reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamusie 2008

reklama
Ja już po obiedzie. Zrobiłam penne z bekonem i sosem pomidorowym. Szybko i sprawnie. Mąż nakarmiony.

Niezłą miałam dziś przygodę. Zadzwoniła do mnie babka z Lux-medu, ze są już moje wyniki krwi i że są "niepokojące". No to pytam co to znaczy "niepokojące" a ona, ze mi nie może podać wyników przez telefon. :wściekła/y:I żebym się pilnie zapisała na wizytę do lekarza prowadzącego. A,że moja gin mnie zostawiła i pojechała w świat to musiałam się umówić do kogoś innego. A tu za przeproszeniem dupa. Termin najbliższy na 20 sierpnia. I to do lekarza, któremu się ręce trzęsą i jest stary jak świat. No to szukam w innej przychodni blisko. ZONK nie ma miejsc do 18-go. Już jestem w nerwach. Babka mi przeszukała przychodnie w całej warszawie i miałam do wyboru sobotę wieczór u pana doktora starego jak świat :baffled: albo do pana doktora z nigerii :-) Więc się zapisałam do pana z nigerii.
Zadzwoniłam do Miśka i dopiero puściły mi nerwy i się rozryczałam jak głupia, i żeby ze mną jechał po wyniki. Więc przyszedł za chwilkę i pojechaliśmy.
Mam wyniki i okazuje się, ze mam podwyższone leukocyty. Więc szukam w necie i dowiaduje się, że to normalne u kobie w ciąży a reszta badań niewiele odbiega od normy. No myślałam, ze kogoś zabije. Ja tu panikuję już, że mam anemię na pewno bo mało mięsa jem, już widzę jak mnie kładą do szpitala. :rofl2:
Idę na usg we wtorek wiec poproszę lekarza żeby rzucił okiem na badania. Ale tak mnie babka nastraszyła, że bym jej teraz z chęcią nawsadzała. :angry:

Się trochę rozpisałam:-)
 
Myszqa niezła "przygoda" przeżyłam coś podobnego kiedy pierwszy raz mężulka po wyniki wysłałam. On przerażony do mnie zadzwonił,że mam straszne wyniki itp. Wystraszyłam sie nie na żarty. Na szczęście jak usłyszałam co to nerwy mi puściły:-D.
Dobrze, że chłop jest czujny;-)

Może ta babeczka nie skojarzyła, że w ciąży jesteś...
 
Myszqa nie denerwuj się...nie warto....to prawda że w ciąży podwyższenie leukocytów jest normalne...ja też tak mam.....A babce faktycznie należy się niezły opr!:wściekła/y:....zrozumiałabym ją gdyby nie wiedziała że jesteś w ciąży,ale domyślam się że skoro szukała Ci przychodni to musiała o tym wiedzieć...
 
Oj Myszqa.....spokojnie;} hahahha ale Ci sie nie dziwie,bo też bym się zestresowała..ja mam wyniki do odebrania jutro po 12....zobaczymy co mi tam jest....ale podejrzewamy z miśkiem,ze czegos mi brakuje,bo krwinki mi pękają w prawym oku,a nigdy tego nie mialam....znaczy nie pekaja tylko takie pajęczynki się robią,jak bym była zmęczona strasznie....
 
Myszqa nawet gdybys miala anemie to nic strasznego, ja mialam w 1 ciazy i musialam brac zelazo...

Ide polozyc malego spaci sama sie polozyc, boli mnie brzuch, musze odpoczac po ciezkim dniu nerwów. Dobranoc.
 
Heh Ale mi fajnie dzien mja... moj zrobił mi przepyszny obiadek... ja wracam do domku po pracy a tutaj taka niespodzianka...
Już się nie smuce z powodu imienia (a przynajmniej nie płacze) mam już w głwce następne... musze poprawić suwaczek ale zanim to zrobie to spytam się WAS MAMUSKI co sądzicie o Majce?

Widze ze niektóre z was miały nerwowy dzionek... dobrze że jest to forum, czasami pomaga mi jak mam zły dzien... napisze co na serduszku leży i jakby połowe mniej na sercu zalegało...

Dobranoc Cyprysiowa... ja też ide odpocząć, ale czekam na opinie co do imienia? może któraś podrzuci mi inny pomysł :zawstydzona/y:
 
reklama
marzycielka

nie wiem czy wiesz jakie charakterki mają husky...
nie oddałabym go gdyby sytuacja mnie nie zmusiła, wybacz ale pójść na spacer z takim psem oznacza ciągłą bieganinę i wieczne szarpnie a w tym stanie i z takim brzuchem nie mogłam sobie na to pozwolić. musiałam wybierać albo dziecko albo pies...

Uwierz mi , że nie chwaląc się znam prawie wszystkie charkterki ras bo szkolę psy i hoduję ....
Twoje zachowanie jest naganne dla kogoś kochającego psy i odpowiedzialnego.
Mam nadzieję,że z wychowaniem dziecka lepiej Ci pójdzie...

Zachowanie psa zależy od tego czego został nauczony...
Moim zdaniem to brak odpowiedzialności.

Dokładnie. Zawsze jest czas aby psa przeszkolić , nałożyć na pysk obrożę uzdową po to aby się nie ciągnął. Jak się chce to jest wyjście.
Trzeba tylko kochać i szanować.

najwidoczniej nie wiesz co to jest za rasa, poczytaj najpierw a później się wypowiadaj na temat odpowiedzialności...

Może najpierw Ty poczytaj jak sobie radzić z psem sprawiającym problem a potem się wypowiadaj.

Ja już po obiedzie. Zrobiłam penne z bekonem i sosem pomidorowym. Szybko i sprawnie. Mąż nakarmiony.

Niezłą miałam dziś przygodę. Zadzwoniła do mnie babka z Lux-medu, ze są już moje wyniki krwi i że są "niepokojące". No to pytam co to znaczy "niepokojące" a ona, ze mi nie może podać wyników przez telefon. :wściekła/y:I żebym się pilnie zapisała na wizytę do lekarza prowadzącego. A,że moja gin mnie zostawiła i pojechała w świat to musiałam się umówić do kogoś innego. A tu za przeproszeniem dupa. Termin najbliższy na 20 sierpnia. I to do lekarza, któremu się ręce trzęsą i jest stary jak świat. No to szukam w innej przychodni blisko. ZONK nie ma miejsc do 18-go. Już jestem w nerwach. Babka mi przeszukała przychodnie w całej warszawie i miałam do wyboru sobotę wieczór u pana doktora starego jak świat :baffled: albo do pana doktora z nigerii :-) Więc się zapisałam do pana z nigerii.
Zadzwoniłam do Miśka i dopiero puściły mi nerwy i się rozryczałam jak głupia, i żeby ze mną jechał po wyniki. Więc przyszedł za chwilkę i pojechaliśmy.
Mam wyniki i okazuje się, ze mam podwyższone leukocyty. Więc szukam w necie i dowiaduje się, że to normalne u kobie w ciąży a reszta badań niewiele odbiega od normy. No myślałam, ze kogoś zabije. Ja tu panikuję już, że mam anemię na pewno bo mało mięsa jem, już widzę jak mnie kładą do szpitala. :rofl2:
Idę na usg we wtorek wiec poproszę lekarza żeby rzucił okiem na badania. Ale tak mnie babka nastraszyła, że bym jej teraz z chęcią nawsadzała. :angry:

Się trochę rozpisałam:-)

O kurcze Myszqa ale miałaś sytuację:wściekła/y: Normalnie krew może zalać człowieka.
Ale dobrze, że już ok:-)


A My wróciliśmy z psami ze spaceru i od weta bo moje suki gardziołka sobie przeziębiły i na antybiotykach jadą.
Eh te choroby psie. Muszę je ubezpieczyć bo razem ważą 100 kg a na taką wagę leki sporo kosztują:-p
 
Do góry