Ja mam to samo Agaciu...
I dlatego,ze pada mi na glowe wracam na wrzesien,pazdziernik do pracy
Do pracy,odpoczac wracam,o ironio losu....
I tez miewam takie mysli,ze jestem zla matka...Ale pozniej mysle sobie,ze chyba nie,tylko troche zagubiona miedzy pamperem a kasza,no i ciaaaaagle sama...gdyz moj kochany jak juz wylazi z domu o 7 to wraca o 21,22...i tak dzien w dzien,czytaj rowniez soboty,a w niedziele ma mecze i tez raczej nie bywa...
I jestem sama ze wszystkim i samotna bardzo czesto....
Ale mam Was i juz nie kwecze
Bo tak z innej beczki zaraz mnie czeka skype z tesciowa...
Wiec zarzywam na szybko jedynej dostepnej mi uzywki,kawy,bo na sucholca ani rusz
Wiec chociaz ta kawa