Ewushka - no większość mówiła, że na dziewuszkę wyglądam, hehehe. Ja bym się z chłopaczka też cieszyła, chociaż kocham moją kluseczkę nad życie i nie zamieniłabym jej na żadnego chłopaczka. Teraz się cicesz drugą laseczką, będzie mały babiniec w domku.
Justyna - ja też jestem bardzo ostrożna z dzieckiem, kiedyś mniej uważałam, ale od pierwszej ciąży cykor okropny. A mój mąż to pogięty, zawsze zdąży!! A ja się drę na niego na środku ulicy, jak za blisko jezdni postawi wózek, musi być metr co najmniej, bo jak ktoś straci panowanie to co? ja mam świra... tylko, że wtedy, nic nie było widać!