reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamusie 2008

Witajcie kochane.
Sorki że tak tylko przelotem ale mam niezły sajgon w domu:wściekła/y:Jutro chrzciny więc trzeba to wszystko przyszykowac a jak na złe dziewczyny mi sie pochorowały. Martynie przez dwa dni gorączka nie schodziła poniżej 38.6 stopnia a dobijała nawet do 40.9. Myślałam że mi się dziecko wykończy. Całe szczęście teraz jest na antybiotyku i juz widac poprawę.
A właśnie mam pytanko
Czym mogę trzylatkowi biorącemu antybiotyk z grupy penicylin dac syrop na mokry kaszel?

No i serdeczne życzenia walentynkowe dla Was i waszych pociech
 
reklama
Witam Walentynkowo

Jak już tak pisałyście o tym piątku 13 to i ja czułam wcześniej, że coś złego się stanie... no i 4 dni temu zmarł mi dziadek :-:)-(, a wczoraj tego nieszczęsnego 13-tego nie ominął mnie jego pogrzeb :-:)-:)-(, życie jest okropne.... dziadek szedł wieczorem do sklepu (jest, tzn.- BYŁ) już taki troche schorowany, ale mieszka sam na wsi w domu, szedł powoli... sklep zamknęli, on doszedł pod niego przewrucił się i leżał tam całą noc ....:-:)-(o świcie mój znajomy (jak to na wsi) przyjechał pod ten sklep busem z pieczywem i... zobaczył mojego dziadka, cucił go zabrał go do domu (domu dziadka) i poprzykrywał położył do łóżka wezwał karetkę.. była jedna, potem druga bo tej pierwszej czegoś brakło :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:, reanimowali go 2 godziny ... bez rezultatu :-:)-(, tyle wiem z opowiadań rodziny :-:)-(, jakoś nie potrafię się cieszyć z walentynek ...mój G dał mi dziś duuuże pluszowe grające czerwone serducho, a ja nic :-:)-(, smutne myśli tylko zostały ...i żal ...ehhh, sorki, że tak przy dzisiejszym święcie takie rzeczy wypisuję nie ciekawe... plasiam:-(
 
Witajcie mamuśki walentynkowo!!!!!

Dużo dużo miłości Wam życzymy!!!!!
walentynki24wq5.gif
walentynki24wq5.gif
walentynki24wq5.gif
walentynki24wq5.gif
walentynki24wq5.gif
walentynki24wq5.gif
walentynki24wq5.gif
walentynki24wq5.gif



Dziewczynki(Kana, tygrysek) jak Wasze nocki???u nas (nie zapeszając)REWELACJA!!!!!!Julcia spała prawie 7 godzin!!!!
Tylko szkoda że ja obudziłam się z bólem głowy:-:)-:)-(
 
Dziewczynki moje kochane
WSZYSTKIEGO NAJ NAJ NAJ Z OKAZJI WALENTYNEK.....
1000 BUZIACZKÓW I UŚCISKÓW;*


Madziu u mnie co do nocki masakra.... misiek chodził z mała do okolo 3,zanim usneła i co ja położył do łozeczka zdarzył wejsc do naszego i płacz....ja z bólem głowy myslałam,ze wykorkuje....mam nadzieje,ze dzisiaj bedzie inaczej oby....bo oszalejemy....
Edee głowka do góry, rozuemiem,ze łatwo sie mówi....historia straszna naprawde bardzo Ci współczuje.... ogromny buziaczek pocieszyciel dla Ciebie:*:*:*
 
Edee Skarbie trzymaj sie dzielnie!!!!Jestśmy myślalmi z Tobą;-)

Kanuś co ta Mariczka wyprawia:-(myslałam że dogadały się z Julcią:tak:Ciekawe jak Filipek???

Zapomniałam dodac że nasza wczoraj sama zasnęła w kołysce bez lulania!!!Mam nadzieje że dalej tak bedzie, trzymam również kciuki zeby wasza niunia dorosła do spania w nocy!!!!;-)
 
Witam wekeendowo.

Justynko, miłego odpoczynku.
Kokusiu, zyczę udanej imprezki, a przede wszystkim zdrówka dla Córeczek
Edde, współczuje ci bardzo i wierzę ze nic sie nie hcce tylko usiąść i ryczeć, ale będzie lepiej.

Madzia w nocy nawet śpi ładnie, wczoraj poszłą spać o 22 i spała do 4:40, niestety nadal odrzuca cyca, troche ssie tylko w nocy, w ciagu dnia nie ma mowy. Myśle ze sie po prostu nie najadała i teraz nawet jej sie nie chce ciagnąć. Troche ściągałam i dawałąm jej najpierw swoje, a potem dorabiałam modyfikowane, ale to juz chyba nie ma sensu, bo przez godzine z dwóch cyców udaje mi sie ściągnąc 60 ml:zawstydzona/y:, trudno ważne że dziecko najedzone i zadowolone i w końcu śmieje sie i robi kupy w miare normalnie, a nie raz na 8 dni.
Miałam z chłopakami jechać na basen,a le wczoraj wieczorem Krzysiu miał gorączke więc odpuściłam i siedzimy w domku, nawet jeszcze sie poubieraliśmy.
Zaraz sie biore za jakieś ciasto, bo jutro rodzinka wpada na kawkę i torcika:-)
 
Witajcie mamuśki walentynkowo!!!!!

Dużo dużo miłości Wam życzymy!!!!!
walentynki24wq5.gif
walentynki24wq5.gif
walentynki24wq5.gif
walentynki24wq5.gif
walentynki24wq5.gif
walentynki24wq5.gif
walentynki24wq5.gif
walentynki24wq5.gif



Dziewczynki(Kana, tygrysek) jak Wasze nocki???u nas (nie zapeszając)REWELACJA!!!!!!Julcia spała prawie 7 godzin!!!!
Tylko szkoda że ja obudziłam się z bólem głowy:-:)-:)-(

Dziewczynki moje kochane
WSZYSTKIEGO NAJ NAJ NAJ Z OKAZJI WALENTYNEK.....
1000 BUZIACZKÓW I UŚCISKÓW;*


Madziu u mnie co do nocki masakra.... misiek chodził z mała do okolo 3,zanim usneła i co ja położył do łozeczka zdarzył wejsc do naszego i płacz....ja z bólem głowy myslałam,ze wykorkuje....mam nadzieje,ze dzisiaj bedzie inaczej oby....bo oszalejemy....
Edee głowka do góry, rozuemiem,ze łatwo sie mówi....historia straszna naprawde bardzo Ci współczuje.... ogromny buziaczek pocieszyciel dla Ciebie:*:*:*


Czesc!!!!!! Witam Wszystkich Walentynkowo:-D:-D

Madziu u nas nocka taka sobie tzn ja tak polubilam jak Filipek śpi 7 godzin ciągiem:zawstydzona/y: a wczoraj budził się co 3 czy 4 godzinki na jedzonko :zawstydzona/y::zawstydzona/y: ale mąż go karmił jak tylko amciu przygotowywałam więc nie tak źle:zawstydzona/y::zawstydzona/y::sorry2::sorry2:
A Mariczka dała czadu ło jej:-p:-p:sorry2::sorry2:

A mój Fifi zjadł teraz i znów śpi:baffled::baffled::baffled: no tak ciśnienie znów pewnie niskie:-D:-D:-D:-D
Witam Walentynkowo

Jak już tak pisałyście o tym piątku 13 to i ja czułam wcześniej, że coś złego się stanie... no i 4 dni temu zmarł mi dziadek :-:)-(, a wczoraj tego nieszczęsnego 13-tego nie ominął mnie jego pogrzeb :-:)-:)-(, życie jest okropne.... dziadek szedł wieczorem do sklepu (jest, tzn.- BYŁ) już taki troche schorowany, ale mieszka sam na wsi w domu, szedł powoli... sklep zamknęli, on doszedł pod niego przewrucił się i leżał tam całą noc ....:-:)-(o świcie mój znajomy (jak to na wsi) przyjechał pod ten sklep busem z pieczywem i... zobaczył mojego dziadka, cucił go zabrał go do domu (domu dziadka) i poprzykrywał położył do łóżka wezwał karetkę.. była jedna, potem druga bo tej pierwszej czegoś brakło :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:, reanimowali go 2 godziny ... bez rezultatu :-:)-(, tyle wiem z opowiadań rodziny :-:)-(, jakoś nie potrafię się cieszyć z walentynek ...mój G dał mi dziś duuuże pluszowe grające czerwone serducho, a ja nic :-:)-(, smutne myśli tylko zostały ...i żal ...ehhh, sorki, że tak przy dzisiejszym święcie takie rzeczy wypisuję nie ciekawe... plasiam:-(


kochana rozumiem co musisz czuć:-:)-( ja też kiedyś bardzo przeżyłam śmierć dziadzia:-( fakt że u nas była ona spodziewana gdyż dziadek miał raka już z wielkimi przerzutami i nie było szans na uratowanie więc każdy wiedział że lada dzień może odejść ale jak to nastąpiło to była dla wszystkich wielka tragedia:-:)-( trzymaj się słońce
Pytia koniecznie trzeba !!

a znajomi dzownili ze nie idzie dojechać tam gdzie mieliśmy zarezerwowane i znaleźli co innego ! kurde co za pogoda, wiecznie na dupie a jak juz gdzies sie chce jechać to pogoda do bani ! ale nie poddajemy sie i jedziemy do nich !

Udanego wypoczynku!!!!!!!!!!!!!:tak::tak:
 
reklama
WITAJCIE:-)
Edee tak mi przykro z powodu dziadka:-(to takie smutne jak ktoś bliski odchodzi i wcale nie dziwię się ,że nie masz dziś nastroju bidulo
Madziu normalnie szok:szok: 7 godzin:szok:ja mogę tylko pomarzyć-standardowo co dwie,dwie i pól godzinki wstaję:zawstydzona/y:ale pocieszam się,że jak skonczy dwa miesiące będzie lepiej:tak:
Kana łobuziara ta Twoja Mariczka:-D miejmy nadzieję,że dzisiejszej nocy da Wam pospać albo poprzytulać się walentynkowo:-p:-)
Justyna miłego wypoczyanku
Ollcia i Kokusia udanych chrzcinek,ja planuje na 7 marca w sobotę- mniej roboty będzie,bo na wieczornej mszy chrzcimy ;-)
U nas nocka bez zmian-co dwugdzinny rytuał odstawiony:-)teraz Malenka trochę kima,ale nie na tyle aby sie za cos zabrać do roboty,więc jestem z Wami;-)
 
Do góry