reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Grudniowe mamusie 2008

To cudownie Madzienko!!! Bardzo się cieszymy razem z Tobą! Teraz już wszystko będzie dobrze!

Justine - no właśnie, co u Ciebie???

Landryneczko - fajnie z tym domkiem w Tunezji macie :tak:
 
reklama
justine współczuje,ale na pocieszenie powiem Ci że u nas też było a nawet nadal jest nieciekawie,ale nie do tego stopnia jak w ciąży..dla przykładu 7miesiąc a między nami wybuchła awantura i jedna wielka szarpanina,po kłótni dostałam takich skurczy że myślałam że urodze :-(a przed ciążą....to tylko nam ringu brakowało(nie to że dzień w dzień kłótnia i bitwa...ale zaczynało sie od byle czego a kończyło albo krzykami albo czymś gorszym...).na początku było cudownie później cos się zepsuło..to jest dopiero patologia:zawstydzona/y: i gdyby nie Maks to sądzę że nasze drogi by sie rozeszły...mały jest tym spoiwem które nas trzyma przy sobie i dzięki niemu powoli...bardzo powoli odbuduwujemy to co było kiedyś..ta miłość którą w pewnym momencie zgubiliśmy:-(
więc wierzę że u was tym bardziej sie ułoży i wyjasnice sobie swoje pogląday :tak:
 
Hej,
U mnie nieprzyjemności ciąg dalszy....mężuś przeprosił i w ogóle nawet to przepraszanie miłe było ;-)ale... mój były mąz jadąc rano z córka na urodziny do swojej dziewczyny miał wypadek :-(...na szczęście Kasi nic sie nie stało była na rentgenie klatki piersiowej(na szczęście była zapieta! ) i wszystko ok. Chcieli ja zostawić do jutra na obserwacji ale obserwowac to ją moge w domku...Mojemu ex też nic sie nie stało ale auto do kasacji...wszystko miało miejsce w centrum wa-wy pod samym domem...a ile razy ja tego rodzaju odległości jej nie zapinałam (matka kretynka:angry:)wypadek z winy kierowcy drugiego samochodu...nawet ni ewiecie co czułam jak zadzwonił telefon i mój ex powiedział, ze mieli wypadek i są w szpitalu..cała krew mi odpłynęla z ciała...serce mi staneło na moment...
 
eager całe szczęście że im się nic nie stalo...ale masz już inne podejście do zapinania pasow nawet na krótkie dystanse...
 
witam niedzielnie
tej nocy wreszcie maly mi dal pospac obudzil sie tylko raz na godzinke pokwekal zjadl i zasnol do samiuskiego ranka,pozniej znow zjadl i spi, je i spi oby tak dalej:-D:-D:-D:-D:-D chyba maly mi robi prezent :confused: dzis konczy 1 MIESIAC :-):-):-):-D:-D:-D:tak::tak::tak:
Landryneczko sto lat dla Alessandro !!!
Landryneczko, myśle ze za dosłownie bierzesz to co napisała Justine i zgadzam sie z Pytią.

A tak wog óle, to nie wiem czy zauważyłyście, ale inne miesiące nie mają takich ładnych list mamusiek, serdeczne podziekowania dla Cyprysiowej, ze poświęciła swój cenny czas i zrobiłą nam taka śliczną i uporządkowaną listę. Dziękujemy:-)
Jak zawsze masz racje :-D CYPRYSIOWA DZIEKUJEMY !!!!
Witajcie Mamuśki!!!!!!
06.gif


Trzymałyście bardzo mocno kciuki za co DZIĘKUJEMY WAM BARDZO!!!!!
icon_biggrin.gif
icon_biggrin.gif
icon_biggrin.gif
blagam.gif
blagam.gif
blagam.gif


NIE IDZIEMY DO SZPITALA!!!!!!!!
03.gif


Z serduszkiem Julci już lepiej...
icon_smile.gif
Ale cieszę się
03.gif
aż brak mi słów!!!!!
Madzienko dzieki Bogu ze juz lepiej, teraz juz bedzie coraz lepiej :tak:
Hej,
U mnie nieprzyjemności ciąg dalszy....mężuś przeprosił i w ogóle nawet to przepraszanie miłe było ;-)ale... mój były mąz jadąc rano z córka na urodziny do swojej dziewczyny miał wypadek :-(...na szczęście Kasi nic sie nie stało była na rentgenie klatki piersiowej(na szczęście była zapieta! ) i wszystko ok. Chcieli ja zostawić do jutra na obserwacji ale obserwowac to ją moge w domku...Mojemu ex też nic sie nie stało ale auto do kasacji...wszystko miało miejsce w centrum wa-wy pod samym domem...a ile razy ja tego rodzaju odległości jej nie zapinałam (matka kretynka:angry:)wypadek z winy kierowcy drugiego samochodu...nawet ni ewiecie co czułam jak zadzwonił telefon i mój ex powiedział, ze mieli wypadek i są w szpitalu..cała krew mi odpłynęla z ciała...serce mi staneło na moment...
Boze jak dobrze ze nic sie nie stało .
 
Eager szczerze współczuje tego co musiałaś przejśc jak to usłyszałaś.
Justyna sie pewnie godzi z mężem i dlatego nie ma czasu się odezwac. Justynko trzymam kciuki za pomyslne rozwiązanie.

A my niedawno wróciliśmy od moich rodziców. A teraz siedzimy przy bitej śmietanie i winie własnoręcznie wyprodukowanym przez naszego kolegę.
Miłego wieczora i przespanych nocek Wam życzę.
 
o kurcze... eager dobrze że teraz wszystko jest ok. Pozdrawiam gorąco i trzymaj się cieplutko wraz z córeczkami.
 
Ja biore antybiotyk Amotaks

Agatko, sprawdź proszę w ulotce, czy to jest penicylina?

Witajcie Mamuśki!!!!!!
06.gif


Trzymałyście bardzo mocno kciuki za co DZIĘKUJEMY WAM BARDZO!!!!!
icon_biggrin.gif
icon_biggrin.gif
icon_biggrin.gif
blagam.gif
blagam.gif
blagam.gif


NIE IDZIEMY DO SZPITALA!!!!!!!!
03.gif


Z serduszkiem Julci już lepiej...
icon_smile.gif
Ale cieszę się
03.gif
aż brak mi słów!!!!!

Baaaardzo się cieszę, oby tak dalej :-):-):-)

Hej,
U mnie nieprzyjemności ciąg dalszy....mężuś przeprosił i w ogóle nawet to przepraszanie miłe było ;-)ale... mój były mąz jadąc rano z córka na urodziny do swojej dziewczyny miał wypadek :-(...na szczęście Kasi nic sie nie stało była na rentgenie klatki piersiowej(na szczęście była zapieta! ) i wszystko ok. Chcieli ja zostawić do jutra na obserwacji ale obserwowac to ją moge w domku...Mojemu ex też nic sie nie stało ale auto do kasacji...wszystko miało miejsce w centrum wa-wy pod samym domem...a ile razy ja tego rodzaju odległości jej nie zapinałam (matka kretynka:angry:)wypadek z winy kierowcy drugiego samochodu...nawet ni ewiecie co czułam jak zadzwonił telefon i mój ex powiedział, ze mieli wypadek i są w szpitalu..cała krew mi odpłynęla z ciała...serce mi staneło na moment...

eager, współczuję. Nawet nie potrafię sobie tego wyobrazić.....

justine, trzymaj sie dzielnie kochana :-)

A ja od wczoraj cały czas gorączkuję. Wczoraj miałam 39,3, dzisiaj ponad 38. Czuję się fatalnie...Pani doktor zapisała mi antybiotyk, ale kazała poczekać do jutra, czy się samo nie poprawi (tylko na bioparoxie).
Opowiem wam, co mi się wczoraj przytrafiło. Poszłam do apteki i kupiłam tymianek i podbiał do ssania i witaminę A+E. panie w aptece już mnie trochę kojarzą, więc mnie zapytały, czy karmię, bo podobno nic z tych leków nie można brać przy karmieniu. Oczywiście powiedziałam, ze wracam od lekarza i wykupiłam leki. dwie godziny poźniej przyszła do mnie pani z apteki, aby się upewnić, czy rzeczywiście lekarz to przepisał i poradziła mi, żeby lepiej nie ryzykować. I rzeczywiście w ulatkach jest napisane, ze nie można brać przy karmieniu. Ale byłam w szoku, że tak się mną przejęły obce kobiety :-) Ale to chyba w nagrodę za dobry uczynek-zamówiłam leżaczek przez internet i przy płaceniu za pobraniem pani wydała mi o 100 zł za dużo. Wybiegłam za nią na schody i oddałam jej tę kasę :-)
A co do przemocy w rodzinie, to doświadczyłam tego niestety na własnej skórze. Mój były mąż, jak sobie wypił za dużo, to potrafił uderzyć moją głową o futrynę w drzwiach lub popchnąć mnie na ziemię...Na szczęście rozstaliśmy się po 1,5 roku małżeństwa, a pół roku później rozwiedliśmy się. A znaliśmy się 6 lat. Teraz z moim G znamy się krótko, ale od razu wiedziałam, że to ten. I jestem szczęśliwa jak nigdy :-)
 
reklama
Do góry