reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamusie 2008

I u nas. Chodzenie na spacery to teraz masakra. W wózku mu sie po 20 min nudzi. A za rękę za nic w świecie nie chce chodzić mimo że parę miesięcy temu tak ślicznie za rączkę chodził ;/

A tak z innej beczki - możecie mi polecić jakieś fajne Spa? Chcemy z mężowym z racji braku wspólnych wakacji gdzieś wyskoczyć i myślimy o spa na weekend. Tylko nie wiemy specjalnie gdzie. Patrzyłam Eris ale za grubą kasę ma naprawdę mało atrakcji.
 
reklama
Ze spacerami u nas to juz wogule totalna masakra bo Kacper nie potrafi chodzic on caly czas biega , staram sie jak najdluzej go we wozku utrzymac ale roznie to bywa a potem musze za nim latac:-D
u nas to samo


dziendoberek
zapraszam na kawke
moi bracia juz dzisiaj pojechali, wiec jest mi smutno, a Karolinka caly czas ich szuka w mieszkaniu
 
Dziewczyny strasznie Wam współczuję buntu. Wiem co to znaczy bo z Martyną go przechodziliśmy i dała nam nieźle w kość wtedy. Całe szczęście Natalka nie przejawia na razie chęci na bunty. Owszem lubi chodzić na spacerkach "siam" ale jak widzi nawet rower zbliżający się to łapie mnie za rękę albo trzyma się wózka. Nawet w sklepie grzecznie jeździ w wózku i nie wydziera się że ona chce coś czego akurat nie chcemy wrzucić do koszyka. Ostatnio nawet, jak byłam w szpitalu, to one obie z tatusiem jeździły na zakupy i M nie mógł się nachwalić jakie grzeczne były.

My od jutra zaczynamy codzienne spacerki do szkoły z Martynką. Strasznie się boję jak ona sobie poradzi.
 
Witajcie mamuśki :-)
Ja już wróciłam i od Bliźniaczek i z Mazur (byłam u rodziny)

Było suuuper :) no może z wyjątkiem pogody, bo cieplutko i słonecznie było tylko 3 ostatnie dni, ale dobre i to :)

Teraz to mam w domu pełno piachu i 5 wielkich toreb z ubraniami itp, które czekają na pranie :szok::szok::szok:

G. od wczoraj już chodzi do pracy, więc czekają mnie samotne dni do 18 :-:)-(

A dziś tak u nas leje, że nawet nosa z domu nie można wystawić :-(

No nic, ide prać ...

Buziaczki :-)

p.s. i u Nas też zaczął się bunt 2 latka, a jeszcze na dodatek rodzina na mazurach mi go tak rozpieściła, że szok :no::szok::szok::szok::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:, chyba prędko tam nie pojadę :no::no::wściekła/y::crazy:
 
U nas też bunt, z płaczem, szczypaniem i tupaniem jak coś jest inaczej niż Iggy chce;/
Do tego wszystko jest na nie.
Ale za to buzia mu się nie zamyka, a zasób słów jest z dnia na dzień większy :D
 
Witam i ja

Jakoś tam mi czas szybko leci. Zajmujemy się teraz zakupem działki, tyle już tego oglądalismy że nawet nie potrafię zliczyc, a ceny hohoho. Wybralismy w końcu, wprawdzie troche daleko od miasta, ale na bliżej nas nie stać. Mam nadzieję, że całe formalności pójdą w miarę sprawnie. W dodatku cały czas szukam pracy, wysyłam CV ale nikt się nie odzywa i zaczynam się tym przejmować, bo to już za długo trwa :-(. Obiecałam mężowi, że jak kupimy tę działke to zrobię prawo jazdy i teraz będe musiała zrobić, a nie mam pojecia czy się nadaję na kierowcę :baffled:, chyba się boję :-D
Od jutra chodze na pilates, zobaczymy czy mi się to spodoba bo za dużo o tych ćwiczeniach nie wiem.
Maja też juz dużo mówi i całkiem dobrze się dogadujemy. Odpukać nawet ostatnio zrobiła sie grzeczniejsza, ale też czasem ma swoje ze dni gdy nie słucha.
Zmykam bo wstała
 
reklama
witam:-)
czy któraś mamusia ma do czynienia z buntem dwulatka:sorry2: bo ja dzis doszlam do wniosku ze chyba od jakiegoś czasu to przechodzimy :-( Kacper stalsie poprostu okropnie uparty wszystko musi byc tak jak on che , na spacerach nie chce dac raczki jak przechodzimy przez ulice ja go lapie na sile a ten mi sie wygina siada na kolanach itp. bije nas juz prubowalam nawet mu oddawac tzn jak on szczypie mnie ja szczypie go zeby wiedzial ze to boli ale on sie wtedy na mnie obraza ze mu robie ała i za chwile i tak swoje robi i moglabym tu tysiace przykladow wymieniac:sorry2: oczywiscie slowa nie , nie wolno dzialaja jak plachta na byka:wściekła/y: a najgorsze jest to ze jak taki jest doprowadza mnie do szalu i wytraca z rownowagi a dzis jak sie zorientowalam ze to moze byc bunt to we wszystkich artykulach tak madrze pisza zeby sie nie denerwowac i niedac wytracić z rownawagi tylko moze mi ktorać powiedziec jak :-(

ja mam sposob na mojego diabelka zrobilam koncik kary czyli postawilam w rogu krzeselko i jak nabroi ma tam siedziec dopuki mu nie powiem zeby zszedl (okolo 2 min) no i DZIALA naprawde maly zrobil sie spokojniejszy i jak nabroi to juz sam tam siada... a wyczytalam to w jednej ksiazce nie pamietam autora... ale mi sie wydawalo ze troche jest za maly na takie cos ale zadzialalo i sie bardzo ciesze bo maly przynajmniej sie boi bo wczesniej to nawet krzyki i strasznie nie pomoglo a to tak wiec radze ci sprubuj z poczatku bedzie schodzil ale ty musisz byc stanowcza i sadzac go tam a jak bedzie plakal i sie zanosil placzem to mu powiedz ze jak sie nie uspokoi bedzie jeszcze dluzej tam siedzial... u mnie dziala...
 
Do góry