reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamusie 2008

Hej mamuśki
Ale tu dzisiaj pustki, albo wszystkie śpicie albo zajmujecie się maluchami:confused:
U nas nocka do kitu, Mała zasneła wczoraj po 21, wstała o 2 zjadła, położyłam do łóżeczka, a ona za 15 minut marudzi, wstałam dałam smoka i sie położyłam, za chwilę znów marudzenie, wiec znów wstałam i tak wkołko, w końcu się wkurzyłam, wzięłam ją do łóżka i tak mi marudziłą do ucha, ani spać, ani nic, nad ranem już mnie szlag trafił, nie mam siły. W dzień jakoś wyrabiam, ale nocek nie lubię:wściekła/y:
Teraz siedzi sobie w leżaczku i wyma****e rękami i nogami, ale pewnie zaraz nów będzie krzyk, bo nie lubi ani leżaczka ani łóżeczka.
 
reklama
Hej kobitki!
od paru dni Szymek strasznie marudzi po jedzeniu. Najpierw nałyka się powietrza potem nie może odbić a jak mu się uda to zaczyna marudzić bo go męczą gazy (rureczka nie bardzo pomaga). Całe popołudnie i pół nocy na rączkach. Nad ranem już mi ręce odmawiały posłuszeństwa. Rano po karmieniu wszadziłam go w chustę - odbił po 1,5 godziny. O co chodzi?? Mam skakać?? Wrzucam fotkę Misia w chuście
 
mam już tego dość... tych ciągłych nachodzeń i odwiedzin... już nie wyrabiam... zero życia prywatnego... nie mogę nawet palnąć się na kanapę jak Mała zaśnie bo zawsze ktoś jest... możecie sobie pomyśleć że marudzę i przesadzam, najpierw narzekam na teściowa teraz na rodziców, ale ja naprawdę już tego nie wytrzymuję... moi rodzice a szczególnie ojciec przychodzą, przychodzi do mnie codziennie tak około 16 jak skończy prace i siedzi do 20 i tak od dwóch miesięcy odkąd Mała pojawiła się na świecie... próbowałam mu dać delikatnie do zrozumienia że te codzienne wizyty są męczące i że potrzebuje choć chwilę prywatności ale on nic... jakbym mówiła do ściany... a jak powiem mu wprost to się obrazi i już nie przyjdzie w ogóle... znam mojego tatę jest strasznym nerwusem i obrażalskim, kiedyś pokłócił się o jakąś pierdołę ze swoja siostrą i nie odwiedzała jej 10 lat... nie wiem co mam robić... gdyby był ze mną mój M od razu by to jakoś załatwił, on potrafi jakoś lepiej dogadać się z moim ojcem... najchętniej to wyniosłabym się stąd jak najdalej od wszystkich... chciałabym mieć już wreszcie święty spokój...
sorry że tak smęcę ale jest mi ciężko a może jak się wam wygadam to mi jakoś ulży...

Moja mama gdyby mogła, też pewnie siedziałaby przy Bartku non stop. Rodzice mieszkają w tym samym bloku i tej samej klatce co my i ja rozwiązałam to inaczej. Wieczorkiem, po kąpieli i karmieniu idę do nich z Młodym i zostawiam go tam na godzinkę. W tym czasie wietrzę sobie mieszkanie i jeśli jest mężuś na przepustce z wojska to idziemy razem pod prysznic :tak:. Wszyscy są zadowoleni, ja nie mam wiecznie kogoś na głowie, a oni mają Bartka tylko dla siebie przez chwilę ;-)
 
Dzien Dobry:))

Anoli jak u Ciebie za oknem??

U nas pozamykali szkoly jest moze z zero stopni i pelno sniegu - super! Czas na balwana a Jagoda mi wyskoczyla zebym jej na urodziny kupila sanki - a urodziny ma w czerwcu:-D:-D:-D

Ewelw i Olcia jak tam waga?? Ja sie ograniczylam, nie slodze, jem tylko pelnoziarniste pieczywo albo wasa, ograniczam tluszcze, garnki na parze w ruch, jem glownie warzywa i odstawiam czerwone mieso jak tylko zuzyje zapasy zamrazalnikowe:))) I jem o polowe mniejsze porcje za to czesciej i wiecej owocow i warzyw. Mieso zastepuje bialym choc bardziej mi podchodza ryby. Powiem Wam czy dziala. A wy jaki macie sposob na kilogramy??

Marzycielka Ty chyba mowilas ze kolezanka Ci opracowala diete i cwiczenia - zdradzisz rabka tajemnicy??
 
Dzien Dobry:))

Anoli jak u Ciebie za oknem??

U nas pozamykali szkoly jest moze z zero stopni i pelno sniegu - super! Czas na balwana a Jagoda mi wyskoczyla zebym jej na urodziny kupila sanki - a urodziny ma w czerwcu:-D:-D:-D

Ewelw i Olcia jak tam waga?? Ja sie ograniczylam, nie slodze, jem tylko pelnoziarniste pieczywo albo wasa, ograniczam tluszcze, garnki na parze w ruch, jem glownie warzywa i odstawiam czerwone mieso jak tylko zuzyje zapasy zamrazalnikowe:))) I jem o polowe mniejsze porcje za to czesciej i wiecej owocow i warzyw. Mieso zastepuje bialym choc bardziej mi podchodza ryby. Powiem Wam czy dziala. A wy jaki macie sposob na kilogramy??

Marzycielka Ty chyba mowilas ze kolezanka Ci opracowala diete i cwiczenia - zdradzisz rabka tajemnicy??

no moja dieta jest podobna do twojej ;-) musiałabym Wam rozpisać kiedyś ale chodzi o to aby jeść często co 3-4 h a mało i dużo ćiwczyć.


Wczoraj pierwszy raz od porodu sprawdziłam swoją kondycję bo kiedyś uprawiałam lekkoatletykę zawodowo i wiecie co?? Spokojnie zrobiłam 150 brzuszków w 3 pozycjach i zrobiłaym więcej ale się bałam aby nic się nie stało:-)

Dzisiaj zrobię 180 i tak codziennie coraz więcej aż dojdę do 500 brzuszków 3 x dziennie tak jak to kiedyś robiłam :-)
Wtedy mogę brzydko mówiąc żreć wszystko bo takie spalanie kalorii jest najlepsze a ja kurna kocham jeść...:-D:-D:-D
 
Dzwoneczka u mnie biało az miło popatrzec. Tęskniłam za zimą. Nigdy nie myslalam ze mozna tęsknic za sniegiem:-D Sama bym chętnie pojezdziła na sankach z Twoją córą:-D
Mąz w drodze do pracy widział az 4 wypadki a wcale nie jeżdzi daleko dlatego wyjazd do londynu stoi pod znakiem zapytania:confused:
Dzwoneczka a ty bylas juz na tej kontrolnej wizyci u GP miedzy 6 a 9 tyg. po porodzie? Zdradzisz jak to wygląda? A jak ta wizyta sie nazywa bo nie wiem jak mam sie zapisac:baffled:

A ja włozylam Hanie pierwszy raz do hustawki i chyba zapomniala z wrazenia o jedzeniu taka zadowolona:tak:
 
Rano po karmieniu wszadziłam go w chustę - odbił po 1,5 godziny. O co chodzi?? Mam skakać??

Dorotko, mojemu Jaśkowi też się nie chciało odbijać po jedzonku i pani pediatra powiedziała,żeby wziąć go na ręcę i porobić "żabki". Czyli troszkę polulać góra -dół. I u nas to działa. Czasem trzeba dłużej poczekać bo Jasiek uśnie, to wtedy go kładę na siebie ale sama się nie kładę tylko jestem w takiej pozycji pól siedzącej-pół leżącej.

Ja wczoraj miałam kryzys. Każdy mięsień mnie bolał. Wysmarowałam się na noc jakąś śmierdzącą maścią i już jest lepiej. Czekamy na leżaczek-bujaczek z wibracjami to może mnie troszkę odciąży :-)
 
reklama
no moja dieta jest podobna do twojej ;-) musiałabym Wam rozpisać kiedyś ale chodzi o to aby jeść często co 3-4 h a mało i dużo ćiwczyć.


Wczoraj pierwszy raz od porodu sprawdziłam swoją kondycję bo kiedyś uprawiałam lekkoatletykę zawodowo i wiecie co?? Spokojnie zrobiłam 150 brzuszków w 3 pozycjach i zrobiłaym więcej ale się bałam aby nic się nie stało:-)

Dzisiaj zrobię 180 i tak codziennie coraz więcej aż dojdę do 500 brzuszków 3 x dziennie tak jak to kiedyś robiłam :-)
Wtedy mogę brzydko mówiąc żreć wszystko bo takie spalanie kalorii jest najlepsze a ja kurna kocham jeść...:-D:-D:-D


O rany 500:szok::szok::szok:ja przez całe zycie tyle nie zrobilam:zawstydzona/y:


Zapomniałam sie pochwalic ze dzis wyspałam sie jak nigdy. Polozylismy sie wszyscy o 23 i hania obudziła tete dopiero o 6 do pracy:tak: Ogolnie nie narzekam na nocki ale dzis bylo naprawde super:tak:
 
Do góry