reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamusie 2008

reklama
Marzycielko, a czy mogę wykonywać już brzuszki, tzn 6 tygodni po cesarce?

Niestety nie odpowiem Ci na to pytanie bo nie jestem lekarzem a to jakby nie było była operacja. Myślę jednak , że za wcześnie aż na takie forsowanie.:blink:

Fajnie bedzie jak się spotkamy bo już się doczekać nie mogę;-):-)
 
Taki wyjazd to świetna sprawa szczególnie jeśli byłaby pogoda :-):-)
a dzieciaczki będą się już interesować otoczeniem i może być bardzo fajnie !
Ja sądzę też że to sprawa indywidualna czy z resztą rodzinki się ktoś wybierze czy sam ale myślę że starszaków też by się trochę uzbierało mój Tomek na pewno nie pozwoli się mi ruszyć samej ale fajnie jakby było wiecej takich starszych dzieciaczków :tak:
Patka właśnie kończy śniadanko a ja piszę -powinna być jakaś klawiatura dla piszących jedną ręką taka żeby prawy alt był też z lewej :-D:-D
 
Landryneczko współczuję zarwanych nocy.
Moja niuńka na szczęście z tych co od początku wiedzą że noc jest od spania bo przy brykającym trzylatku siłą rzeczy tylko w nocy jest cisza. Ja do tego w nocy zawsze świecę kinkiet więc nie ma mowy o rozpalaniu górnego światła. Nigdy do niej nie gadam bo przeważnie robię przy niej wszystko na półśpiąco a nie gadam przez sen:-D W dzień ubieram juz jak człowieka czyli jakies dresiki czy sukieneczki a śpiochy i pajacyki traktuję jako piżamki. No i to równomierne chrapanie tatusia........:-D
pgrala5 witaj wśród nas lepiej pózno niż pózniej
Paola ja jak dokarmiałam małą to lekarka kazała dawac witaminki co drugi dzień.
A wogóle to słyszałam opinie że wit K powoduje bóle brzuszka a w takiej dawce jak podajemy to i tak nie ma dla organizmu znaczenia. Jak Tusia była mała to nikt nawet nie wspomniał o wit K i nic jej nie jest. Ja przyznam się bez bicia że podaję jak nie zapomnę:zawstydzona/y:
blizniaki głowa do góry te cholerny kryzys musi się przecież kiedyś skończyc. Trzymam kciuki cobyś wkońcu znalazła jakiś transport dla męża.
Kinga moja też nie lubi czapeczki i wkońcu skapiulowałam i zakładam jej cienką bawełnianą i kaptur. No i z utęsknieniem czekam wiosny.
Patrysia gratuluję sprawnego zdjęcia bodziaka:-D no i kuruj się kochana.
Mopek ja też postuluje za taka klawiaturę. Ile by się szybciej wtedy pisało i jakie przyjemniejsze byłoby życie:-D

Co do spotkania to ja niestety musze miec kierowcę bo nie posiadam prawka. Ale niekoniecznie musi to byc mąż bo mogę namówic bratka. A zostawienie starszaka pod opieka babci to tez nie problem. Ona juz przywykła że ja podrzucamy do babci:-D. Miejsce dla mnie nie ma az takiego znaczenia bo moi kiertowcy bardzo lubią jezdzic. Więc jeśli koczty nie będą baaaaardzo wygórowane to się dostosuje do reszty.
 
hej;

Dziewczyny, czy po skończonym macierzyńskim wracacie do pracy?

Ja planuję dłuższy pobyt w domu:-):-), do czerwca chcę zajść w następną ciążę i posiedzieć póki bahorki nie pójdą do przedszkola. Dziesięć lat ciężko pracowałam, przed zajściem w ciąże przez dwa lata nie miałam urlopu, aż moja firma zapłaciła za mnie mandat w PIP`ie, teraz sobie "odpocznę" na wychowawczym.:-):-)
Co do spotkania w Wawie to się piszę, ja Warszawianką nie jestem pochodzę ze wsi z podkarpacia(w stolycy od 2002r) i szczerze mówiąc kiepska ze mnie podróżniczka.
A tak z bieżących dziś idziemy na szczepienia:-:)-(
030209 147.JPG
 
U nas Bartek też nie ma problemu z rozróżnianiem dnia i nocy. Z tym, że on jakoś sam wie, że jest nocka. Ja specjalnie nie uważam, żeby robić coś ciszej itp. Wręcz przeciwnie - jak budzi się na karmienie to włączam sobie tv i oglądam seriale na comedy central :-p Taka przerwa na karmienie w nocy jest jedna, trwa około godziny, po czym Bartek zasypia i śpi już do rana.
 
Witaski przytulaski :-):-D:-D

Ja też jestem jak najbardziej za spotkaniem w okolicach wiosny-lata :tak:, i szczerze, to już nie mogę się doczekać:-), o ile koszty nie będą niebotycznie wygórowane, bo u nas z kasiurką to tak średnio :zawstydzona/y::-(, ale już dziś zacznę zbierać na wyjazd :tak::-D:-D, żeby mój luby potem na zawał nie zjechał jak mu ciekawą sumkę za ten sabat zaśpiewam :-D:-D

A Ty Pytia co myślisz o tym spotkaniu? jesteś za ? bo jeśli jesteś to jak my (cieszynianki- ślązaczki) rozwiążemy kwestię dojazdu.. z mężami.. na 2-3 samochody :confused::confused:, czy może same damy rade zawieść nasze pupcie, a na miejscu to już inni mężusie wezmą pod skrzydła dodatkowe pociechy :confused::-D:-D:-D:-D, a my się będziemy sabatować :-D:-D:-D
 
Czesc dziewczynki!!Jak ja was podziwiam za ta mobilizacje dietowo-cwiczeniowa.Ja jestem len patentowany i ograniczam sie jedynie do sportu-ogladanego,mam meza pilkarza tylko dlatego ze nie wypada sie nie interesowac,to w kit sie interesuje:-DCzasem nawet jak cos przypadkiem uslysze to i zablysne...Na nartach nie moge POKI CO, bo sie polamalam na maksa nie tak dawno,zostaje mi rower,ale narazie zaspy dookola wiec rower odpada..Chociaz chiba sportem mozna nazwac przepychanie sie przez te zaspy:-DWiec pewnie umre pulpetem bedac;-)
Co do spotkania,my bedziemy wiosna w Polsce,wiec stane na rzesach zeby wycelowac z czasem,a jakis osrodeczek nad jeziorkiem,super sprawa!!Milego dzionka mamusie:-)
 
reklama
Do góry