witam słonecznie
Magdzieńka vel Madziocha wraz z mamusią serdecznie dziękują za życzonka:-)
Ja już weekenduję, byłam w pracy 2 godzinki i wróciłam, bo mąż musiał znów do pzu jechać. pogode mamy prześliczną.
Macie racje kochane, sporo mamusiek sie wykruszyło, ale i tak jest tu fajne grono i super atmosferka.
Ja obiecuje zagladac kiedy tylko mam wolna chwilke, jakos sie uzalezniłam od Was, ale odwyku na razie nie planuję.
Kanusia, ja wczoraj po obiadku miałam z chłopakami taką akcję, wybraliśmy sie na spacer i zakupy i w połowie drogi wszystkich nas prezycisnęło do kibelka (zas ługa kurczaka w sosie śmietanowym), biegiem z wózkiem do mojej mamy, jakos dobiegliśmy i zajęliśmy wszystkie kible, ale ważne że gatki czyste



.
Agaciu, trezymam kciuki za pobieranie krwi, sama sie boję a co dopiero takiemu malutkiemu dziecku, okropieństwo, ale dacie radę, ucałuj Mateuszka od nas, dzielny chłopczyk
Zapominajko, miłego wspominania.
Mopku, ja jeszcze nie obnizam, ale moja to wogóle jakaś mało ruchliwa jest, taki mały leń
Pyciołku, oj mamy tu zbereźnice, mamy, nawet kilka by sie znalazło
Solenizantka się obudziła i gada, wiec spróbuję trochę jedzonka jej wcisnąć i pójdziemy połazić. Później zajrzę, buziaki i miłych spacerków