reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamusie 2008

Dzień dobry Kochaniutkie...my już dawno wstałyśmy, ale Jula ostatnimi dniami maruda jak cholera i w ogóle nie chce sama zostawac....Czyżby 26 tydzien z piorunem zmienił sie u nas na 27:szok::szok::szok::szok:

W planach mialam dzisiaj pojsc na zakupy ale nie mialam jak wozka zniesc bo tak marudzila i ryczala, wiec zakupy przełozyłam na popoludnie

U nas cala noc lalo teraz troche przyjaśnia się, na szczęście jest ciepło....:tak::tak::tak:

Dobra tyle o nas, teraz nadrabiam zaległości...

Niezła burza była dotyczaca naszej Kasi...myslę że już wszystko zostało powiedziane więc ten temat zostawiam w spokoju:tak::tak::tak::tak:

MYSZQA dużo zdrówka i milości!!!!

I oczywiście MEGA BUZIAK DLA PATUSI!!!!

Edee, robiłaś Alankowi dowód ososbisty?
Na ile lat wydają takim maluchom?

Ja też bym musiała cos Małej wyrobic tylko jeszcze nie wiem czy lepiej dowód czy paszport

Robiłam ;-) dowód jest na 5 lat, a paszport na 3 :tak:

W sprawach paszportowych moge pomóc bo to moje miejsce pracy:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:A wiec paszport dziecku do 5 roku zycia wydawany jest na rok i kosztuje 30zl...z tego co wiem jeszcze przez ten tydzien bedzie mozna wyrobic takiem dzieciaczkowi paszport na 5 lat...ale podobno to ma sie juz zmienic od poniedzialu...bo wchodza odciski palców:szok::szok::szok::szok::szok:
Nigdy nie było paszportów na 3 lata:no::no::no:

Czy lepiej wyrobic dowód czy paszport???Blizniaki to zalezy od Waszych planow, jesli planujecie wyjazd poza UE w najbliższym czasie lepiej paszport jesli nie wystarczy dowod:tak::tak::tak:

WAŻNE!!!!Do paszportu potrzebna jest zgoda obojga rodzicow...nie wiem jak jest w dowodach:sorry::sorry::sorry::sorry:

Cyprysiowa nie udało mi się :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
co robie nie tak, chodzi mi o takie cytaty na żółtym tle

Villemo chyba już ktos odpowiedział ale najważniejsze aby cytat zaczynał się
i kończył się

Cyprysiowa z ta stronka to mnie powaliłas, jak pooglądałam nasze piękne malutkie brzuszki aż łezka w oczku zakręciła się:shocked2::shocked2::shocked2::shocked2:A siniola to miałaś niezlego:sorry::sorry::sorry:

Tygrysku dzielny Filipek!!!!!

z główki :szok:. U nas pobierają z paluszka. UkLuje igiełką opuszek i lec z paluszka do probówki.

Agacia uwierz że z główki podobno mniej boli i szybciej leci niż z rączki czy z pietki....jak pielegniarka umie wkłuć się w dobrą żyłkę to są to sekundy...:tak::tak::tak:
To prawda wygląda to strasznie
Wiem co mówie bo przez nasze problemy z serduszkiem, krew Julcia miala pobierana bardzo czesto i pielegniarki wytlumaczyly mi różnice:-p:-p:-p
I podobno najlepiej żeby dziecko przy tym płakało:confused2::confused2::confused2::confused2::confused2:

Dziewczyny, kupiliśmy w sobotę małemu świetne spodnie. Rozmiar 74cm , nogawki nawet troszkę za długie. I co się okazało w domku? Że mojemu słodkiemu pączusiowi nie zmieści się w tych spodniach dupcia :zawstydzona/y::sorry:

:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D

Co ja jeszcze miałam napisać...nie wiem. może sobie przypomnę:-):-):-)

Mam nadzieje ze uda mi sie wysłac tego posta i nie zniknie mi;-);-)
 
reklama
Madziu u nas tez ten tydzien 27 zaczl sie marudzeniem:eek: w 26 byl grzeczniutki wogule byl grzeczny a od kilku dni taki nijaki najlepiej mu na raczkach wtedy wszystko przechodzi:eek:

a co do pobierania z glowki to nam tez lekarka tlumaczyla ze najlepeij jak dziecko placze w trakcie pobieranie gdyz wtedy sie skrzepy nie robia i szybko i szybciutko idzie:eek::eek:
 
Dzień dobry :-)

Aaaa, no i dzień dobry w ogóle :-)

U mnie też pogoda do d... W dodatku musimy być z Bartkiem w miarę cicho bo mężuś odsypia nockę w pracy. Uhhh jak ja nie cierpię jak on chodzi na nocki :confused2:


Dziewczyny, kupiliśmy w sobotę małemu świetne spodnie. Rozmiar 74cm , nogawki nawet troszkę za długie. I co się okazało w domku? Że mojemu słodkiemu pączusiowi nie zmieści się w tych spodniach dupcia :zawstydzona/y::sorry:

Ale z to jaka kochana ta dupcia :-D

Dziewczynki moje kochane DZIĘKUJĘ ZA ŻYCZONKA !!!!!!!!!! :-)


Co do tego rośnięcia - ja mam wciąż nadzieję, że jednak jeszcze urosnę - ale w górę a nie w szerz :rofl2: WARIATKI!!!!!!!!!!

Pogoda piękna nie?
Męzowy mnie dziś zabiera do naszej uubionej greckiej restauracji - mniam:-D

A Jasiek zostaje z babcią :-)

Myszqo-spełnienia marzeń :-) I oczywiście udanej kolacyjki, tudzież obiadku :-)

Kiedyś wpisywali tez dzieci do dowodu rodziców. Sąsiadce mojej mamy to nawet rubryczek zabrakło. No ale ona urodziła czternaścioro:rofl2:

O matko!!!! Podziwiam.

Cyprysiowa nie udało mi się :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
co robie nie tak, chodzi mi o takie cytaty na żółtym tle

villemo, nie kasuj żadnego znaku i na pewno się uda.

Pati-rośnij zdrowa i uśmiechnięta :-D

tygrysku, ucału dzielnego Filipka ode mnie. Ty też jesteś dzielna-ja bym nie mogła patrzeć na to-nawet na szczepieniach zostawiałam Olka z tata i wychodziłam, bo mi się płakać chciało :zawstydzona/y:

Mój Olek śpi już 1,5 godziny. Szok` :szok::szok::szok:
 
Dzień dobry :-)



Ale z to jaka kochana ta dupcia :-D



Myszqo-spełnienia marzeń :-) I oczywiście udanej kolacyjki, tudzież obiadku :-)



O matko!!!! Podziwiam.



villemo, nie kasuj żadnego znaku i na pewno się uda.

Pati-rośnij zdrowa i uśmiechnięta :-D

tygrysku, ucału dzielnego Filipka ode mnie. Ty też jesteś dzielna-ja bym nie mogła patrzeć na to-nawet na szczepieniach zostawiałam Olka z tata i wychodziłam, bo mi się płakać chciało :zawstydzona/y:

Mój Olek śpi już 1,5 godziny. Szok` :szok::szok::szok:

Ja się na pierwszym szczepieniu popłakałam , Filip płakał a ja razem z nim. Ąle sobie teraz tłumacze że to dla jego dobra i jakoś mi to pomaga. Kurcze ale się dziwie sobie że ja teraz mogę patrzeć jak wbijają sie np igłą a dawniej to nawet na wypełnioną krwią próbówkę patrzeć bym nie mogła :szok::szok: od razu bym zgon na podłodze zaliczyła:szok::szok:
 
Ja na pierwszym szczepieniu płakałam bardziej niż Jasiek.
Na drugim miał też pobieraną krew więc był z mężowym a ja zaciskałam zeby na korytarzu żeby się nie poryczeć.
A na trzeciej już byłam dzielna :-D i nie płakałam :rofl2:
 
Ja się na pierwszym szczepieniu popłakałam , Filip płakał a ja razem z nim. Ąle sobie teraz tłumacze że to dla jego dobra i jakoś mi to pomaga. Kurcze ale się dziwie sobie że ja teraz mogę patrzeć jak wbijają sie np igłą a dawniej to nawet na wypełnioną krwią próbówkę patrzeć bym nie mogła :szok::szok: od razu bym zgon na podłodze zaliczyła:szok::szok:

Ja na pierwszym szczepieniu płakałam bardziej niż Jasiek.
Na drugim miał też pobieraną krew więc był z mężowym a ja zaciskałam zeby na korytarzu żeby się nie poryczeć.
A na trzeciej już byłam dzielna :-D i nie płakałam :rofl2:

Bo my mamusie musimy dzielne być i basta!!!
 
Ja się na pierwszym szczepieniu popłakałam , Filip płakał a ja razem z nim. Ąle sobie teraz tłumacze że to dla jego dobra i jakoś mi to pomaga. Kurcze ale się dziwie sobie że ja teraz mogę patrzeć jak wbijają sie np igłą a dawniej to nawet na wypełnioną krwią próbówkę patrzeć bym nie mogła :szok::szok: od razu bym zgon na podłodze zaliczyła:szok::szok:

Ja na pierwszym szczepieniu płakałam bardziej niż Jasiek.
Na drugim miał też pobieraną krew więc był z mężowym a ja zaciskałam zeby na korytarzu żeby się nie poryczeć.
A na trzeciej już byłam dzielna :-D i nie płakałam :rofl2:

U nas na szczepieniach to ja musze trzymac małą a Marcin jest potem od pocieszania jej

Bo my mamusie musimy dzielne być i basta!!!
amen:tak:
 
dziekuje wszystkim za rady ad.cytatow:-) juz wszystko ok, zakumalam

przy pierwszym szczepieniu tez plakalam, przy nastepnych zaciskalam zeby ale i tak lezka sie kreci w oku:-(
jak Martusi zakladali cewnik i wpuszczali kontrast to ja plakalam, patrzyli na mnie jak na nienormalna
ile te nasze dzieci musza wycierpiec:-(szkoda ze my Mamy nie mozemy przejac na siebie ten bol

kurcze cos sie porobilo, nie moge pisac polskich liter
 
reklama
Pati spi od 10 z poł godzinna przerwą a wiec prawie 2,5 godziny szokkkkkkkk
ale to na bank pzrez pogode co chwile pada i pzrestaje i wiatr taki wieje ze masakra wicher dosłownie, nie odwaze sie wyjsc chyba dzisiaj ,zeby nam co na głowe nie spadło i martwie sie jak Tomek ze szkoły wroci ,bo jak wieje to ja mam takie schizy, ze cos sie urwie komus z balkonu ,albo jakies drzewo czy reklama poleci:szok::zawstydzona/y:
 
Do góry