinning;-)

Pyciołku zdróweczka i dla Was...

Olcia współczuje wstawania w nocy...
 
Olcia nie martw sie Mari ostatnio tez sie przebudza, na szczescie wystarczy, ze ja pogłaszcze, dam smoczusia albo picku i idzie od razu dalej spacku..... i pieknie sama zasypia juz tyle czasu....buzka, odkładamy do łózeczka i ziuziu:)

Dziekuje kochane za życzenia dobrej zabawy...NIEDZIEKUJE..... jechac nie che mi sie wcale.....ale jak trza to trza:p hahaha mam nadzieje,ze bedzie fajnie.... buziackzi:* no i mam nadzieje,ze Mari bedzie grzeczna,bo ona tez z tym mamusinych:p

ściskam Was wszyzstkie;*
 
Ollcia moze poprostu musi sie oswoic z nowa sytuacja Kacper tez przez jakis czas sie budzil po pare razy jak go przenioslam do jego lozeczka teraz spi ladnie cala noc ;-)

tyle, że u nas nie jest to nowa sytuacja... Bartek cały czas się budził, nawet jak spał z nami.
Fakt, że przeważnie jest tak że dam mu łyka piciu, smoka i śpi dalej, ale jest to bardzo męczące. Ostatnia noc nie była taka zła 2-3 pobudki, ale są i takie kiedy budzi się kilkanaście razy :baffled:
 
Hej dziewczynki.... Długo się nie odzywałam bo jakoś tak nie miałam humoru, nastroju....nie wiem czemu...jakoś mnie te ostatnie tygodnie wykończyły....Ale już wszystko ok:)
Zuzia jest niedobra, ale nie tak strasznie:) Też się zastanawiam nad jakąś formą kary bo ostatnio to mało brakowało żeby dostała ode mnie klapsa (wstyd się przyznać), bo rzuciła mi w twarz latarką i to z całej siły, więc chodziłam z podbitym okiem....Nie działa na nią mój "smutek" czy "płacz"...mam wrażenie że w ogóle nie dociera do niej że coś źle zrobiła....Ostatnio skacze mi po meblach...i to dosłownie! Kilka dni temu w ostatniej chwili złapałam ją lecącą z ławy na ziemię...normalnie kiedyś dostanę zawału!
Co poza tym...z Zuzą już sobie można pogadać bo zaczyna już składać wyrazy w krótkie zdania więc ogólnie jest wesoło:) Dzisiaj mnie zabiła po prostu: siedzi na kibelku i robi kupę (ja muszę wyjść bo przy mnie nie zrobi)....więc stoję za drzwiami i słyszę "O Bozie, o bozie, o bozie! Jeśśśśśśt! Mama idź! (znaczy chodź)" Normalnie myślałam że się posikam ze śmiechu:) A najlepsze jest to że u mnie w domu nikt nie mówi "o Boże" :) Także mam wesoło!
Aaaa i od poniedziałku już na maksa się wzięłam za odpieluszkowanie....tylko że na nocnik nie chce siadać bo u babci ma nakładkę i od kiedy tam zrobiła raz kupkę to już do nocniczka nie bardzo chce:) Cwaniara:)
W ogóle to faktycznie jest cwaniutka...jak coś chce a nie dostaje to najpierw jest jęczenie, potem złość, potem ryk a jak to nic nie daje to nagle się zaczyna "Mamusiu, mamuniu, kokam, masz! (masz znaczy daj)" normalnie masakra:)
Aaaa i byliśmy teraz na weselu koło Łodzi a Zuza została na dwa dni z teściami....nie było żadngo problemu....oprócz tego że ją rozpuścili przez te dwa dni na maksa:) W październiku znowu jedziemy na dwa dni a wtedy Zuzka zostanie z moimi rodzicami i mam zamiar o niej w ogóle nie myśleć:) hahahahha:)

U nas strasznie szaro buro, ponuro i zimno prawie jak w zimie...u Was też?
 
reklama
Jakos sobie nie wyobrażam, żeby moje dziecko chciało siedzieć w koncie. A po drugie czy w ogole zrozumie za co tam siedzi i że to dla niego kara. czy takie dziecko w ogole zrozumie co to kara ?


Agacia...moim zdaniem tak... juz nie sa takimi malymi dziecmi i wiedza jak sobie nas okrecic wokol placa... moj wie za co siedzi i juz drugi raz tego samego "zlego" nie zrobi... przyklad mam z odkrecaniem kurka gazowego normalnie co sie obkrecilam to on tam cos grzebie i zadne krzyki nie pomagaly nawet go chcialam przekupic i nic z tego ciagle tam podchodzil... wsadzilam go 2 razy na krzelko do koncika kar i jak reka odjol nie podchodzi wogole... boi sie.... wiec chyba taki glupi nie jest i sie kapnol o co mi chodzilo... moglabym ci tak wiele przykladow podawac... oni sa cwaniaczki... sprubuj sposobu ... wyprubuj i ocen ja polacam.
 
Ostatnia edycja:
Do góry