reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamusie 2008

Witajcie. U nas pogoda też pod psem. Brrrrrrrr aż sie nie chce przez okno wyglądac.
Ewelinko nie przejmuj się że masz dużo gości na chrzciny. Ja poprzednim razem zaszalałam i mieliśmy 50 osób. I całe przyjęcie (5 gorących dań) przygotowywałam sama w domu. Teraz juz nie będę taka głupia. Naliczyliśmy 21 osób i będzie tylko obiad i ciasto które mam zamiar zamówic w cukierni.

Dziewczyny a czy u Was ksiądz wymaga zaświadczenia że się było u spowiedzi?
 
reklama
Ja chrzciłam małego we wrzesniu 2008 i wtedy płacilismy za obiad w knajpce ( 2 kawałki mięsa na osobe) + kawa i słodkie - 45zł za osobe.

I wtedy były u nas kartki od spowiedzi, ale mój mąz zapomniał tej kartki zabrac do spowiedzi i obeszło sie bez ale proboszcz nas zna, choc myśle że nie robił by problemów innym.
 
kobito ty sie nami nie przejmuj i nie patrz jak my robimy bo kazdy robi inaczej wedlug wlasnej potrzeby:tak::tak: Ty pragniesz aby w tym dniu bylo z wami grono waszej calej rodzinki iprzyjaciele to fajnie:tak::tak: ja np wole bardziej kameralne przyjecia bo juz taka jestem i juz i dlatego tylko najblizsza rodzinke zapraszam:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y: wiec kazdy robi jak sobie uwaza i nie oglada sie na innych:tak::tak::tak: no juz sie nie stresuj buziaki na odstresowanie;-);-):-D:-D:-D

Witajcie. U nas pogoda też pod psem. Brrrrrrrr aż sie nie chce przez okno wyglądac.
Ewelinko nie przejmuj się że masz dużo gości na chrzciny. Ja poprzednim razem zaszalałam i mieliśmy 50 osób. I całe przyjęcie (5 gorących dań) przygotowywałam sama w domu. Teraz juz nie będę taka głupia. Naliczyliśmy 21 osób i będzie tylko obiad i ciasto które mam zamiar zamówic w cukierni.

Dziewczyny a czy u Was ksiądz wymaga zaświadczenia że się było u spowiedzi?
tygrysku!! kokusiu!!!
Oooooo!!!! Super że mnie pocieszyłyście, jak poczytałam, że większość z Was robi na tak mało osób to spanikowałm, i byłam cała w nerwach, i z emocjii do mamy zadzwoniłam i też chyba ją trochę podenerwowałam :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:. Ale emocje opadły, pierwsza dzidzia - no i my w swoim mieście nie mieszkamy, rzadko się widujemy - to już niech tak będzie. Uspokoiłam się troszkę.
A z tym zaświadczeniem to wiem, że wymaga ksiądz od chrzestnej, a od rodziców to nie wiem:eek: Ale jak wiecie to napiszcie....
Zapominajko! ja dziś byłam, kupiłam szczepionki takie lepsze zintegrowane za 107zł (2kłucia) były jeszcze 180(jedno) Ale mała dała radę, popłakała 2 min. i ok. A recepty żadnej nie było.
 
Witajcie. U nas pogoda też pod psem. Brrrrrrrr aż sie nie chce przez okno wyglądac.
Ewelinko nie przejmuj się że masz dużo gości na chrzciny. Ja poprzednim razem zaszalałam i mieliśmy 50 osób. I całe przyjęcie (5 gorących dań) przygotowywałam sama w domu. Teraz juz nie będę taka głupia. Naliczyliśmy 21 osób i będzie tylko obiad i ciasto które mam zamiar zamówic w cukierni.

Dziewczyny a czy u Was ksiądz wymaga zaświadczenia że się było u spowiedzi?
Kokusia, Ty to pracuś jestes, tylko podziwiać. ja bym nie dała rady na tyle osób sama wszsytko przygotować, dobrze, ze Mama i jej znajoma cos mi przygotują, to chyba jakoś dam radę.
U nas jest zaświadczenie, ze odbyło ise nauki i zaświadczenie o spowiedzi też trzeba przedstawić.
 
Dziewczyny!!! jak zauważyłam - to na obydwu wątkach rozmawiamy o tym samym, kilka dni temu była mowa o chrzcie, o kasie, o kupkach tu i tu itp. Dziś to samo na tamtym wątku... Ja proponuję, żeby rozmawiać tylko na jednym wątku, bo umykają nam ważne info. Ja też nie mam czasu - tak jak Anka z resztą na dwóch wątkach siedzieć - a na obydwu prawie o tym samym... Decydujemy się na jeden z tych wątków???? CO WY NA TO??????
 
Boszzzzzz...ile papierkowej roboty i zamieszania żeby ochrzcić dziecko!!!
Jak tu nie gadać na księży???:baffled:

Powinno to wyglądać tak, że rodzice wyrażają wolę ochrzczenia dziecka i już. A nie jakieś zaświadczenia od rodziców od chrzesnych, kursy, spowiedzi.
Od razu mi się odechciewa. Ale ja mam jeszcze chwilkę bo będę chrzciła Jasia razem z córką siostry a malutka jeszcze w brzuszku :-)
U nas będzie z 10 osób a siostra to zaprosi około 30 bo jej mąż ma dużą rodzinkę. I pewnie zrobimy w jakiejś restauracji, bo w domu tyle ludzi to chiba nie bardzo.
 
Agatkas ważne,że to nic groźnego:tak: A z pośpiechem służby zdrowia to jest masakra...Szkoda gadać...

Tygrysku ja nie znoszę tego polskiego zwyczaju,że na każdej imprezie musi być alkohol:no: Dla mnie to jest tak,że jak ktoś chce się napić to każda okazja jest dla niego dobra:sorry: Ale na chrzcie mojego dziecka picia nie będzie.Jak ktoś ma taką potrzebę to napije się jak pójdzie do domu.Najbardziej nie lubię zwyczaju,że tatuś opija narodziny dziecka...Dla mnie jest dziwne picie z radości:sorry: A może to mamusia po porodzie powinna się upić,że ma to już za sobą i że tyle się namęczyła??Kobieta leży w szpitalu wymęczona,a facet idzie pochlać...No masakra jakaś:sorry: Na szczęście mój Mariusz jest nie pijący także narodziny synka nie zmusiły go do tego żeby polubił alkohol:tak: A co do przyjęcia na chrzciny to też zdecydowanie wole kameralne:tak: 50 osób to już dla mnie jak na ślub,bo u nas tyle właśnie osób będzie na ślubie:-p Wolałabym mniej,ale to już wypada zaprosić całą najbliższą rodzinę.

Ewelw a co Ty żeś się tak podekscytowała?:-D A jak są takie co ochrzczą dzieci za rok albo za dwa to też będziesz się nad tym zastanawiać?:-D
 
reklama
Agatkas ważne,że to nic groźnego:tak: A z pośpiechem służby zdrowia to jest masakra...Szkoda gadać...

Tygrysku ja nie znoszę tego polskiego zwyczaju,że na każdej imprezie musi być alkohol:no: Dla mnie to jest tak,że jak ktoś chce się napić to każda okazja jest dla niego dobra:sorry: Ale na chrzcie mojego dziecka picia nie będzie.Jak ktoś ma taką potrzebę to napije się jak pójdzie do domu.Najbardziej nie lubię zwyczaju,że tatuś opija narodziny dziecka...Dla mnie jest dziwne picie z radości:sorry: A może to mamusia po porodzie powinna się upić,że ma to już za sobą i że tyle się namęczyła??Kobieta leży w szpitalu wymęczona,a facet idzie pochlać...No masakra jakaś:sorry: Na szczęście mój Mariusz jest nie pijący także narodziny synka nie zmusiły go do tego żeby polubił alkohol:tak: A co do przyjęcia na chrzciny to też zdecydowanie wole kameralne:tak: 50 osób to już dla mnie jak na ślub,bo u nas tyle właśnie osób będzie na ślubie:-p Wolałabym mniej,ale to już wypada zaprosić całą najbliższą rodzinę.

Ewelw a co Ty żeś się tak podekscytowała?:-D A jak są takie co ochrzczą dzieci za rok albo za dwa to też będziesz się nad tym zastanawiać?:-D

Masz racje cale szcxzescie moj mezus tez sporadycznie pije alkohol i narodziny dziecka nie zostaly opite litrami procentow;-) zamiast tego byl caly czas ze mna i pomagal mi a nawet wyreczal przy opiece nad synkiem (zreszta do dzis bierze czynny udzial w opiece nad pierworodnym):-D a jak nieraz slysze jak niektorzy tatusiowie swietuja to mnie krew zalewa kobieta sie meczy w ciazy przy porodzie i pozniej a taki nic nie robi i jeszcze zabawia sie z kolegami:crazy::crazy::crazy:
pamietam jak ktos kiedys pisal ze kobieta lezala w szpitalu z dzieciatkiem a jej maz przez 3 dni swietowal z kolegamii i tylko wpadal na chwilke do szpitala i dalej w tango:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::crazy::crazy: ech.............
 
Do góry